Pamiętnik odchudzania użytkownika:
chazula

Mam super koleżanki z którymi spotykamy się co piątek i wtedy z diety nici :( . oczywiście czas spędzony w gronie psiapsiółek jest cudowny i podnoszący na duchu !!!:) Niestety choć staram się przygotowywać te piąteczkowe imprezy sałatkowo zawsze przekraczamy limit ...

Czytam pamiętniki dziewczyn które schudły 20-30 kilogramów i jest mi wstyd ,że nie potrafię zapanować nad sobą, no bo co to jest 7 kg???

Staram się cieszyć każdym sukcesem,każdą nie zjedzoną kalorią ,każdą minutą ćwiczeń. Mąż mnie wspiera i bez sprzeciwu zajada dietowe obiadki tylko przy dzieciaczkach jest mi trudniej no bo jak nie skusić się na naleśniczka lub francuską grzankę???

• Od dziś weznę udział w wyzwaniu !!! Jestem ciekawa czy coś mi da to tak banalne ćwiczenie

Wszystkiego  najlepszego  w  Nowym  Roku, obyśmy  wszystkie  osiągnęły  swój cel !!!

Moim celem jest zgubić gdzieś 3 kg do końca stycznia!!!

Udało się wczoraj nie zjeść nic po kolacji a dziś znowu od rana szybki marsz na przemian z biegiem! !! 

Na plaży wielu znajomych łowi ośmiornice>

Pogoda taka sobie ale nie jest zimno i to duży plus; )

Dziś miałam spotkanie w grupie mam z psychologiem .Bardzo mnie podnoszą na duchu te spotkania, i dowiaduję się tylu nowych rzeczy!!! Lepier rozumiem teraz moje dzieci i siebie i wiem , że nie jestem sama , inne mamy mają podobne problemy.Zupa na pascie bulionowej wyszła świetnie !!!

Rano szybki marsz 6 km brzegiem morza ,troszkę wiało ale moja nowa kurtka zdała egzamin! Morze było wzburzone,tak jakby brudne,szare z falami.Piękne widoki a na koniec kawka z przyjaciółką :) Fajnie jest się ruszać ! Potem praca, teraz jest okres przedświąteczny więc schodzę do sklepu pomagać mężowi .Obiadek skromniutki indyczek w sosiku musztardowym i sałata!!! reszta domowników dostała ryżu jeszcze, ale ja się powstrzymałam! UDAŁO MI SIĘ!!! Mały sukces ale ile radochy.Teraz jednak muszę iść pomóc synowi w historii ,zzzzzzzzzzzzzzzzzzz, nie wiem kto bardziej tego nie lubi ja czy on??? Historia Grecji po grecku to tak prawie jak chińszczyzna ale cóż mus to mus :)no,oby tylko nie zachciałoby mi się potem pocieszać jedzeniem bo już jestem po kolacji !oby, oby ,oby nie! 

Dziś postanowiłam zrobić domową pastę -bulion , która będzie podstawą dla zup odchudzających! !! 

Właśnie gotuje się wolno .

Nie tylko nie udało mi się schudnąć ale wręcz przytyłam 2 kilo!!!! Och może teraz się uda. Już nie jestem taka pewna. Mam tylko nadzieję ,że jednak dam radę. Kiedyś kiedy ważylam 50 kilo myślałam ,że odchudzanie nie jest niczym takim- po prostu postanawiasz mniej jeść i tyle!!!  Teraz wiem, wiem jak jest ciężko ,szczególnie wtedy kiedy robisz ulubione tosty francuskie swoim dzieciaczkom..Powiecie JAK nie zjesć 2 lub 3 ???? Takim oto sposobem ważę tyle ile w 9 miesiącu ciąży z moim synem :)

zaczynam ....

Koniec,koniec, koniec!!!! Muszę zapanować nad moim obżarstwem,nad moją ciągłą chęcią żucia nie ważne czego byle dużo... a waga pędzi w górę a może to nie jest waga a winda???

Tak wiec proszę na piętro 55-te !!!!

Tak muszę wziąć sprawy w swoje ręce ! :) 

Od jutra ćwiczenia - może skalpelek ??? i kontrola jakości i ilości pożywienia!!!

Zaczynam od teraz i tym razem uda mi się ,musi się udać !!!!