Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Lubię ludzi - rozmowy, spotkania, taniec. Ale teraz tak wyglądam, że brak mi odwagi by wyjść z domu. W dodatku bliscy też mnie takiej nie akceptują. Mam nadzieję że choc trochę schudnę do 17.04 - rocznica slubu, planuję tez chrzest dziecka. Mam nadzieję, że to forum i pamiętnik mnie troche wspomoże i zdopinguje. Będę miała też gdzie się wygadać. pozdrawiam wszystkich "walczących " z nadwagą!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 16814
Komentarzy: 124
Założony: 13 lutego 2011
Ostatni wpis: 31 sierpnia 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kasiakar

kobieta, 45 lat, Barcelona

165 cm, 74.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

8 lipca 2015 , Komentarze (4)

Jestem uzależniona od owoców. Moja waga stoi a nawet delikatnie skacze, bo od 3 tygodni nie mogę przestać jeść truskawek, brzoskwiń, czereśni...

 Nawet słodycze tak mnie nie ciągną.

Wiem, że nie mogę zaprzepaścić tego co z takim trudem osiągnęłam, ale gdy widzę owoce to... już ich nie ma bez względu na ilość.

 Brak mi silnej woli - rozciagam żołądek i to co miało byc dla całej rodziny znika w moim żoładku.

 Postanowienie- od jutra rygor diety bez owoców i może później wrócę na prostą. 

2 lipca 2015 , Komentarze (2)

niestety i na szczęście...

Marzyłam o wakacjach a jak przyszły to nie potrafię się cieszyć. Niestety czerwiec zawaliłam i waga stoi a to nie wprawia w dobry humor. Poza tym wpadłam we własne sidła, bo powiedzialam o diecie w pracy i teraz wstydzę się braku postępów. Czas znów ruszyć tylek z kanapy i zrezygnować z owoców.

Dzisiaj zjadlam:

śniadanie- owsianka na mleku

2. śniadanie jogurt nat. 2 kabanosy

przekąska 30 dag czeresni

2kawy

Obiad pomidorowa, kawalek gotowanego kurczaka, brokuł

kolacja ?

22 czerwca 2015 , Komentarze (1)

Niby nie powinnam marudzić- urlop zbliża się wielkimi krokami- ale póki co jestem na nie. Kłopoty domowe i te w pracy sprawiają, że nawet sobie wydaję się być bombą zegarową. Najgorzeja jak wybuchnę przy dzieciach. 

 Dziś zjadłam:

 śniadanie- jogurt naturalny z łyżką greckiego, 4 łyżki płatków owsianych, pół banana, kawa z mlekiem, 2 szklanki wody

 2. śniadanie- kawa z mlekiem, kefir, pól banana

 obiad- mała porcja ogórkowej z ziemniakami, kromka chleba  żytniego, 2 pieczone skrzydełka, 2 ogórki małosolne, 2 szklanki wody

podwieczorek- pomidor, ogórek, cebulka

 3 szklanki wody

 Co dalej? Nie wiem. 

21 czerwca 2015 , Komentarze (3)

hej

Ostatnio nie dodawałam kolejnych wpisów, chyba się wstydził am sama przed sobą. Sobota - pofolgowałwam sobie z owocami i dodatkowa zjadlam 2 batony musli. Dzis: 

śniadanie: owsianka na mleku , kawa 4 szkl. wody

2 śniadanie kanapka z salatką z pomidorem ogorkiem papryką slonecznikiem salatą lodową

Obiad 3 pieczone ziemniaki, gotowane odko z kurczaka ogórek małosolny

deser 1 krówka

kolacja kefir Tola

18 czerwca 2015 , Komentarze (3)

Jak się nie ma co się lubi - to się lubi co się ma. 

Ostatnio przechodzę trudny okres w domu i myślałam, że gorzej już być nie może. Otóż - myliłam się. Kiedy wczoraj wształa rano - miałam bardzo pozytywne nastawienie- waga wskazała 72 kg, co przybliża mnie do celu. Dzień miałam spędzić w pracy, ale zabrała ze sobą jedzenie, więc wyglądało , ze będzie ok. Niestety - fortuna kołem się toczy i mnie spotkał wczoraj dołek. Nie poradziłam sobie z nim, więc dziś rano nawet nie ma mowy żebym weszła na wagę. Dosyć samobiczowania.

 Dziś menu:

śniadanie- jogurt nat, 1 łyżka greckiego, 3 łyżki płatkow, pół banana

2. śniadanie- 1 pomidor, mozarella, bazylia

obiad- pałeczka gotowana z kurczaka, 1/3 kalafiora, pół banana

Co dalej? NIe wiem- muszę jednak wytrzymać, żeby nie rzucić sie na jedzenie jak wczoraj.

 Ważenie i mierzenie w sobotę rano.

16 czerwca 2015 , Skomentuj

śniadanie- jogurt naturalny, płatki owsiane,  kawa z mlekiem

4 szkl. wody

 kasza gryczna z tuńczykiem,pomidorem i cebulą

2 szkl wody

 kawa z mlekiem

3 jaja na miękko, 3 rzodkiewki, 2 kromki chleba żytniego

kefir

 2 szkl wody

15 czerwca 2015 , Komentarze (1)

Dziś: śniadanie- pół małego jogutu naturalnego, łyżka jogurtu greckiego  odtłuszcz, 3 łyżki płatków owsianych, pół banana

 2 szklanki wody, kawa

2. śniadanie- 4 rzodkiewki, ogórek zielony, 5 truskawek, 2 morele

1 l wody

coś przed obiadem-pomidor, serek wiejski

 kawa z mlekiem

 obiad- młoda kapusta, pól kromi chleba żytniego, pół banana

kolacja - kefir 1,5%

 Nastrój ok, ale poza spacerami nie mogę się zmobilizować do ruchu.

 W pracy gorący okres- nie dam rady ;( ale z diety nie rezygnuję - choć nie jest idealna.

 Dzisiejsze zwycięstwo- nie zjadłam tortu!

 Jestem z siebie dumna(swiety)

14 czerwca 2015 , Komentarze (4)

W ostatniej chwili - bo wakacje tuż- postanowiłam, że będę zapisywać co jem, może to uchroni mnie przed podjadaniem i użalaniem się nad sobą. W domu bez zmian, powiedziałabym, że nawet gorzej, ale to na co mam wpływ to mój wygląd. Musze dać radę. 

1. śniadanie- szklanka mleka, 3 łyżki płatków owsianych błyskawicznych

2 kawy z mlekiem,  4 szkl. wody

 2. śniadanie 4 rzodkiewki, pomidor, ogórek małosolny cebulka

 Na obiad będzie brokuł CAŁY! i 159 gram wędzonego łososia

Podwieczorek banan

kolacja kefir i kilka orzechów włoskich

spacer 

13 czerwca 2015 , Komentarze (2)

Czasem wydaje mi się,że wiem czego chcę. A po chwili okazuje się ,  to czego pragnę nic nie znaczy. Chcialam schudnąć, bo dzięki temu moje życie miało stać się lepsze- to złudzenie. Nie portafię dogadać się z mężem, który traktuje mnie jak mebel i wydaje mi się, że obojetna mu jest moja dieta. Z napięcia nie wytrzymałam i wydarlam się na dziecko- jestem beznadziejną matką. I co mi po straconych kilogramach jak tracę najbliższych? To dopiero powód do zmartwień. 

Już nie dam rady... co dalej?

30 maja 2015 , Komentarze (2)

Hej, dziś miało być ważenie i mierzenie, ale wolę tego nie zapisywać Ostatnie dwa dni dawałam z siebie wszystko- dodatkowe ćwiczenia, ale po takim tygodniu nie dziwne, że waga spada jedynie minimalnie. Zresztą ostatnio skakała nawet +1,5 kg.  W dodatku jutro- pojutrze czeka mnie @. Na szczęście słońce za oknem i truskawki w kuchni rozweselają mnie. 

Trudno, muszę poczekać kolejny tydzień i powinno być lepiej. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.