Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 51789
Komentarzy: 236
Założony: 8 marca 2010
Ostatni wpis: 10 marca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
MISIEK10

kobieta, 51 lat, Poznań

160 cm, 70.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

13 września 2010 , Skomentuj

Dzisiaj miałam dzień pełen emocji, ale już skończył sie i dobrze. Dietka idzie dobrze, bieg 65 min też dobrze. Nastawienie do odchudzania poprawia się - idzie w dobrym kierunku. Co się będę rozpisywać idę pod prysznic bo niedawno wróciłam z biegu i spać, jutro nowy jeszcze lepszy dzień. Pa.

11 września 2010 , Komentarze (4)

Dzisiaj było dobrze, dietka w granicach rozsądku, bieg 62 min. Mam dobre myśli, jak biegłam to sobie pomyślałam ze jest fajnie i trzeba będzie nad tym popracować. Pani Klusia znów mnie kusi swoja propozycja hi hi hi. Muszę przyznać ze często nad tym sie zastanawiam. Zmykam idę spać. Pa

10 września 2010 , Komentarze (3)

Witam wszystkich po długiej przerwie. Zrobiłam sobie prawdziwe wakacje, szalałam na całego. Dieta - ciężko mi teraz idzie, bo jak człowiek spróbuje czegoś dobrego to trudno sobie odmówić. Moja aktywność fizyczna nie najgorzej ale i nie najlepiej. Biegałam ale nie systematycznie. Jak byłam w rodzinnych stronach to raz udało mi sie przebiec 78 min.. Teraz wakacje sie skończyły i trzeba brać sie za siebie. Zakład z Klusia wziął w łeb nic z tego nie wyszło, dobrze ze nie ręczyłam za siebie głową. Nie wiem jakoś mi ciężko pozbierać się, podjadam, ale biegam od poniedziałku codziennie po 60- 65 min. ale jestem bez ducha walk. Co robić? Może mi coś podpowiecie. Pa . Miłej nocki.

25 lipca 2010 , Skomentuj

Dzisiaj sama się rozgrzeszyłam za moje dietkowe grzeszki, otóż przebiegłam się, 1h sobie latałam. Trochę kalorii spaliłam, ale czy cały nadmiar olbrzymich kalorii? Od jutra pokuta he he he mniej jedzonka i panowanie nad kaloriami. Teraz lecę spać. Miłych snów.

25 lipca 2010 , Komentarze (2)

Dzisiaj grzeszę na całego z jedzeniem, upiekłam ciasto i oczywiście trzeba było spróbować i na jednym kawałku się nie skończyło. Brakuje mi cukru bo mam straszną ochotę na słodkie, oj trzeba się opanować. W piątek, chociaż to jest pocieszające biegałam przez 61 min. ale jazda było dobrze, aż sama byłam zdziwiona takim wynikiem. Dzisiaj pewnie trzeba zrobić to samo bo nażarłam się po uszy he he. Pa

21 lipca 2010 , Komentarze (3)

Dzisiejsza waga 61,2 kg, oj będzie ciężko dobić do 60- siątki do 31.07.10. Jest gorąco i za często nie odwiedzam was. Dietka dobrze.Dzisiaj pojadłam wiśni, ale były dobre. Nadal biegam przedwczoraj było 56 min, a wczoraj 40 min. Zależy w moim przypadku od temperatury otoczenia, jak jest chłodniej to lepiej mi idzie bieganie, ale przecież mamy lato. Całuski dla wszystkich. Pa

18 lipca 2010 , Komentarze (4)

Tak dzisiaj było super podczas biegania.Tak sobie leciałam aż 59 min. pogoda wspaniała do biegania, jak dla mnie. Te 20 pare stopni to dla mnie optymalna temperatura.Muszę przyznać że dzisiaj dietka bardzo dobrze wypadła, no był mały kawałek rolady lodowej do kawy.W sobotę trochę gorzej z dietką lody były 2x, ale było gorąco.Pa uciekam, miłych snów

13 lipca 2010 , Komentarze (3)

Gorąco oj gorąco. Dzisiaj się zważyłam 61,8 kg, jest dobrze. Do końca miesiąca zostało do zrzucenia 1,8 kg( mało czasu a kilogramki są). Dzisiejsze moje jedzonko:
śniadanie- 2 kromki razowego chleba, 2 plasterki wędliny,sałatka z 2 ogórków małosolnych, kilku krążków cebuli i papryki, 1 łyżeczka masła,1 nektarynka, woda
II śniadanie- 1 aktivia, 2 ogórki surowe z jogurtem naturalnym( ok 50 ml), 1 kromka razowego chleba, woda
obiad- 0,5 szklanki razowego makaronu i leczo z kotletami sojowymi, 2 ogórki małosolne, woda
podwieczorek-owoc, kawa z mlekiem
kolacja- nie planuje
płyny- 3L wody, kawa z mlekiem, herbata
aktywność- bieg 40 min.( to będzie dobrze)
Uciekam bo komputer mi się grzeje. Pa

12 lipca 2010 , Skomentuj

Przez 3 dni nie biegałam. Jest cholernie gorąco. Dzisiaj pobiegłam na 40 min po 22 i to było cieplutko. Moja dietka nie była czysta, pełno grzeszków. Jutro ważenie, zobaczymy czy coś spadło.KLUSI idzie nie żle. Jak na złość przychodza znajomi i trzeba dotrzymywać towarzystwa, zrobiłam sernik na zimno i oczywiście zjadłam kawałek. Kurcze jutro waga prawde powie az strach, a do 30 mało czasu kurna he he. Oj nie ma się z czego cieszyć.KLUSIA trzymaj się. Właśnie patrze na kalendarz a ja mam cały czas kartke z czerwca, ale numer he he he. KLUSIA myślę że ostateczne ważenie zrobimy 31.07.10. Jakaś jestem zakręcona.Pa miłych snów.

7 lipca 2010 , Komentarze (8)

 Z moją znajoma KLUSIĄ ścigamy sie do 30.07.10 o pozbycie sie 3 kg, troche mało czasu, ale może sie uda, spróbujemy. Dzisiaj bieganie znacznie lepiej 43 min. było bardzo przyjemnie, lekki chłodek, fajnie. Człowiek czuje sie jak na fali, jakby płynął a nie biegł.Moje dzisiejsze jedzonko było nie do końca uczciwe. Na podwieczorek zjadłam kilka orzeszków pistacjowych, na pewno mają troche kal, ale były takie dobre że nie mogłam sobie odmówić.Dla wszystkich buziaki.Miłych snów.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.