też to własnie przeszłam ale udało sie cofnąć:D

O tym samym pomyślałam... w czym, jak w czym, ale żeby tutaj tak oszukiwać? :/

Dziewczyny musiały się pomylić i wpisały nie tyle ile ważą, a ile schudły i stąd ten błąd :)

No chyba że tak ;) bo inaczej jaki byłby sens uczestniczenia w wyzwaniu?

no właśnie ja też się pomyliłam.. ale było by pięknie :D ha pstryk i -20 :D da sięto jakoś cofnąć?

Chyba musisz wypisać się z wyzwania i dopisać jeszcze raz...

udało mi się bez wychodzenia :D po prostu wpisałam swoją wage poprawnie :)

Będzie dobrze! Ja jestem dobrej myśli i wierzę w nas wszystkie ;)

bardzo fajny pomysł z tymi datami ważenia :)

Wydaje mi się że jednak jest jakaś górna granica bo może serce mieć za ciężko... W czwartek mam wizytę u dietetyczki to dopytam ;) ja też mam pić ok. 2,75 litra, najpierw myślałam że to tak dużo i nie dam rady a teraz czasem wypijam nieco ponad 3 bez problemu ;)

jejku a ja nawet 2 litrów nie potrafię wcisnąć... postanawiam poprawę!

Taki związek trzeba przypieczętować:D 8 dni to nie przelewki więc ja się zgłaszam na ochotnika!

Co do jednej szklanki wody i małego orzeszka arachidowego ale: - kobiece dni przede mną, - mogłam się źle zważyć, bo ważyłam się dwa tygodnie temu a nie w dniu rozpoczęcia, - może to być reakcja na rzeczy smażone, których mam dużo w diecie, a do tej pory tylko piekłam w piekarniku bez tłuszczu, - dotychczas nie odżywiałam się słodko i tłusto tylko dużo jadłam na kolację więc może mój organizm potrzebuje czasu na akceptację nowego planu, - to ciągle niepełny tydzień - zaczęłam w poniedziałek, a zważyłam w piątek. Napisałam dziś do dietetyka i poczekam. Muszę poobserwowac swoją wagę więc będę się ważyć codziennie przez kilka dni, może wyłapię co się dzieje.

I nie uda, tylko wytrwale na to zapracujemy!:)