Pamiętnik odchudzania użytkownika:
KamilaK1988

zauważyłam, że gdy nie jem lub jem bardzo mało to waga staje, lub wzrasta oooi niespodzianka :( wiec muszę jeść trochę więcej!!! Już teraz nie mam pociągu do innego jedzenia. Jestem szczęśliwa jak cholera, bo różnica jest zauważalna :) nowa lepsza ja!!!!

66,4- znowu progres :) cel pierwszy nie osiągnięty w terminie, ale to nic. Trochę nierealny jest więc byle do przodu :-) dziś się nie wyspalam wiec i z energią bedzie słabo. Boczki mnie tak bolą od hula hop.... aaaaa nie mogę się dotknąć. Ciekawe czy mieszcze się w sukienkę na wesele!? Boje sie przymierzyć. 24 już niedługo, może być nieciekawie. W sobotę dzień pomiarowy więc mam nadzieję, że będzie dobrze.

No i kolejne 100 g na plus... buu a tak sie pilnuje wczoraj nawet ćwiczyłam i brzuszki i nogi i hula hop nom... lipa... ale cóż czytałam o tym. O tych zastojach wagi. Walka trwa dalej  1,7 kg i pierwszy cel za mną!

no i 100 gram na plusie. Wiec dziś 66.6. Za miało wczoraj pilam wody. Buuu moja wina. Ale to moja wina. Czytałam o ketozie mądre to coś, od dziś wiecej jajek o makreli bo mają zdrowy tluszcz, który wplywa n ketoze. Dziś juz koniecznie muszę zacząć ćwiczenia. Chociaż 30 minut. I hula hop. W dążeniu do celu :)

start 75 dieta u cwiczenia 2 mies. 70.6 -4,4 kg

Dukan 

Dz 2 69.8

Dz 3 -69.4

Dz 4- 69.0

Dz 5- 69.2

Dz 6 - 67.8

Dz 7-67.5

Dz 8 -67.2

Dz 9- 66,5

dziś waga pokazała 66,5! Jeszcze 1,5 kg do pierwszego celu! Dukan jest cudny Kocham tą dietę, dlatego dopiero teraz wpadłam na pomyr, żeby to wlasnie ją stosować? Głupia ja! I jeżeli usłyszę jeszcze raz, że to nie działa to chyba będę bić :P oby tak dalej!!

Wiec mimo grilla jadlam tylko piersi i papryke popijając wodą tadam poszło łatwiej niz myślała! Dzielnie odmówiła alko brawo ja. Nie wiem pisząc motywuje sama siebie, dziwne to dla mnie, ale cóż grunt, że cel wyznaczony i dąże do jego realizacji. Nie wiem czy nie jem zbyt mało jedwn posiłek dziś, ale nie mialam ochoty jesc wiec tylko 300 kcl. Słabo wiem, ale nie będę wmuszać na siłę. Zaraz wiazabie gorsetu i spać. Bedzie pięknie musi być!

65 do 17.06

60 do 24.06

55 do 20.07 bo ostatnie niby najgorzej zrzucić.

Wiem trochę nierealne ale grunt mieć jakiś plan :)

więc chudne dalej! Spałam dziś w gorsecie nie wiązałam go bardzo mocno jednak na tyle, żeby czuć siê trocrhe ściągnięta szczególnie w brzuchu. W nocy juz spałam spokojnie jednak początek do momentu zaśnięcia był trudny. Chcę zobaczyć czy to prawda, że mięśnie się rozchodza na brzuchu po porodzie. Nie chcę przemieścić narządów i ściskać się na maxa tylko tyle żeby zobaczyć czy cokolwiek się zmieni. 

kupiłam gorset piękny czarny modelujacy dziś pierwsze kilka chwil i czuję sie fajnie! Talia jak z rozkładówki jak sie zasznurowalam xD jest trochę za krótki, albo to moje wrażenie. Od dziś będę w nim spać i zobaczę czy bd efekty