- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (21)
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 78257 |
Komentarzy: | 371 |
Założony: | 24 listopada 2010 |
Ostatni wpis: | 20 stycznia 2014 |
Postępy w odchudzaniu
Masa ciała
Tak sobie czasem myślę, czy miłość to w ogóle w
życiu jest możliwa. Czy to w ogóle jest takie coś.
- Tak sobie czasem myślę, czy miłość to w ogóle w życiu jest możliwa. Czy to w ogóle jest takie coś.
- Miłość?
- No miłość... Czy to w ogóle jest możliwe?...
- Noo... w telewizji to często pokazują miłość, jak jacyś tam się kochają albo mówią.
- No. Ja też tak myślę, w życiu to jest niemożliwe.
Tak sobie wczoraj pomyślałam, jeżdżąc za rękę na łyżwach ze swoim najlepszym przyjacielem, "czy miłość to w ogóle w życiu jest możliwa". Od lat mam "przy swoim boku" faceta, z którym świetnie się dogaduję, któremu bezgranicznie ufam, który najprawdopodobniej wie o mnie więcej niż ja sama, przy którym świetnie się czuję, za którym byłabym w stanie "pójść na koniec świata" albo (co gorsze) "skoczyć w ogień"... i nie ma, nigdy nie było i pewnie nigdy nie będzie między nami bliskości fizycznej. Zastanawiam się, ilu jest na tym świecie mężczyzn, którzy są tak samo "zryci" jak ja, mają podobne "fetysze", pasje i zainteresowania, do tego są w odpowiednim wieku i mają "akceptowalny" wygląd. Czterech? A co jeśli istnieje tylko jeden taki facet? Albo jeśli pozostałych trzech nigdy nie uda mi się spotkać?
Zmiana celu diety + przepis na kotlety z fasoli :)
Telefony w mojej głowie, czarna dziura w mojej
kuchni
Ostatnio skasowałam sobie wszystkie kontakty w komórce. Nie mam pojęcia jak to się stało, bo totalnie nie pamiętam, żebym coś takiego robiła. "Backupa" oczywiście nie mam. Tzn. teoretycznie mam, ale po pierwsze z sierpnia (więc bez nowych/uaktualnionych numerów), a po drugie nie mam pojęcia gdzie. Ehhh, to jednak prawa, że człowiek im starszy tym głupszy.
Poza tym ostatnio doszłam do wniosku, że w mojej kuchni jest czarna dziura!!! To jakiś dziwny "gatunek" czarnej dziury, bo zamiast pochłaniać to wyrzuca z siebie co nieco. Co ciekawe, owo ustrojstwo wypluwa tylko jeden rodzaj materii - brudne naczynia!
A tak zostając w klimacie czarnodziurowo-pokrewnym piosenka: http://www.youtube.com/watch?v=bvLQRqzAXuY.
nie ma to jak kawa w samo południe...
Oświadczenie + zbyt szybka utrata wagi to droga na
skróty do efektu jojo
Swój dzisiejszy wpis chciałabym zacząć od oświadczenia:
Oświadczam, że oficjalnie i szczerze przepraszam "Alkohol Instant" za zniesławienie, które miało miejsce dnia 14.12.2010 r. o godzinie 3:31. Moja postawa moralna, objawiająca się długoterminowym spożywaniem Yerba Mate z TOREBEK [sic!]*, ogranicza moje prawo do krytyki i uszczypliwych uwag pod adresem wyżej wymienionego. Przepraszam "Alkohol Instant", Jego krewnych i rodzinę, przyjaciół, wielbicieli i koneserów, a także wszystkich Czytelników mojego Pamiętnika.
~~~~~~~~
* Owa haniebna postawa wynika bezpośrednio z nieograniczonych wręcz, drzemiących we mnie, pokładów lenistwa.
Śniadanie: dwa chlebki z serkiem pomidorowym, ogórek kiszony (205 kcal)
II Śniadanie: tuńczyk z serkiem wiejskim (320 kcal)
Obiad: siedem pierogów z kapustą i grzybami (wolę_nie_wiedzieć_ile kcal)
II Obiad: pachnąca świeżym tłuszczykiem tortilla z kebabem (wolę_nie_wiedzieć_ile kcal)
Dziękuję za uwagę, a dla wytrwałych, którzy, jakimś cudem, dotarli do końca tego porywającego wpisu, piosenka: http://www.youtube.com/watch?v=lzZWXUfIyIs
Dobranoc
Dziecko wszechobecnej nudy czy potrzeba matką
wynalazku?