Witam wszystkich zawodników , dawno mnie nie było . Ciągle zaczynam dietę i jak się wkurzę zajadam czekoladkami .
Jestem żenująca . Wszystko mnie wkoorwia , mąż dzieci , psy , pseudo koleżanki , które mnie tak zawiodły że szkoda gadać . Czuję się samotna , opuszczona i do doopy
. Za moją dobroć zawsze dostaję po doopie , dlaczego tak jest ? Nie chce mi się żyć , odchudzać też , nie mam motywacji . Nie wierzę już w dobro . Znajomości , pseudo przyjażnie , wszystko to tylko wykorzysta jak może i zostawi śmiejąc się . Gdzie jest szacunek , solidarność kobieca , rodzinna ? Dlaczego trafiam zawsze na takich matołów ? Co mam w sobie , że przyciągam same fałszywe , obłudne osoby , które potem wykorzystują wszystko przeciwko mnie , Urząd skarbowy siedzi mi na głowie od kwietnia , bo któraś z tych super przyjaciółek nasłała kontrolę , nadzór budowlany , i cholera wie kto jeszcze wpadnie z wizytą
.Nie mogę się pozbierać psychicznie , jest mi ciężko.Kochani wiem że to nie forum psychoanalityczne , ale może dzięki temu , że naskrobię tu parę słów to się trochę polepszy .
Straciłam wiarę dosłownie we wszystko , przyjaciele , mąż , dzieci rodzina co to koorwa jest ?
Jak tak dalej pójdzie to nie wiem czym to się skończy .