Znajomi (1)

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2811
Komentarzy: 7
Założony: 27 czerwca 2011
Ostatni wpis: 10 czerwca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
acaye

kobieta, 31 lat, Gdynia

164 cm, 72.50 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

10 czerwca 2014 , Komentarze (2)

Jak zwykle, troche czasu minelo. 

Jak zwykle, wracam z dodatkowym bagazem kilogramow.

Jak zwykle, mowie: ''tym razem sie uda''. 

... ale tym razem naprawde sie uda :). 

Dzisiaj dzien 2. Na sniadanie zjadlam kromke chleba razowego, posmarowanego cieniutko chudym serkiem topionym, na to plaster salami i jajko. 
Teraz: drugie sniadanie. Zaserwowalam sobie moje ulubione danie z czasow Dukana: puszka tunczyka w sosie wlasnym, 3 lyzki jogurtu naturalnego, kilka korniszonow, przyprawy. Pycha!!! A syci - bajka. Powinnam do tego jeszcze dodac jajko (samo bialko), ale wczoraj szalala u nas burza i dzisiaj zaden sklep nie dostal dostawy czegokolwiek. 

W planach mam rowerek, a jesli sie nie uda, to ''Skalpel'' Chodakowskiej :D. Na silownie dzisiaj nie dojade, tramwaje nie jezdza (burza, patrz wyzej). 

Chcialabym nawiazac kontakt z kims, kto ma podobny cel jak ja. Tak o, zeby nawzajem sie motywowac, pisac wiadomosci na Whatsapp kiedy chce sie siegnac po cos slodkiego... :) 

Pozdrawiam

18 marca 2014 , Komentarze (1)

Czesc :) 

Wczoraj zjadlam jednak 800 kcal, ale pozniej pozwolilam sobie jeszcze na jedno piwo :?. Dzisiaj zbieram sie na silownie (w planie tylko step, bieznia i rowerek) no i... wazenie. 

Zjadlam do tej pory pol puszki ryby w sosie pomidorowym zmieszanej z polowa opakowania serka wiejskiego, do tego jedna kromka wasy. Wszystko wynioslo mnie ok. 350 kalorii.

Troche motywacji na dzis:

17 marca 2014 , Komentarze (2)

Wydaje mi sie, ze spodnie zrobily sie na mnie luzniejsze :). Wielkie wazenie nastapi 20. marca.

Plan na dzisiaj:

- sniadanie: 2 male kromki chleba razowego (takie koleczka o srednicy moze 8-10 cm) i jedna kromka chleba wasa z odrobina masla i szynka drobiowa, do tego skubnelam troche mieszanki studenckiej, mysle ze zamknelam sie tutaj w 370 kcal

- obiad: warzywa na patelnie po sycylijsku, zdaje sie ze 266 kcal

- przed wyjsciem do pracy:jablko i gruszka, ok. 170 kcal

Razem: 806 kcal

W razie czego wezme jeszcze do pracy jablko i batonik muesli, czyli w najgorszym wypadku wyniesie mnie to 1000 kcal.

13 marca 2014 , Komentarze (1)

Przed wysilkiem zwiazanym z praca zdecydowalam sie jednak na weglowodany. Przygotowalam sobie salatke z jednego duzego jablka, jednego banana, garsci mieszanki studenckiej (rodzynki + orzechy) i posypalam to wszystko szczypta wiorkow kokosowych. 

Syci tak bardzo, ze nie bylam wstanie zjesc calej porcji :). 

No a teraz... lece!

13 marca 2014 , Skomentuj

Sesja egzaminacyjna to, niestety, ciezki orzech do zgryzienia. Dla mnie byla to dodatkowo pierwsza sesja w obcym kraju. No i coz? Bilans: 76 kg (+5), mizerne samopoczucie i nieciekawe nawyki zywieniowe. 

Dzisiaj trzeci dzien od kiedy staram sie za siebie wziac. Sportu brak, za to praca kelnerki skutecznie pozwala mi zgubic kalorie i nabawic sie zakwasow.

Dzien I, zjadlam: 

- rano: jajko na twardo, 2 kromki pieczywa chrupkiego z odrobina masla, kawa z lyzeczka cukru

- obiad: piers z kurczaka (300g) smazona bez oleju, obtoczona przyprawami; do tego salatka z wszelkiego rodzaju warzyw + ogorki kiszone, troszeczke dressingu Weight Watchers, koperek (nie udalo mi sie zjesc calego obiadu :) )

- kolacja: banan; 2 kieliszki bialego wina wytrawnego rozdrobnionego pol na pol woda gazowana, 2 cl ouzo

Dzien 2, pracowalam 8 godzin (caly czas w ruchu), zjadlam:

- rano: mala bulka (ok. polowa normalnej bulki) z maslem i salami, w przeciagu dnia wypilam 700 ml soku jablkowego rozcienczonego woda gazowana (ok. 140 kcal)

- po pracy: 3 pralinki, wrap meksykanski (345 kcal); 2 godziny pozniej dojadlam obiad z poprzedniego dnia

- wieczorem: 2 male piwa (0,2 l jedno), 2 ouzo, szklanka coli i garsc ''mieszanki studenckiej'' (okropienstwo!!! na szczescie nie jadlam duzo tego dnia, wiec nie bylam az tak zawiedziona) 

Rano stanelam na wadze: -1,5 kg. 

Dzien 3:
- 1 sniadanie: jedna sliwka

- 2 sniadanie: 2 kromki pieczywa chrupkiego z odrobina masla, do tego opakowanie (200g) serka wiejskiego z rzodkiewka, ogorkiem kiszonym, koperkiem, przyprawami, niestety dodalam troche soli; zielona herbata 

Jako ze dzisiaj spodziewam sie 12 godzin pracy, zjem przed wyjsciem najprawdopodobniej owoce: jablko, banana, do tego salatka lub to samo co zjadlam na sniadanie. W trakcie pracy zjem tez prawdopodobnie bulke. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.