Jedno co mogę powiedzieć - ogólnie odchudzam się już niemal rok - zdecydowałam się na tą dietę bo chciałam w szybkim tempie nadrobić gubienie kilosików - kapuścianka jest trudna. Monotonna, 6 i 7 dnia, po każdej łyżce zupy musiałam popijać wodę. I szczerze mówiąc według mnie za często byłam głodna.
W każdym razie nie żałuję ani chwili, że się na nią zdecydowałam. Tydzień to nie jest dużo, a jak widać po wyniku - warto:)
Waga tak bardzo mnie dziś zmotywowała, że wstąpiły we mnie nowe siły do dalszej walki.
Oto moje kolejne cele do osiągnięcia:
CEL I - 70,6 kg
CEL II - 69,9 kg
CEL III - 69 kg
CEL IV - 68 kg
CEL V - 65 kg
czy będzie dalej - zobaczymy:)
Cel I - to będzie waga kiedy stuknie mi ubytek 30 kg:) (-1,8 kg)
Cel II - to zobaczenie upragnionej i nigdy niewidzianej "szóstki" z przodu (-0,7 kg)
Cel III - to doścignięcie wagi mojej młodszej sis (-0,9 kg)
Cel IV - to waga, gdzie BMI wreszcie pojawi się w normie:) (-1 kg)
Cel V - to już stabilizacja i tak jak pisałam, zobaczymy co będzie:) (-3 kg)
Postanowiłam wrzucać swoje menu dzienne:) Może kiedyś komuś się przyda, zainspiruje, a może ktoś podzieli się swoimi pysznymi, zdrowymi i niskokalorycznymi potrawami:)
2 plasterki wędliny z indyka
2 plasterki pomidora
6 plasterków ogórka świeżego + zamiast masła pieczywo posmarowałam delikatnie keczupem (bo go uwielbiam)
kubek herbatki na trawienie (0,5l)
kubek kawy z mlekiem + pastylka słodzika (0,5l)
mieszanka chińska - kawałki piersi z kurczaka + mieszanka warzyw chińska + ananas z puszki + dodatkowo grzybki mun
kubek herbatki na trawienie (0,5l)
Aktywność - godzinka pływania na basenie.
NAPRAWDĘ WARTO:)