do dzieła
dziękuję za miłe komentarze i za tak ciepłe przyjęcie ale to żadna nowość,tu na Vitalii są przeważnie wspaniałe dopingujące osoby..dziś zaliczony kolejny trening na XBOX'IE..dziś aerobowe ćwiczenia z siłowymi..daje czadu,ledwo zrobiłam wszystko,moja kondycja gdzieś uciekła ale pracuję nad tym aby ją odzyskać.."Życie jest piękne"..jestem pozytywnie nakręcona..buziaki kochani
co u mnie
żołądek ok..leki łykam..jeść już mogę wszystko i apetyt doskonały,zażeram się,że aż uszy mi się trzęsą..od dziś biorę się za siebie,dietka ok..wczoraj dostałam długo wyczekiwaną płytę na XBOXA KINECT TRAINING..ustawiłam i zaczęłam ćwiczyć,na początek 30 minut..czuję się fantastycznie jakby wróciło we mnie życie..czemu ja sobie odpuściłam ćwiczenia,przecież to jest coś wspaniałego..jutro kolejny dzień i muszę wytrwać i wytrwam..idę was poczytać..byziaki
przerwa..
witajcie kochane i kochani..długo mnie nie było,bardzo długo a złożyło się na to kilka niemocy..awaria komputera(poważna)..choroba,najpierw przeziębienie,osłabienie a w konsekwencji wyszły znowu wrzody żołądka,straszne bóle z tym związane,przeszkadzające w funkcjonowaniu..już jest lepiej..jestem gruba,zaniedbana,sflaczała..pomału się ogarniam..najpierw doprowadzam zdrowie do ładu,potem zajmę się wagą..koszmar..idę was poczytać..buziaki
środa
zaczynam kolejną walkę ze sobą,ze swoimi słabościami z tą osobą,która jest częścią mnie i często wygrywa,przez co w efekcie ja przegrywam,bo wracają kilogramy,bo tracę moją pewność siebie..ale chyba najważniejsze,że jeszcze staram się znaleźć tę silną wolę,która powoduje,że chcę czuć się dobrze,ładnie..dziś jedzenie grzecznie,mały ruch zaliczony..będzie coraz lepiej..
rozdwojenie jaźni ?
mam wrażenie,że żyją we mnie dwie osoby jedna,która walczy chce być szczupła a druga,która jest leniwa cały czas ma czas ze wszystkim zdąży a prawda jest taka,że coraz trudniej się przemóc,czas goni i..ucieka..cały tydzień w biegu,kursy,szkolenia,dlatego nie pisałam..mieszkałam w hotelach sponsorowanych,jedzenia mnóstwo,same smakołyki..żarłam..same pyszności..tak tak wiem jestem łasuch i obżartuch.nie wchodzę na wagę ale czuję po sobie,że znowu nadrobiłam i ważę coś koło 72 kilogramów..dziś wróciłam z kursów,szkoleń i biorę się za siebie,chciałam od dzisiaj ale urodziny syna (siedemnastka..rany jakiego mam zaraz dorosłego syna,strach się bać) i dostałam @@@ jestem rozbita..od jutra..na prawdę od jutra..idę waś poczytać..buźka kochani
zadowolona
no i wsiadłam na rower,zrobiłam około 20 kilometrów a po powrocie w domu dywanówki na nogi i brzuch..mam nadzieję,że spaliłam te zżarte nadprogramowe kalorie..miłego wieczoru a raczej już spokojnej nocy...pozdrawiam
żarłoczność
mam dziś problem z jedzeniem..chodzę i podżeram..nie pomaga picie wody,nie pomaga wyjście,bo i tak jem,staram się zdrowo ale jest tego sporo..muszę to wyskakać..piszę,bo pomaga mi pisanie,wtedy biorę się w karby i do rozboty..buźka kochani..dobrze,że jesteście..
piątek...sobota
uciekł mi wczorajszy dzień..rano praca,potem obiad i mamy dni ziemi sztumskiej(moje masteczko) i jest festyn,koncerty od 16 do 21 śpiewałam i świetnie się bawiłam..najpierw był koncert blues band Eddie Martin(wspaniały blues polecam),potem Martyna Jakubowska(też coś bluesowego) i zespół Wox a na koniec Big Day..przednia zabawa..dietka ok,wczoraj bez ćwiczeń ale to nic,nadrobię jak tylko nadarzy się okazja..u mnie piękna słoneczna pogoda..miłego dnia kochani..buźka
edit..
bieganie zaliczone..zestaw ćwiczeń na mięśnie brzucha z Tamilee Weeb..przysiady..
miłego wieczoru
czwartek
dietetycznie bardzo grzecznie,piję wodę,zieloną herbatę no i moja zmora kawa z cukrem..uwielbiam kawę wypijam trzy cztery dziennie,stanowczo za dużo(wiem o tym)..czy znacie jakieś sposoby,substytuty kawy aby pić jej mniej albo najlepiej wcale..na razie bez ćwiczeń ale dziś będą na sto procent,bo moje ciało juz woła..buźka kochani
:)
dietetycznie ok..z małym odstępstwem,dziś jedna z moich koleżanek kończyła 50 lat i było ciasto,powiecie,że mogłam nie jeść ale na prawdę nie mogłam odmówić,zjadłam kawałek jakiś biszkopt z truskawkami i galaretką..przeżyję,potraktuję to jako podkręcenie metabolizmu dziś jestem 7 dzień na zdrowym jedzeniu,bez objadania i słodyczy..i dziś niestety bez ćwiczeń..jutro dam czadu..buziaki kochani,idę poczytać co u was..