Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Leniuszek ze mnie straszny :P

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 18163
Komentarzy: 67
Założony: 4 maja 2011
Ostatni wpis: 17 października 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
madeleine1106

kobieta, 32 lat, Kraków

168 cm, 56.70 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: 55 kilo

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

2 czerwca 2011 , Skomentuj

Dzisiaj przeszłam samą siebie  początek dnia nie zapowiadał się obiecywająco bo :
- wstałam późno ! (11h  )
- nie chciało mi się jak szlak uczyć więc co chwilę szukałam jakiś zajęć tylko żeby się nie uczyć 
Na szczęście koło godziny (mniej więcej ) 15h zabrałam się za naukę profitując jednocześnie ze słonka ;-) Tak więc leżałam na łózki na które padały promienie słońca, w samym majtaskach  z książką ucząc się ;-) ---> Rezultaty były takie że opaliłam nogi i nauczyłam się w miarę wystarczająco ;-) 
Potem zeszłam bo słonko już mi uciekło poszłam na pogaduszkę z mamą i następująco wróciłam się uczyć głodna jak szlak :P:P Na szczęście nie zjadłam nic (z czego jestem mega dumna) a wręcz przeciwnie siadłam na rowerek i pedałowałam z zeszytem w rękach przez 1h30 (co jest wyczynem bo zazwyczaj trwa to 1h max ;-) ) 

Dzisiejsze posiłki :
Śniadanie :
3 kanapeczki (chleb z orzechami + szynka+ pomidor)
Drugie śniadanie :
Banan 
Obiad : 
Żurek z bagietką 

3L wody 

Voila ide spać !!! padam na twarz :-) 

2 czerwca 2011 , Komentarze (2)

KURDE TAK CHCĘ MI SIĘ JEŚĆ ŻE BYM ZJADŁA BYKA Z KOPYTAMI ;( 

29 maja 2011 , Skomentuj

Dzisiaj się wkurzyłam ! Potrzebowałam się wyżyć bo mam dość juz tego obiecywania sobie ze zacznę biegac i ze schudnę.... tak więc poszłam pobiegac ale zrobiłam tylko dwa kółka bo takie gorąco aż słabo mi było... wrocilam zrobiłam brzuszki i własnie skończyłam 1h rowerka. ;-) OBY TAK DALEJ IDE SIĘ KĄPAĆ ;) 

28 maja 2011 , Komentarze (2)

DZIEWCZYNY CZY UŻYWACIE JAKIŚ TABLETEK NA CELLULIT ?? CZY SĄ JAKIEŚ DOBRE PO KTÓRYCH SZYBKO MOŻNA STRACIĆ SKÓRKĘ POMARAŃCZY ??? JESTEM NORMALNIE ZAŁAMANA TYM SYFEM NA NOGACH ZWŁASZCZA ŻE ZAUWAŻYŁAM ŻE ZACZYNA MI SIĘ ROBIĆ NA RĘKACH ;/;/ OHYDA NORMALNIE !!!!!!!
 

13 maja 2011 , Komentarze (3)

Dzisiaj byłam na fitnessie i pomyslalam ze sie zwaze :P:P (chociaz myslalam ze to za wczesnie) . Stanelam na wadze a tam wielka niespodzianka schudlam 1,5 kg ;-) oui ! oui ! 

10 maja 2011 , Skomentuj

Dzisiaj był bardzo ciepły dzień. Byłam na babingkton'ie przez dwie godziny tak się wybiegałam i na odbijałam że wyszłam cala spocona :P:P Po tej aktywności, poszłam (jak w każde południe na przerwie obiadowej w szkole) na fitness. Tam wraz z koleżanka zrobiłyśmy brzuszki na 4 sposoby. A potem byłam na maszynie przez 20min i straciłam 300 kalorii. Także wróciłam do domu cała spocona aż kleiłam się   Miałam w domu zrobić jeszcze godzinę na rowerku (jak obiecałam robić codziennie) ale miałam taki ból głowy że nic nie mogłam zrobić tak więc położyłam się spać. Nie dałam rady zasnąć ale poleżałam w łóżku szpertając w Necie. Z tego wszystkiego miałam ogromnego lenia by pouczyć się co jest lekką przesadą z mojej strony bo potrzebuję tej nauki by móc spędzić swoje marzenia.... Muszę jutro już na stówkę zasiąść i odrobić dzisiejszego lenia :P:P (Mam nadzieje że wreszcie dotrzymam słowa sama sobie a nie jak zawsze tylko mówię a nic nie robię a na końcu się wkurzam na siebie i taka cała polityka ....) 
Wykorzystuję trochę tą stronę aby odzwierciadlić nie tylko swoje postępy lub porażki w odchudzaniu ale również to co mam w sobie i o czym myślę bez przerwy... Także jutro nauka !!! Myślę tez by pójść pobiegać jutro i w week-end bo mój wygląd ciała mnie przeraża.... Mam paskudny cellulit i grube nogi jak coś.... Muszę działać a nie tylko mówić a jak przychodzi co do czego to jak zwykle wymówki sama do siebie że to że tamto.... A najgorsze to być zazdrosną o inne dziewczyny że są chude bez cellulitu a ja się wstydzę pokazać bo tak mnie przeraża ten cellulit i grubość.... 
Ale jest postęp pod względem jedzenia dzisiaj dużo nie zjadłam skąd myślę mój ból głowy... Najważniejsze abym nie jadłam słodyczy bo wierze że to mi pomoże najbardziej... Wiem też że jak się weżnę za siebie to potrafię...  I to jest to jak człowiek się nie dołuje tylko wierzy w swoje możliwości... To będzie na tyle pani G. :-) 

5 maja 2011 , Komentarze (2)

Dzisiaj wybieram się na fitness... Byłam tam we wtorek również... to są pierwsze kroki jakie podjęłam by poprawić mój wygląd....  Mam nadzieje ze będzie to długo trwało i będę zmotywowana by chodzić tam ....
Przyznaje że było trudno.... po 3minutach wysiadałam na maszynie.... z brzuszkami poszło mi lepiej bo zrobiłam 6 weidera i moje ulubione brzuszki na bok (100 na każdy bok). 
Muszę dać radę chociaż jest mi ciężko bo miedzy czasie mam dużo nauki... gdyby nie nauka odchudzanie nie było by problemem i szybko straciłabym to co chcę ale nie mogę się aż tak męczyć bo potrzebuję energii na naukę ....  Zobaczymy... ;-) 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.