Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

ciepła,zmienna,łatwopa
lna.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 15390
Komentarzy: 279
Założony: 11 maja 2011
Ostatni wpis: 5 września 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
loreelei

kobieta, 33 lat, Lublin

163 cm, 59.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

5 września 2016 , Komentarze (1)

hejka koty

4 czerwca 2016 , Komentarze (4)

hejka . 

Dzisiaj waga się nade mną zlitowała i pokazała  60,2

:-). Był przebłysk 59,9 aczkolwiek nie udało się :-)      

Jeszcze tydzień temu było 61,6 ale rolki działają cuda

waga 72 kg. Słabe zdjęcie i może różnicy nie widać..

Tutaj 61 kg

:)))

:))

Buziaki i do dzieła :)

17 stycznia 2016 , Komentarze (18)

Dziewczyny ratujcie. Wybrałam się wczoraj na zakupy z moim lubym. Wchodzę do go sport ,szukam spodni do biegania. Znalazłam,przymierzyłam.leżą idealnie. Ale byłam tak zamotana,że nie zauważyłam,ze są to męskie spodnie. Na metce nie było napisane..ale jak się później w domu zorientowałam..to jest tam miejsce na siusiaka. I co oddać je? Mimo,iż leżą idealnie. Są bardzo wygodne..jak jest dłuższą bluzka to nawet ciężko się zorienotwać????? Moja przyjaciołka uważą żeby zostawic,bo są extra. Ja też niby tak myślę. A wy chodziłybyście?? :) Czy jednak oddać?

PS: kosztowały nieco ponad 100 zł.

7 stycznia 2016 , Komentarze (5)

Chyba dokładnie wiecie jak to wygląda kiedy baba się uprze? Biedny chłop lata od sklepu do sklepu po sałatę i serek wiejski. Szuka wody odpowiedniej po wszystkich marketach w okolicy.  Po kilku latach praktykowania diety swej partnerki w końcu przyszły Pan Mąż nauczył się jaką pijam herbatę. Czerwona bądź zamiennie zieloną..ale już zapomina,że nie słodzę. Cóż musi ten biedak mieć jakąś wadę :) Później tacha to wszystko przy czym stęka coś sobie pod nosem. Moralnej czkawki dostanę..Ale ale chciała uparta baba pierścionek czy to chłop chciał jej ten pierścionek sprezentować? Jak to mawiają " taką ją wybrałeś-taką ją masz". A tak na poważnie to dobry z niego chłop :)

A dieta idzie dobrze. Miejmy nadzieję,że pozbędę się jeszcze tych 5 kg. Co tam 5 jak już straciłam 10. Pestka. Dam radę :))


6 stycznia 2016 , Komentarze (11)

Słabo coraz słabiej jest z tą moją motywacją.

Ślub we wrześniu...a mi coraz to bardziej nie chce się chudnąć.

Dziś na pizze z moim (jeszcze tak niedawno nazywanym przeze mnie - konkubentem ) a obecnie NARZECZONYM :). Dziwnie to brzmi :D

23 sierpnia 2015 , Komentarze (7)

Ech, popsułam sobie dziś humor bo stanęłam na wadze wieczorem. Otóż nie spodziewałam się,że moja waga w ciągu dnia może wzrosnąć,aż o 1-1,5 kg. Przestroga na przyszłość WAŻYĆ SIĘ TYLKO I WYŁĄCZNIE RANO  ( najlepiej na czczo i nago :P ) Otóż wujek google wytłumaczył mi ,że wahania wody w organiźmie mogą dochodzić nawet do 5 kg. Dochodzą do tego jeszcze posiłki, które spożywamy w ciągu dnia - jak się okazuje one też wredne dużo ważą :)

Doszłam też do wniosku,że moja psychika ostatnio wariuję i nie powinnam ważyć się częściej niż raz w tygodniu. Ba, nawet powinno się ważyć jedynie raz w miesiącu. Zatem zostaje mi tylko wagę schować do szafy albo zrzucić ją ze schodów. Próbuję polubić siebie- bo podobno to klucz do sukcesu.????

20 sierpnia 2015 , Komentarze (3)

Pierwsze 3 dni ćwiczeń za mną. Mimo 9 h w pracy biegania to znalazłam w sobie siłę żeby poćwiczyć jeszcze w domu. Powiem szczerze,że nie wierzyłam,iż ćwiczenia z Tiffany spowodują,że na drugi dzień pojawią się u mnie zakwasy :) We wrześniu wakacje ( tzn. w połowie września) więc mam jeszcze czas aby ujrzeć 59,9 :) Trzeba mocno ścisnąć poślady..

OSTATNIO ciągle sobie powtarzam, że przecież nie przytyłam w przeciągu dwóch tygodni, a schudnąć to bym chciała w tydzień :) Kobieca logika.. :)

13 lipca 2015 , Komentarze (1)

Hej :)

Czekałam,aż się obronię żeby tu na spokojnie wrócić. Także czas start :))

22 maja 2013 , Komentarze (3)



PRZYTYŁAM 4 kg. Ale to za sprawą pacjentów,którzy w ramach wdzięczności przynoszą jakieś pyszności. I codziennie szamałam jakąś pysznościową czekoladkę :)

Ale koniec z tym.



Mel B - JESTEŚ CUDOWNA :) Dzięki Tobie wiem,że mam mięśnie :). Wymiękam po treningu z nią. I serducho wali..

Drugi dzień dziś:

Śniadanie: gratka ,garść orzechów włoskich
Obiad: pierś z kurczaka,ryż i pomidorki
Podwieczorek : serek wiejski z łyżeczką miodu
Kolacja: serek homo nie wiadomo truskawkowy.

2 l. wody. <rzygam wodą> :D

Mam dietę prosto ułożoną przez dietetyka,ale gdzieś zgubiłam II śniadanie po drodze. Po prostu zapomniałam go zjeść. Ale tak to jest z moim jedzeniem w pracy.


Mam nadzieję,że przeżyję jutro :)

23 stycznia 2013 , Komentarze (3)

 Uwielbiam kolejny raz tu wracać. Dochodzę do wniosku,że z wami łatwiej zrzucało mi się zbędne kg. Ale przytyłam, aż 3 kg :) a na dodatek zapomniałam jak się zmienia pasek. Klikam i klikam ale nie pamiętam gdzie się to robiło. Może któraś vitalijka będzie tak dobra i mi pomoże?



Poza tym ćwiczę,od dziś. A przynajmniej tak sobie postanowiłam :). Wróciłam do hula i kręcę tak mniej więcej 20 minut dziennie.

I wiecie co ,doszłam ,że te niby "motywacje" wcale mnie nie motywują.
 



ale za to lustro..to prawdziwa motywacja


:)

niedługo pojawią się jakieś zdj.cielska :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.