- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
DZIEŃ 12 Piątek, 1 listopada
Sok, zupa, surówki, ćwiczenia
DZIEŃ 13 Sobota, 2 listopada
Sok, zupa, surówki, ryba lub indyk, avocado, jajko, olej lniany ćwiczenia
DZIEŃ 14 Niedziela, 3 listopada
Sok, zupa, surówki, ryba lub indyk, avocado, jajko, olej lniany ćwiczenia
DZIEŃ 15 Poniedziałek, 4 listopada
Sok, zupa, surówki, ryba lub indyk, avocado, jajko, olej lniany ćwiczenia
DZIEŃ 16 Wtorek, 5 listopada
Normalne jedzenie i picie :)
IzabelaRybak
28 października 2019, 18:31DZIEŃ 8: 40,7kg Surowe soki już bez wody, surówki warzywa i zupki. Mniam mniam. Wraca siła. Ogólnie mnie ta dieta bardzo uspokoiła.
IzabelaRybak
28 października 2019, 18:29DZIEŃ 7: 41,6kg Dzisiaj soczki rozwodnione z wodą. Kręciło mi się w głowie i byłam spowolniona, ale wreszcie jakieś jedzenie! :)
IzabelaRybak
27 października 2019, 08:40DZIEŃ 6: 41kg Wszystko powolutku. Wypełniam dzień różnymi zajęciami, żeby nie myśleć o jedzeniu :) Waga spadła mi już sporo i zdecydowałam się od jutra powoli wychodzić z diety sokami rozcieńczonymi z wodą. Czuje potworne bóle w plecach już od 3 dni, widocznie coś z tamtąd wyłazi...ale nie jest to przyjemne...
IzabelaRybak
25 października 2019, 18:49DZIEŃ 5: 41,3kg Dzisiaj od rana dużo energii. Chyba najlepiej się dziś czułam. Dużo spacerowałam, powoli. Wszystko dzisiaj miałam w zwolnionym tempie i dobrze mi z tym było. Osłabienie czuję jak wchodzę po schodach. Głód chyba najmniejszy od początku głodówki. Moją ulubioną wodą jest woda gazowana.
IzabelaRybak
24 października 2019, 20:16DZIEŃ 4: 42kg Lekkie osłabienie tak jak wcześniej. Głód nie jest taki zły. Od czasu do czasu czuje jak ciągnie mnie w kolanach. Najgorsze chyba jest przyzwyczajenie do jedzenia i teraz jego brak. Bo je się dla przyjemności, a teraz jej nie ma :( No, ale zaraz dzień 5 więc połowa za mną!
IzabelaRybak
23 października 2019, 22:07DZIEŃ 3: 42,6kg Byłam trochę osłabiona. Zaczęło mnie ciągnąć w kolanach. Nie dziwi mnie to za bardzo bo mam zdiagnozowane w nich bakterię, więc może organizm je zwalcza. Głód jest cały czas taki sam. Myślałam, że będzie gorszy. Niestety przyzwyczajenie do jedzenia podsuwa ciągle jakieś obrazy pokus, ale nie daję się ;)
IzabelaRybak
22 października 2019, 21:30DZIEŃ 2: 43,7kg Rano byłam osłabiona ale wszystko przeszło na spacerze. Zrobiłam ćwiczenia i do końca dnia czuję się stabilnie. Głód nie zwiększa się. Właściwie w niczym nie przeszkadza bo jest niewielki.
IzabelaRybak
22 października 2019, 09:20Późnym wieczorem dnia pierwszego zrobiło mi się gorąco i w brzuchu czułam się niedobrze. Wizyta w toalecie załatwiła sprawę. Pierwsza część nocy minęła niespokojnie i było mi gorąco, w drugiej spałam jak zabita.
IzabelaRybak
21 października 2019, 20:53DZIEŃ 1: 45kg Pierwszy dzień głodówki minął spokojnie. Rano byłam na spacerze, potem zrobiłam lewatywę i piłam wodę kiedy czułam pragnienie. Zrobiłam zestaw ćwiczeń, żeby mięśnie czuły, że żyją, ale nie forsowałam ich. Czuję jednostajne uczucie głodu - ale spokojnie do wytrzymania (spodziewałam się czegoś gorszego). Fizycznie czuję minimalne osłabienie, prawie niezauważalne. Wieczorem odrobinę boli mnie głowa.
Kasia_8989
21 października 2019, 19:08Komentarz został usunięty