Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

interesuje mnie wszystko to, co związane z Japonią: kultura, literatura, muzyka, i oczywiście język ;) nałogowo czytam książki ;) nie jestem osobą zakompleksioną, odchudzam się, ponieważ chcę się czuć jeszcze lepiej ;)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 8974
Komentarzy: 41
Założony: 26 lutego 2011
Ostatni wpis: 10 września 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Saori

kobieta, 30 lat,

155 cm, 75.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 czerwca 2011 , Komentarze (3)

No właśnie.
Dawno mnie tutaj nie było. Myślałam, że sama sobie poradzę.
 Nie. Jak zwykle.
Nie wiem co dzieje się z moim życiem.
Nie potrafię sobie odmówić jedzenia.
Nie potrafię się zmobilizować do ćwiczeń.
Nic. Nic. Nic.

Proszę Was pomóżcie mi. Nie wiem co mam robić. Nie wiem jak odzyskać wiarę w to, że może mi się udać. Nie wiem nic. Nic.

2 maja 2011 , Skomentuj

Witajcie :*
Wczoraj niestety nie było wpisu, ponieważ miałam totalny brak mocy... ale to dobrze 
Postanowiłam, że niczego nie będę sobie odmawiać (tzn. chodzi o szamanko xD), bo jeśli mam świadomość, że akurat czegoś nie mogę jeść, to tym bardziej i częściej bym to jadła :(
Więc będę jadła wszystko na co mam ochotę ale w maleńkich ilościach

Wczorajszy dzień to była istna masakiera 
Spaliłam duuużo kcal^^
najpierw był orbitrek i ok 320 kcal spalonych
60 brzuszków
18 min hula hop (bo mi spadło )
A potem... poszłam z koleżanką biegać! Biegłyśmy chdniczkiem po wsi xD Ubrałam na siebie dres (!!!) i daaawaj ponad 1h^^ Oczywiście z przerwami na marsz.
Cóż, dzisiaj moje uda wyzywają mnie od idiotek i dziwek ale przetrwam  I przetrwam to, że nie mogę wchodzić po schodach, i że nawet usiąść nie mogę (teoretycznie moge ale zajmuje mi to z 2 min xD) Ale!!! Dzisiaj tez idę biegać 
trzymajcie się :*

30 kwietnia 2011 , Komentarze (1)

Matkooo, ale ze mnie plebsior xD
 Nażarłam się dzisiaj, ale najgorsze jest to , że nie czuję wyrzutów sumienia czy coś takiego... Ćwiczyłam sobie na orbitreku (440 kcal^^) i może dlatego jest mi jakoś tak "lżej" :) Postanowiłam sobie kupić taką superską skakanke z licznikiem spalonych kalorii i takimi pierdami :D I będę skakać! Aż moje łydki będą płonąć żywym ogniem^^... buhah :D

Teraz lecę zobaczyć co tam u Was :)
buziak :*

28 kwietnia 2011 , Komentarze (1)

A bylo tak pięknie :(
Poćwiczyłam sobie na orbitreku 30 minut i idąc do kuchni przyrzekłam sobie, że niczego nie zjem tylko zrobie sobie herbatę. Trzymałam się tego postanowienia może z 5 minut :( najpierw poszły parówki (chociaż nie miałam na nie najmniejszej ochoty i to jest dziwne...) potem ptasie mleczko... nie wiem ile kawałków pożarłam. Ale to nie jest najgorsze... Najgorsze jest to, że... że potem zwymiotowałam :( Wymusiłam to. Dalej jest mi niedobrze ale boję się, że mama usłyszy i będzie przypałowo. Dalej jest mi niedobrze... Boże, jak ja mogłam upaść tak nisko??? To ja już wolę nawet nie patrzeć na słodycze jeśli potem mam się posuwać do takich czynów :(

28 kwietnia 2011 , Komentarze (1)

Witajcie moje drogie :*
Dzisiaj nawet zadowolona jestem z mojej dietki :) Chociaż małe grzeszki były... (ale takie maleńkie ), a mianowicie jedna galaretka w czekoladzie i jedno ptasie mleczko. Ale poza tym to nie narzekam :)
Jak powiedziałam tak zrobiłam. Nie wzięłam do szkoły kasy. I proszę, nie było nadprogramowych kalorii^^

Muszę się wziąć za historię, bo sprawdzian jutro... a więc uciekam już :)
Trzymajcie się ciepło i... chudnijmy! :):*

27 kwietnia 2011 , Komentarze (1)

A miało być tak pięknie... Od dnia dzisiejszego miała być moja superekstrasłitaśna dieta. A co było? g**no było :(
Jeszcze rano sie jakoś trzymałam. Pochłonęłam truskawkowe danio i poleeeciałam na autoban (6:10 ;/). I spoko spoko trzymałam dietke do godziny 10 czy coś koło tego. A wszystkiemu winne są moje drobniaki, które znalazłam w  kieszeni!! (Z tego powodu przyrzekłam sobie, że od jutra żadnej kasy nie biore do szkoły, bo sklepik szkolny wysyła mi wtedy telepatyczne komunikaty o dostawie nowej porcji kremówek i innych pyszności :|) No i uległam. Kupiłam sobie kremówke, potem jeszcze rodzynki w czekoladzie żeby zabić nudę na historii.... Dieta była świetna ne?? Żałosna jestem.

Ale jutro już żadnej kasy nie biore do szkoły! Nawet grosika! Nie! Zero! Null!
Tym razem sie uda. wierze w to. Jeżeli możecie to trzymajcie za Saori kciuki :) od czasu do czasu, ale trzymajcie :) Ja za Was trzymam^^ :*
buziaki :*

26 kwietnia 2011 , Skomentuj

witajcie dziewczęta! :*
oj długooo mnie tu nie było... no wiecie, święta i te sprawy ;/ 
święta = rzeź, masakra, porażka, katastrofa, itp. itd...

Pytanka mam takie malutkie...
Moje uda są przerażające... to jest najwstrętniejsza część mojego ciała  Więc chciałam zapytać Was co bardziej by mi pomogło spalić tłuszczyk na udach?? rower czy orbitrek?? bo aj już nie wiem co robić ;( rowerek jest strasznie nudny i jakiś taki... nudny  ale jeżeliby mi miał pomóc to jakoś musiałbym się przemóc...
Więc na te me uda rower czy orbitrek?

14 kwietnia 2011 , Komentarze (1)

hej dziewczęta :*

jakoś mi dzisiaj dziwnie. zjadłam na kolacje owsiankę czekoladową (ok.250 kcal) i czuję się podle... aha, i jeszcze ugryzłam trochę pizzy... ogólnie przez cały dzień zjadłam mało, tylko ta cholerna owsianka mi spokoju nie daje wrrrr ;/ Pewnie dzisiaj znów nie poćwiczę, bo jutro sprawdzian z historii (rozszerzoną mam w liceum...) i trzeba się uczyć.
dupa. idę sobie zrobić wiadro zielonej herbaty to może lepiej się poczuje hie hie^^

buziaki :**

12 kwietnia 2011 , Komentarze (1)

witajcie :*
dziewczęta na zdjęcie będziecie musiały jeszcze trochę poczekać, gdyż ponieważ stwierdziłam, że wszystkie moje foty są jakieś takie przestarzałe xd ale spoko spoko - będą 

ahh dumna z siebie jestem  zero chlebka, zero słodyczy^^ pierwszy dzień totalnie zaliczony 
ale ćwiczyć mi się dzisiaj nie chce... od jutra zacznę, obiecuję

A tak w ogóle to industrial się goi!! jupi  zrobiłam go parę (naście w sumie xd) dni temu i dopiero teraz widzę, że już ucho nie jest spuchnięte i nawet nie boli^^ to mój osiemnasty kolczyk następny pewnie będzie tragus xd uwielbiam to :))

oj dziewczęta mam nadzieję, że u Was też wszystko dobrze z dietką :))
trzymajcie się :**

11 kwietnia 2011 , Komentarze (2)

wróciłam 
wybaczcie mi dziewczęta, że Was porzuciłam, ale nie chciałam aby Wam się udzielał mój podły humor... ale jestem już i to całkiem dobrze zmotywowana^^
Od jutra zaczynam akcję "21 dni odzwyczajania" xD Koleżanka powiedziała mi, że w ok 21 dni człowiek może odzwyczaić się od np jedzenia słodyczy. Więc ja w tej sprawie robię za królika doświadczalnego, no ale czego się nie robi dla dobra nauki ne? 
Jutro zamierzam dodać jakieś swoje zdjęcie, żebyście wiedziały chociaż za kogo trzymacie kciuki (jeśli trzymacie... )
pozdrawiam! :*

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.