Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Chicasa

kobieta, 29 lat,

180 cm, 64.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

15 kwietnia 2012 , Komentarze (15)

gdy cos ci sie w sobie nie podoba, nie siedz na dupie i utyskuj, tylko zrob wszystko by to welminowac.

Przepraszam ze nie pisze, ze was nie wpieram, ale jakos nie umiem,nie wiem co tu napisac..nie jestem z siebie zadowolona. boje sie. boje sie lata, nieznanego..zrobie wszystko by bylo idealnie. albo chociaz dobrze.

jezu..nic nie jest latwe. nikt nie mowil ze bedzie latwo,ale ze bedzie to tego warte. nigdy nie zwatpie i beda taka jaka zawsze chcialam byc.

trzymajcie sie kochane:*

 

8 kwietnia 2012 , Komentarze (10)

no to Wesolych Swiat moje male!!!!

;)

Objecuje ze postaram sie pisac czesciej! dzisiaj bylismy w restauracji z okazji swiat i jadlam pysznego omleta z grzybami:)! dzisiaj zrobie sobie 2 treningi! jeden jak siostra jeszcze jest a  drugi juz sama! nie moge sie juz doczekac!

wiec jeszcze raz wesolych swiat i odezwe sie szybko!

 

31 marca 2012 , Komentarze (10)

rzeczy ktory obiecuje sama sobie jak jeszcze schudne.

- bede czuc sie zajebiscie w bikini. bede wystawiac sie tak by wszyscy mnie widzieli i sie zachwycali a nie chowac sie..

- przestane sie bac ze bedzie mi widac walek na brzuchu

- nie bede bala sie ze moja uda sa za duze i rozlewajace sie

- bede mogla w koncu kupic sobie mnostwo par nowych, malych spodni .. tych o ktorych marze juz od dawna... tych jeansowych rurkach, z dziurami na kolanach, o tym wybielanych..

- ubrania w malych rozmiarach bez glupich mysli jak grubo  w tym wygladam..

-przestane wkoncu porownywac sie do dziewczyn chudszych ode mnie

- bede wyrywac chlopakow jakich chce i bede o wiele bardziej pewna siebie

- beda ta piekna, wysoka, chuda dziewczyna

- wkoncu bede czula sie dobrze z sama soba

-moj przyszly chlopak nie bedzie umial mnie podniesc, bo bede na tyle lekka

-pozbede sie wszelkiego wstydu dotyczcego mojego ciala

 

eh..boli..jeszcze dluga droga przede mna. ale dojde tam. chce czuc w pelni moja mlodosc.

 

:(

 

dzieki moim ulubionym vitalijka ze zawsze sa tam dla mnie:)! moje kochane:*

a jutro montreal! zdam wam relacjie z wyjazdu:)!trzymajcie sie!

 

 

 

 

30 marca 2012 , Komentarze (12)

jezu jak on sie na mnie patrzyl.. na moje nogi, na moj tylek, na moje rece.. na cala mnie. a ja  plonelam.. bylo to tak strasznie dziwne. gdy ktos tak na mnie patrzyl z podziwem. ktos kto tak cholernie mi sie podoba.. wiem ze jeszcze nie jest idealnie, ale bedzie, bedzie. czulam sie bardzo dziewnie, bedac tak pozerana wzrokiem..jestem pewna siebie, tz. niby jestem pewna siebie ale chcialabym czuc sie jeszcze lepiej bedac tak obserwowana przez niego..co nie zmienia faktu ze bardzo mi sie to podobalo.

jeszcze gapil sie tak na mnie ja bylismy na silowni. ja w mini skortach i szerokim podkoszulku. siedzial na maszynie do trenowania biceptow i obserwowal mnie, jakby ogladal film..chce byc lepsza, caly czas lepsza, ciagne lepsza.. you can always do better..

dzisiaj mialam 3 wf! 2 na lekcjach i 3 na silowni. wiec sportu bylo. byl rowniez basen.. czulam sie ani zle ani dobrze.. wiem ze nie jest zle, ale wiem ze jeszcze nie jest tak dobrze jak bym chciala. chce nie miec zadnych podkreslach ZADNYCH kompteksow i zachamowan w bikini.

w weekend jade z rodzina do Montrealu! super bedzie:) bedzie pewnie mnostwo fotek:)! i bedziemy w hotelu z basem , doczekac sie nie moge!

dobra lece was odwiedzic kochane!

 

dzisiaj wyjatkowo bez zdiec bo cos vitalia szwankuje i nic nie chce mi sie wgrac!

26 marca 2012 , Komentarze (14)

hey kochane jak tam u was? przepraszam ze jestem tak rzadko i rzadko was kometuje, objecuje poprawe!

wogole to marze o bikini... ogarnia mnie goraczka gdy pomysle sobie ze to bedzie moje pierwsze lato w bikini.. chce byc z siebie dumna i bosko sie czuc.. i chce was tez zmotywowac wiec dodaje letnie zdjecia w kostiumach!

tak bedzie! oj tak!

zauwazylam tez cos niepokojacego..wszystkie staniki na mnie wisza.. czy naprawde musze pogodzic sie z utrata piersi? i tak juz teraz sa malutkie nie chce by bardziej chudly :(

i coraz bardziej korci mnie by kiedys sie zwazyc.ale boje sie i tego nie zrobie. chociaz chcialabym kupic sobie wage elektryczna..

potem was odwiedze kochane! trzymajcie sie tam!

20 marca 2012 , Komentarze (9)

nie wiem co sie dzieje. nie ponaje siebie. przechodze jakis rabniety kryzys.. gdzie podziala sie moja pewnosc siebie..gdziesz tam siedzi schowana gleboko..mam dosyc. nie sa to powazne problemy, ale ich komulacja prowadzi do wybuchu..jestem cholernie zmeczona. caly czas cos sie dzieje. problem z chlopakami(no z jednym) z moja wlasna akceptacja..z tym ze jeszcze nie wygladam tak jakbym chciala.. z tym ze teraz latwo sie poddaje.. nie chodzi mi o diete czy sport tylko o inne dziedziny mojego zycia.wiemz ze to sie ulozy, zawsze sie uklada no ale coz jest mi trudno.

i jeszcze jedno.. mamy basen w szkole..zaczelismy go na wf. i nigdy nie wstydzilam sie isc na basen ale teraz tak. jestem sparalizowana by pokazac sie przed cala klasa i czuc sie komfortowo.. na lato bede gotowa, bede w bikini..ale teraz nie jestem gotowa!! nadal nie czuje sie komfortowo w moim ciele! no i co ja mam zrobic?? tak sie boje!

no i te moje uda naprawde nie sa male gdy staje tak bokiem... i no ten brzuch chce miec same nagiete miesnie czy to takie trudne:(( eh... jakos tak bardzo dziwnie sie czuje:((

dzisiaj mam mnostwo nauki  ale pewnie przebiegne sie z 30 min i porobie dywanowki.

chcialabym czuc sie dobrze z sama soba..czy to takie trudne..

 

18 marca 2012 , Komentarze (7)

dziewczyny! przez przeszlo 3 dni nie moglam biegac!! przez te trzy dni mailam niesamowity bol biodra, to bylo okropne i do tego nigdy wczesniej tego nie mialam...bolalo mnie gdy chodzilam, wstawalam ,siadalam, przewracalam sie w lozku, bolalo mnie poddaczas jakielkowiek czynnosci i doporwadzalo do szalo. w ciagu tych 3 dni wiec tylko chodzilam i robilam brzuszki do pilce. i wariowalam..za kazdym razem schodzilam na dol i gapilam sie na bieznie i prawie nie umialam sie powstrzymac..ale wiedzialam ze musze, bo moglo byc jeszcze gorzej! no i przeszlo mi! skonczylo sie to w piatek! i zaraz w sobote poszlam biegac i myslam ze sie poplacze z radosci :') to bylo niesamowite...

taka nagla radosc buzujaca w moich zylach! tyle ze nie chcialam sie zbyt forsowac by sie to nie powtorzylo i dzis nie bieglam tylko robilam silowke i hula-hop. tak sie ciesze ze to przeszlo. jak moglabym zyc bez biegania. sport jest moim zyciem.

ahh juz niedlugoooo, beda tak mala!

 

zawszeeee:)

dzisiaj wracaja moi rodzice! a dobrze mi bylo z sama babcia! tak bardzo dobrze. ale sie ciesze i tak, no przeciez:)

 

noc a noca gdy nie spie wychodze chodz nie chce, spojrzec na chemiczny swiat, pachnacy szaroscia , z papieru miloscia , gdzie ty i ja. i jeszcze ktos, nie wiem kto, chcialby tak przez kilka lat. zbyt zachladnie, troche przesadnie, pobyc chwile sam, chyba go znam.

tak mnie wzielo na ta piosenke:)!

powodzenia kochane:**

 

13 marca 2012 , Komentarze (14)

moje spokojnie stwierdzic ze te ferie byly bosssskie:) bardzo zdrowe, cwiczace;) i bardzo relaksujace! jak mi smutno ze juz sie koncza:(( i bedzie rowniez mniej czasu na cwiczenia.. to bylo cudowne lazic na 2h a potem po poludniu robic jeszcze 1,5-2 h cwiczen..(bieganie i silowka) teraz w tygodniu szkolnym zmiejsze po prostu ich czas na 1h. ( 30 min biegu i 30 min silowek)

dzisiaj biegnac czulam sie zarabiscie. czulam w sobie takie poklady sily. muzyka walila mi w uszach, krew buchala mi w zylach, tento galopowalo. spiewalam bezgloscie piosenki i usmiechalam sie jak glupia bo tak kocham biegac:) dzisiaj bieglam dokladnie 1h03min. zazwyczaj gdy na biezni pojawiala sie magiczna liczba 60 przebiegnietych minut po prostu wlaczalam stop..teraz chcialam pokazac sobie ze stac mnie na wiecej i dobiegalam te 3 min xd a czuje ze moglabym tak biec 1,5 h , 2h... z trudem wlaczylam przycisk stop bo chcialam jeszcze i jeszcze ale inne cwiczenia wzywaly.. zastanawiam sie nad bieganiem 1h 10 min... zobacze, ale mysle ze narazie zostane przy 1h:) RUN.RUN.RUN.RUN.FOREVER.

 a teraz taki motywator ktory zrobilam:) te 3 na gorze to ja:)praca jeszcze jest,ale bez stresuuuu osiagne to:)

mmmmm tak strasznie kocham tofu,zajadalam sie nim przez ostatnie dni:)!

dobra ide spac bo jutro szkola ..eh..trzymajcie sie laski!

10 marca 2012 , Komentarze (17)

kochane! jeszcze zostaly mi tylko 3 dni ferii :( ale dobre i to! ferie mijaja mi suuuper:) jestem caly czas z babcia, rodzice wyjechali, calutki dom jest tylko dla nas dwoch! i spie w wielkim lozku rodzicow hehe! i cale drugie pietro jest dla mnie:) zrobilam tam sobie swoja silownie, mam bieznie, pilke stabilizujaca(ta duza), hantle i gazety z cwiczeniami! i jedziemy z koksem ! czuje sie bossssko!( gdy cwicze)z cwiczeniami jest bosko! mam wiecej wolnego czasu wiec cwicze o wiele wiecej! codziennie moj cwiczeniowy  plan dnia wyglada tak:

-dlugasny spacer z babcia (1,5 do ponad 2 h)

- 1 h mocnego biegania ( nie biegam codziennie, ale o wiele czesciej)

- 30 min cwiczen silowych (z pilka, na tylkek, nogi i brzuch)

+ troche rozciagania i jogi!

kochaaaaam to! kocham miec tak duzo czasu na to co kocham! bo w dni szkolne moge zadowolic sie tylko 40 min lub 1 h cwiczen wieczorami, na wiecej nie mam czasu, chodz dobre i to:)wazne ze codziennie:) Przez ostatnie 2 dni biegalam po 1 h potem 30 min cwiczen i na koniec joga :)!jezuuu jak ja sie stesknilam za moim ukochanym bieganiem bo ostatnio bylam bardzo slaba, strasznie sie mnie to chorobsko dlugo trzymalo! teraz juz prawie jestem zdrowa, zostal mi tylko katar!

z babcia obydwie jemy bardzo dietetycznie i chudo! jemy mnostwo wazyw( 3-4 razy dziennie) wszystko lekkie , chude, bez tluszczu i zdrowe :) jest bossssko! tylko czekam az ubrania zaczna spadac jeszcze bardziej haha! super jest gdy nie ma rodzicow i jemy to co chcemy i kiedy chcemy! wiec same warzywa, owoce, platki owsiane , nabial itp. (to co jemy najczesciej :) )

w te ferie bardzo sie relaksuje, czytam mnostwo ksiazek, mnostwo cwicze, spedzam czas na rozmowach z babcia, wkykorzysuje czas na maxa,wysypiam sie,sledze vitalie, slucham muzyki! zrezygnowalam troche z zycza towarzyskiego i imprez by moc wiecej czasu spedzic z babcia!I dobrze mi to robi, pelen relax:)

teraz staram sie was czesniej odwiedzac kochane :**! trzymajcie mi sie tam!

 

 

6 marca 2012 , Komentarze (19)

moj dzien wyglada tak:

                                         - jedz zdrowo i swiadomie, kochaj zdrowe jedzenie

                                         - cwicz duzo i ciezko, poczuj ze  zyjesz

                                          -chodz gdzie tylko dasz rade

                                         - motywuj sie ( piosenki, zdjecia, marzenia)

                                         -odpoczywaj, relaksuj sie ( zaczynam dodawac sekwecje jogi do moich dziennych rozciagac. wiecej rozciagania to jest to)

                                         -  BIEGAJ

 

 

 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.