Pamiętnik odchudzania użytkownika:
josephine29

kobieta, 41 lat, Wieruszów

164 cm, 81.40 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 stycznia 2014 , Skomentuj

hm... nawet ten tydzień nie jest zły. nie jem za dużo i ćwiczę więc waga spada, czasami skusze się na coś słodkiego ale wtedy zjem mniejszą kolacje i jest ok. Codziennie do kawy zjem dwa herbatniki i daje radę. Mój cel na koniec stycznia to 66, 5 i myślę, że mi się uda

27 stycznia 2014 , Skomentuj

Wczoraj troszkę zjadłam ale ostatni posiłek był ok 17, a później spaliłam na rowerze 1000 kcal i
dziś ważę pół kilo więcej niż wczoraj
Wypiłam z półtora litra czerwonej herbaty i na nic

21 stycznia 2014 , Komentarze (5)

Kurcze staram się stosować dietę MZ ale ciągle przez to chodzę głodna, dużo piję i nic nie pomaga. powiedzcie mi czym skutecznie oszukujecie głód?

Wczoraj było ok 1200 kcal czyli było dobrze:)

13 stycznia 2014 , Skomentuj

Dlaczego nie umiem trzymać diety? w tygodniu jako tako mi to idzie ale jak przychodzi weekend to rzucam się na jedzenie, przez to ważę więcej niż tydzień temu
już nie wiem sama co robić.

9 stycznia 2014 , Komentarze (3)

Kurcze w październiku tak ładnie schudłam, a teraz w ciągu dwóch miesięcy przytyłam 4 kg.
ale biorę się za siebie, mam nadzieję, że tym razem się nie złamie. Na konie stycznia mój cel to 66,5 kg. Półtora kg mam jeszcze do zrzucenia myślę, że jest do zrobienia:)

7 października 2013 , Skomentuj

Więc schudłam w dwa tygodnie 5 kilo, nie ćwiczyłam tylko leżałam a to wszystko przez pobyt w szpitalu. Czyli już wiem jaka dieta jest dla mnie najlepsza. Miałam schudnąć przez dwa miesiące 5 kilo i się nie udało, a tu pobyt w szpitalu i od razu rezultat ale nie życzę tego nikomu. teraz muszę być na diecie to myślę, że będę dalej chudnąc.

2 września 2013 , Komentarze (6)

Wczoraj miałam kryzys w jedzeniu i to wielki kryzys...
byłam sama w domu więc pojechałam do sklepu i kupiłam: chipsy, rogalika seven days, princesse, kinder mleczną kanapkę, winogrono i gotowego chamburgera i to wszystko sama zjadłam. Wieczorem na dokładkę maż przywiózł pizze.
dziś pół kilo więcej ale powrócę do wagi na pasku . Rano był już rowerek.
JAK JA MOGŁAM TYLE ZJEŚĆ

29 sierpnia 2013 , Komentarze (3)

Dziś rano była 6 z przodu
Teraz najważniejsze żeby już nie dopuścić do 7.
Kurcze po takim widoku to aż się chce dietę trzymać.
Choć ja nie szaleje ponieważ jem wszystko tylko w mniejszych ilościach, odrzuciłam jedynie słodycze ale raz w tygodniu pozwalam sobie na kawałeczek ciasta.
No i roweerrr

26 sierpnia 2013 , Komentarze (1)

Oczywiście u teściowej trochę pojadłam, ale też wybrałam się na przejażdżkę rowerową i w domu pojeździłam na stacjonarnym rowerze, więc kalorie spaliłam i waga nie wzrosła
Mam nadzieję, że w czwartek zobaczę na wadzę 6 z przodu.

23 sierpnia 2013 , Komentarze (6)

Piąty dzień bez słodyczy, jakoś daję radę, chociaż miałam dwie pokusy. W niedzielę jadę do teściowej a u niej zawsze pełno smakołyków. Czuję ze zgrzeszę. Ważne żeby potem wrócić na dobre tory.
Dam radę
Kurczę ta zielona herbata jest taka ohydna.
Akurat piję  z biedronki grejpfrutową. Macie może jakiś swój ulubiony smak?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.