Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

ciepła,zmienna,łatwopa
lna.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 15467
Komentarzy: 279
Założony: 11 maja 2011
Ostatni wpis: 5 września 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
loreelei

kobieta, 33 lat, Lublin

163 cm, 59.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

11 stycznia 2012 , Komentarze (14)


ogromniastą pupę , ajć no faktycznie,bo piękna i mała to ona raczej nigdy nie była. Ale żeby aż tak?
Przez to lustro popadnę w końcu w mega ogromne kompleksy, które będą mnie tak wsysały,że nie wygrzebię się z nich nigdy. :) Żartuję sobie z niej ,bo przecież duża pupa wcale nie musi odpychać? a wręcz przeciwnie. Duża pupa też potrafi cieszyć :)




Wczoraj ułożyłam sobie plan na dzisiaj. I dzisiaj trzymam się niego.Jeszcze się nie wyłamałam. :)

Btw. skakałyście kiedyś na bungee? :)



Na zdjęciu jestem oczywiście ja :) Ale to było we Wrześniu 2010 r. Bungee jumping to na prawdę niesamowita sprawa dla żądnych wrażeń . Kiedy wjechaliśmy na górę to myślałam,że się wycofam. Ale głupio mi było,gdyż to był mój prezent urodzinowy od Jackoba :). Chociaż dziwne uczucie jak nie masz gruntu pod nogami i spadasz nie czując niczego co cię ewentualnie mogłoby trzymać. Skacząc myślałam,że popełniam samobójstwo :))


Teraz planujemy skok ze spadochronu :) bo już taka dawka emocji nas nie zadowala :) . Zresztą ..co to jest 90 m ? Prawie,że nic. prawda :)??

Buziaki kochane :*

10 stycznia 2012 , Komentarze (9)


Coraz bliżej, przesuwam się w kierunku dobra,waga spada jeah. Już niedługo będę unosiła się nad ziemią ze szczęścia :) Cierpliwie czekam i ze spokojem patrzę w przyszłość :) . Postawiłam sobie cel więc głupio mi by było teraz przed samą sobą się złamać. Wstyd normalnie.Dlatego SCHUDNĘ .Tego chcę,tak chcę,bo tylko wtedy słońce świeci jaśniej,a my rozpromienieni zamieniamy wyblakłe dni w te pełne kolorów.Tylko wtedy mogę zobaczyć znaki symbolicznie określone jako interpunkcyjne. W końcu to dostrzegłam . I to jest niepodważalnie najlepsze. .I mam tak zwiewnie zaplątane myśli.i tak codziennie.:))





Czynię kolejny krok ku zdrowiu,biorę się w garść,maskuję niedociągnięcia i dalej próbuję walczyć :)

9 stycznia 2012 , Komentarze (6)


Z dietką ślicznie, pięknie :) Nie wyłamuj się. walczę dalej.Ale doszłam do wniosku,że nie będę  opisywała tego co zjadłam :). No chyba,że mi się jeszcze coś odmieni.

A propos co sądzicie o tatuażach? Czy któraś z was chciałaby go mieć? Albo już jakiegoś ma? Wiem,że opinie na ten temat są podzielone. Jedni uważają,że to fajna sprawa,zaś drudzy,że tylko kobiety nie szanujące się właśnie je sobie robią. Ale i u mnie pojawiła się myśl o tym ,żeby sobie kiedyś zrobić tatuaż. Jakbym miała go sobie sprawić,to właśnie w tym miejscu.



Btw. później pomyślałam sobie,że jak przytyję to on się rozejdzie...Więc to byłaby moja motywacja,żeby utrzymywać wagę.
:)



8 stycznia 2012 , Komentarze (4)

 Witajcie chudzinki :)

Na początku chciałam się pochwalić ćwiczeniami,które systematycznie wykonuje w celu uzyskania pięknych zgrabnych nóżek :)


a oto i one :)

https://840805.siukjm.asia/szczuple-zgrabne-nogi/zestaw-cwiczen-na-nogi-uda-i-posladki

Wystarczy poświęcić kilka minut dziennie,żeby mieć nogi jak marzenie :)


By the way.. Studiuję jakże interesujący kierunek i wczoraj miałam ostatnie zajęcia z dietetyki..gdzie gościu jak żaden inny gadał tak przekonująco ,że sama uwierzyłam w to ,że naprawdę DA SIĘ SCHUDNĄĆ..bo przecież wychodząc do sklepu,na uczelnie czy gdziekolwiek po co mamy targać ze sobą jeszcze nadbagaż w ilości 2 worków z piachem ?? Bo właśnie nadwaga tak wygląda, że zamiast normalnie śmigać do sklepu..to musimy nosić ze sobą te "worki". Dlatego osoby z otyłością są często przemęczone i pozbawione sił..a dlaczego?? Dlatego,że raczej nikt nie chciałby nosić ze sobą codziennie do pracy dwóch worów z ciężkim piachem..



5 stycznia 2012 , Komentarze (3)


Ale się zawzięłam .Dosłownie sama siebie nie poznaję.
Dzisiaj doszło mi hula-hop z masażerem i właśnie je testuję :). Naprawdę fajna sprawa to nic że,po godzinnym kręceniu boli mnie cały brzuch.:) Trzeba się trochę poświęcić :)

Dzisiaj zjedzone :

Śniadanie: bułeczka z serkiem + kawa
II śniadanie : pół jabłka + kawa ;/
Obiad: Ugotowałam pierożki z kapustą i grzybami..Ale z braku apetytu zjadłam tylko jednego.
Kolacja: Planuję serek wiejski + jakiś owoc.

Ćwiczonka:

-50 super brzuszków
-100 przysiadów
-30 dziwnych wymachów
-60 minut hula-hop :)



4 stycznia 2012 , Komentarze (5)


 
Zdecydowałam się dodać zdjęcie mojej figury. Dzisiaj na wadze 63,7. Gdzie jeszcze niedawno było 61 :(.



Sukienkę kupiła babcia w sh, przed moją poprawką była ona długa,a na górze była dziwnie uwiązana na szyi :). Po naszej poprawce wygląda następująco :)


A teraz popołudniowy spacer po Rodos :)













pozdrawiam chudzinki :*

3 stycznia 2012 , Komentarze (1)


Dzisiaj sobie pomyślałam,czy jeżeli w końcu schudnę,chociażby te 5 kg,czy będę czuła się szczęśliwsza? Czy wciąż będzie mi coś przeszkadzało, uwierało mnie i gdzieś ciasno wzdychało ,że wcale tego nie chciałam.Jestem  strasznie rozregulowana emocjonalnie.

A propos dziewczyny, czy któraś z was stosowała kiedyś dietę duchownika?? Czy jakoś tak?





16 grudnia 2011 , Komentarze (3)


Uwielbiam jak J. ciągle podpowiada mi co mam robić,jak jeść,a co najważniejsze co jeść :). bo przecież to nie tylko inżynier ale też dietetyk w jednym. Ale jego " Zrób to..a będzie sukces" działa na mnie. I powiem więcej ,dzięki niemu od 12 dni nie jem słodyczy :). Ale ciągle mam problemy z ćwiczeniami. Z racji tego,że kiedyś 'trenowałam' skok w dal..mam strasznie umięśnione uda. I ćwicząc obecnie Mel B na nogi wydaje mi się,że mięśnie są jeszcze bardziej widoczne. Czy aby na pewno nie da się nic z tym zrobić,bo zamiast tracić cm w udach to wydaje mi się,że sobie ich dodaję.




zdj.oczywiście jest moje. :)

15 grudnia 2011 , Komentarze (1)

Dodałam fotorelacje z Rodos ale niestety musiałam coś popsuć i się nie wgrała.

Tymczasem miałam napisać o czymś innym,ale się dzisiaj nie udało :).Dietkę utrzymuję,ćwiczę,biegam i skaczę.Ale w tym momencie nie z radości,bo poświęciłam tyle czasu na tą notatkę a się nie udało. Jak to powtarza J. "jak człowiek ma pecha to sobie i palca w du**e połamie " :)







Uwielbiam to zdjęcie <3

Buziaki :)



26 sierpnia 2011 , Komentarze (4)

Jeszcze tydzień temu błogo się opieprzałam. ;) A dziś jest inaczej. Czuję się lekko,albo tylko tak mi się wydaje? Dobra mina do złej gry? W takim razie ta gra nie jest taka zła..Dzisiaj kilka planów plus ewentualne ładowanie baterii na jutro. Znów ruszam przed siebie i wiem,że tego mi właśnie brakowało. Wyścig trwa..i nagroda czeka ;)
miłego chudzinki ;)

śniadanie:
3 kanapeczki z chlebkiem Fitness ze słonecznikiem,do tego pomidor i 2 jajka :)
II Śniadanie:
nektarynka,kawa z mlekiem 0 %
Obiad:
warzywa na patelnie, zielona herbata

I dużo wody. + idę ćwiczyć ;) i serum intensywnie wyszczuplające na nogi i brzuch ;)


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.