Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 8628
Komentarzy: 154
Założony: 23 stycznia 2011
Ostatni wpis: 18 marca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Vuzetka

kobieta, 30 lat, Warszawa

170 cm, 81.70 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

23 stycznia 2013 , Komentarze (10)

Cześć Dziewczyny i Chłopaki ! :D
Wróciłam ze szkoły o 16 zmęczona ale to nie przeszkodziło mi w NIEZJEDZENIU pierogów,które były na dzis przewidziane. Na to konto zrobiłam sobie kawałeczek smażonej piersi z kurczaczka,smażone warzywka : cukinia , pomidor, pieczarki.
I dołożyłam troszkę avokado bo podobno zdrowe :D
 Na śniadanko mussli i keffir jak zwykle bo to mi najlepiej wchodzi,szybko zdrowo i się najadam. Na kolacje zrobie Frittate dietetyczną a co z podwieczorkiem to sie okaże ale pewnie jabłuszko.
Jak widzicie trzymam się  ładnie i odchudzaniowe dni liczę od dzis.
Postepperkuję sobie dziś przy serialu,tak jak radzicie.
W ogóle zaczęłam oglądać świetny serial : chichot losu :D Ale ta Żmuda śliczna!

Kończę , pozdrawiam , trzymam kciuki i załączam fotko jedzonka obiadkowego



21 stycznia 2013 , Komentarze (8)



Słuchajcie jestem jakaś taka przybita.. chyba te blue monday bardzo daje mi się we znaki..
Długo nie pisałam bo nawet nie miałam za bardzo czym się chwalić. Nie potrafie sie zmobilizować.. tak się źle ze sobą czuje..masakra. Dziś miałam już naprawdę dietować..weszłam do szkoły a tam po studniówkowa uczta...super.;<
Biorę się w garść bo muszę i tyle! 
Mam za 2 tyg ferie , zobaczycie schudne ze 3 kilo do tej pory a na ferie też będę się odchudzać i schudnę kolejne 3 taki mam zamiar. Nie che już tej fatalnej 8 z przodu.
Jestem taka wściekła. 

Jutrzejszy dzień zaczynam miseczką mussli,kefirkiem w szkole, obiadową piersią z kurczaka i surówką a później się okaże.
 Jutro początek czegoś dobrego.
Wierze w to. I zaczne ćwiczyć bo jak nie jak tak. Nie mogę być takim frajerem ! 
Proszę o wsparcie ! Przyda mi się ! Ja Was wspieram myślą i słowem nieustannie :)
Podziwiam i życzę samych sukcesów i kilogramów OUT!

Aaaa powiedzcie mi jeszcze jak to jest z Waszym stepperowaniem. A mianowicie strasznie mnie to nudzi. 5 minut i ja już jestem zmęczona,zniechęcona i strasznie znudzona :D Nie wiem jak temu zaradzić. Może macie jakieś sposoby jak wytrwać więcej niż kilka minut ?:D 






Uwaga uwaga tak będzie po rzetelnym stepperowaniu ;d



11 stycznia 2013 , Komentarze (3)

 Ohhh witajcie! Nie miałam weny do pisania ale tak nie może być :D 
Już jestem prawie zdrowa..ta moja jelitówka to taka słaba była bo ani wymiotów ani jakiejś szalonej biegunki nie było. W każdym bądź razie nie przyczyniła się w walce z kilogramami dekagramami,niczym !
ale... Muszę powiedzieć ,że jeszcze 0,5 i moja waga będzie jak przed świętami...! stresowałam się bardzo tym..bo tyle wyrzeczeń a tu święta wszystko spieprzyły.

Miałam dziś zwariowany dzień. Nie byłam w szkole,wstałam o 12 ,o 15 polonez o 17 korki z angielskiego, teraz wróciłam coś do Was skrobię i lecę z moim mężczyzną do pubu. 
Pozwólcie , że moją dzisiejszą kolacją będzie piwo... :D 
 No i mamy weekend...będę jadła niskokalorycznie i zaczne ćwiczyć.
ZACZNE W KOŃCU ĆWICZYĆ... potrzebuję kopa w dupencję !
Bo ni chu chu nie mogę się do tego zabrać.. 

Powiem Wam jeszcze , że jak byłam na tych korkach z angola to babeczka poczęstowała mnie przepyszną herbatą z jakiegoś sklepu zielarskiego.
''PURE FITt'' pachniała ślicznie,bardzo słodko,miała przyjemny smak i fajne zielsko pływało kolorowe :D

Menu na dziś tragiczne bo wstałam dziś bardzo późno
Śniadanie : 3 pierożki z serkiem
Obiad: kawałeczek mięska golonki z warzywami
Kolacja: no zobaczymy jak to będzie 

Kochane moje życzę udanego weekendu!

PS. pamiętajcie nie może być tak :




trzeba...:



żeby później było tak : 


hihi BUŹKA!

7 stycznia 2013 , Komentarze (10)

choróbsko , wstrętne choróbsko
I masz babo placek!
Cała moja rodzinka jelitówkowała w tamtym tygodniu tylko ja chodziłam i śmiałam się,że tylko ja nie schudne taką metodą i że to nie fair.
A dziś coś tak mnie męczył żołądek ale teraz to ja przechodze mękę.. jak mnie boli..
ale załatwić się nie mogę,wymiotów nie ma...obawiam się ,że to początek. Tragedia.
Mam nadzieje ,że u Was moje chudzinki lepiej.

Co do diety to dziś ładnie,grzecznie.Kolacji nie miałam siły jeść-pije mięte.

Jak tak sobie czytam wasze pamiętniki to aż miło patrzeć jak ładnie,zdrowo jecie!   Bez żadnych głodówek,które byłyby zupełnym kretyństwem chociażby ze względu na panujące grypki. 

Aaaah słuchajcie zrobiłam dzisiaj z mamą domowe mussli ,wyszło meega, nawet sobie niewyobrażaciee ! Niesamowicie smakuje,pięknie wygląda!

Pozdrawiam Was bo myślę,że to się w tym okresie najbardziej przyda.
 Jak zdrówko będzie to i dietka i ćwiczenia będą !:D

4 stycznia 2013 , Komentarze (12)

Tak sobie wczoraj rozmawiałam z mamcią  , która bardzo mnie wspiera i pichci pyszności i zapytała mnie czy nie mam ochoty spróbować pić ocet jabłkowy. Mówi ,że ona w moim wieku schudła 20kilo właśnie na niskokalorycznej i na occie. 
Macie jakieś doświadczenie ?:D 

Jem dziś grzecznie,bez wpadek. O wczorajszych ćwiczeniach nie wspomne ale wiecie @ (tak tak wykręcaj się głupia :D ) 
Moje zacne MENU : 
Śniadanko: 2 jaja sadzone plus pomidorki
II Śniadanko : kefir truskawkowy 0% (jassssne,ściema)
Obiad: Papryki faszerowane mięsem i kapustą (3/4warzyw)
Podwieczorek: LODY BANANOWE czyt. zmiksowany banan plus jogurt naturalny frruuu do zamrażarki 
Kolacja : Gołąbki dietetyczne - mięso z selerem w liściach sałaty polane przecierem pomidorkowym
EDIT: kolacja uległa zmianie bo jakaś taka najedzona jestem,zjadłam jednak serek biały z łyżką miodku

WODA WODA WODA WODA 
czerwona herbata , zielona herbata 
i wielka nadzieja , że dziś zmobilizuję się do ćwiczeń :DD

Buźka ! 

3 stycznia 2013 , Komentarze (4)

Wczorajszy dzień przemilczę :D 

Dziasiaj ładnie ale już cisza,nie będę zapeszać :> 

Śniadanie: musli 
II Śniadanie : jogurt naturalny
Obiad : paptryki faszerowane mięsem&kapustą
Podwieczorek : nie mam waśnie pomysłu ...hmm może coś u was podpatrze :D
Kolacja : 2 jajka sadzone plus pomidorki 

Otwieram butelke wody i idę robić herbatę :) Postaram się też poćwiczyć  przynajmniej na steperku pośmigam bo @ ;/
aaaa..i oczywiście powcieram w swój nieznośny cellulitis jakieś magiczne kremy ,dziś niezapomne !:d
Do dzieła !:*

1 stycznia 2013 , Komentarze (7)

UWAGA UWAGA !
Od jutra - 02.01.2013 roku zaczynam zdrowo żyć z dietą i ćwiczeniami !

Postanowienia : 

- zero słodyczy

- minimum 2 l wody dziennie

- alkohol sporadycznie , bardzo okazjonalnie

- niskokaloryczne pełnowartościowe produkty 

- ćwiczenia codziennie minimum 30 minut 

- pielęgnacja skóry balsamami na cellulitis 

Budowanie silnej woli i wyglądu , którym będę mogła się szczycić.
Życzę tego sobie i Wam ! Szczęśliwego nowego roku,spełnienia marzeń:*



   
                                                                             

30 grudnia 2012 , Komentarze (3)

 
Mam już dość wysokokalorycznego jedzenia,słodyczy, ciast...wiem ,że to ode mnie zależy i wystarczy od tak nie jeść ale mam taką słabą 'silną wolę' :(

 Jutro sylwester ale już pojutrze na prawdę ostro biorę się za siebie ,dzisiaj też już nie zamierzam zjeść nic co wprawiłoby mnie w jeszcze większe wyrzuty sumienia..:(
 Słabo się czuję wszystko mnie boli :/ Mam nadzieję , że u Was lepiej...


Czuję się jak słoń ;(

Powodzenia Ślicznotki..:*

28 grudnia 2012 , Komentarze (4)

  ale ale ale... 
  no właśnie.. 
  Niby po świętach ale sporo jedzenia zostało (pyszniutkiego)..i powrót na dietke rozpocznie się od nowego roku(dopiero) ale wtedy już pełną parą :D Powiem ,że przytyłam 1,5 kg więc tragedii nie ma , choć mam nadzieję ,że u Was  lepiej ;>
Strasznie podziwiam te vitalijki ,które nie złamały się na święta i dalej ścisła dietka.. ja jednak postawiłam na 'święta to święta' 
Nie mam planów na sylwestra..totalnie.. i trochę mnie to zaczyna denerwować..
Kochane moje życzę silnej woli bez przerwy !:D


mega motywacja dla mnie,cudne ciałko



22 grudnia 2012 , Komentarze (5)

Już ja się może nie będę odzywać... :D 
 Święta to nie pora na odchudzanie dla mnie :D 
Co 5 minut trzeba coś próbować a kilogramy nie lecą w dół a elegancko w górę. 
Nie załamuję się , nie nie :D Po świętach od razu niskokaloryczna i ćwiczenia , obiecuję.

 Wszystkim wytrwałym gratuluję a tym mniej mówie : NIC SIĘ NIE STAŁO
  przyjdzie i  na nas czas ! :) 


Kochane życzę wspaniałych wspaniałych świąt !

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.