Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 10299
Komentarzy: 140
Założony: 18 września 2010
Ostatni wpis: 12 stycznia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Inermiss

kobieta, 41 lat, Samoklęski Małe

165 cm, 58.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

16 października 2010 , Komentarze (1)

No ugryźć się można!!! Stoi uparta krowa i nie chce drgnąć nawet.
HEhe chociaż dziś to nawet dobrze, że stoi. Wczoraj byłam o 21 na mega obfitej kolacji z mega deserem, winkiem i w ogóle, kalorii pewnie lekko 1000 o tak poznej porze wrabalam. Nie zaluje, bo moj luby już bardzo wkurzał, że nigdy razem nie jemy bo ja kolacje odpuszczam od pazdziernika.
A tymczasem 2 tygodnie zostaly, 5 kilo miałam w październiku schudnąć i co? JAJCO. 3,5kg przez 2 tyg? W sumie realne lecz mega ciężkie zadanie. Idę spalać na siłkę nie ma co rąk załamywać.


9 października 2010 , Komentarze (1)

A nawet jest trochę lepiej. Dziś waga pokazała 56.5kg.
Czyli udało się, 1.5kg w przeciągu tygodnia. Mój plan by w październiku schudnąć 5 kilo może wypalić!!! YE YE YE YE!!! Teraz już wiem, że sport jest rozwiązaniem. Moja dynamiczna grupa spalania kolori dodaje mi powera jak nic. A moja dieta? Nie jest jakaś szalona. Bo w końcu dużo pracuję i muszę mieć energię do pracy. Zrezygnowałam ze słodyczy, niby nie jadłam ich dużo, ale kurcze ciasteczka mają miliony kalorii, także wcale dużo tego badziewia nie trzeba jeść. No i zrezygnowałam z kolacji, hehe ale też nie codziennie.
Kurcze strasznie się cieszę. Z tej radości idę dziś na zakupy.:) Oczywiście zaraz po zajęciach spinu.

5 października 2010 , Komentarze (1)

Ok dzis moja waga pokazala 57.3kg. Od razu wzielo mnie na wyrzuty sumienia, ze wczoraj nie cwiczylam. Dzis mam nadzieje choc godzinke na rowerku pykne. Bo jak widac sobotnie i niedzielne 1,5h jazdy przynioslo efekty.

Z drugiej strony moja waga od zawswe waha sie miedzy 57 a 59 wiec byc moze to tylko takie 'wahniecie'. No nic pozyjemy-zobaczymy. W koncu w pazdzierniku MUSZE schudnac 5 kilo.

0.7/5.0 kilo zrzucone

2 października 2010 , Komentarze (2)

Plan na październik to minus 5kg.  Tak, tak , tak zamierzam ostro atakować, w końcu grudzień a znim i moje wakacje zbliża się dużymi krokami.
A jak tego dokonam? Dietka, lekka, nic konkretnego. Stawiam na niejedzenie mega ilości wszelakich zakazanych produktów no i sport. Dużo sportu, bo dołączyłam do grupy mającej na celu spalenie 25.000kcal przez miesiąc. Pożyjemy, zobaczymy. Jestem pełna optymizmu. HE HE

26 września 2010 , Skomentuj

No nic zważę się jutro :) Doszłam do wniosku, ze na tym Dunkanie w życiu bym nie wyrobiła. Póki co stawiam na sport, racjonalne odżywianie, bez słodyczy, bez jedzenia po nocach i bez fastfoodow. A jak za miesiąc moja waga nadal będzie taka sama to zacznę ostro kombinować. I może nawet na jajka i parówki przejdę.

Na spinie wycisneli ze mnie dziś znowu ostatnie poty. Eh kocham spin. To dla mnie chyba najlepsza metoda spalania kalorii.

23 września 2010 , Skomentuj

Kolejny dzionek się kończy.  Dzisiejsze podsumowanie jest pozytywne. Poszłam na aerobik, a masakrycznie mi się już nic po pracy nie chciało. Dietka też nawet ok, chociaż właśnie mnie zasysa. Chyba czas na papierosa. Okropny nałóg. Zastanawiam się nad dietą Dukana. Chociaż zupełnie nie czaje jak można same biało jeść. Jestem wręcz pewna, że schudłabym na tej diecie. Ale czy wytrzymam? Moje menu to 90% węglowodanów. Muszę to jeszcze przemyśleć. Albo wyszukać co mogłabym jeść i nie cierpieć.

19 września 2010 , Skomentuj

Oj ostro dali popalić, oooostro! Spinning to dla mnie chyba najlepszy sposób na spalanie tłuszczu. Koszulka po godzince cała mokra, a ja się raczej mało pocę. Także jak dla mnie rewelka! Szkoda, że nie mam czasu na takie spinning codziennie. Niestety bez potu i łez nie schudnę, wiem to. Bo z moją dietą będzie ciężko. Chociaż postaram się nad tym popracować. Jadać zdrowo i małokalorycznie. No i co będzie najtrudniejsze nie jeść po 19.
Ok plan jest taki, że to końca września chcę zgubić 3 kilo. MUSI SIĘ UDAĆ!

18 września 2010 , Skomentuj

Dziewczyny ZACZYNAAAAAAAAAAAAAAMM! Musze w końcu schudnąć!!! No muszę! Zapisałam się do fitness clubu. Od razu na 6 miesięcy, żeby motywacji nie stracić :) Dziś byłam pierwszy raz! REWELKA!!! Saune i solarium mam wliczoną w koszty! Oczywiście z solarium będe korzystać w ograniczonych ilościach. Zacznę jak dojdę do 55 kilo. Taka nagroda. Chce schudnąć 8 kilo! Na siłowni mnie pytali jakie mam cele. Powiedziałam, ze chcę DYCHE zrzucić. No ale 50 byłoby super! Ostatni raz ważyłam 50 kilo 7 lat temu......O żesz a wtedy jeszcze nie wyglądałam idealnie. Chyba mam lekkie kości :)

Co do diety... hmmm z tym będzie gorzej,,,, dużo gorzej.... dodam, ze nei wytrzymałam nigdy na diecie dłużej niż 1 dzień HA HA. Taki ze mnie zawodni!!!
Plan jest taki, ze jutro znowu ruszam na fitnessy :)

A dziś zjadłam:
-2 kawalki chleba z paszteten
-2 jajka sadzone
-warzywa na patelnie z kotletem wegetarianskim
-jogurt


Na trochę pozniej na pewno dojdą mi 2 piwka , no w końcu jest sobota!!


© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.