Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Trudno jest o sobie pisać. Człowiek patrzy i widzi się dopiero w oczach innych ludzi. Lustra kłamią. Odchudzanie to mój plan od kilku lat, nigdy się nie zrealizował ostatecznie. Tym razem będzie inaczej. Chcę do wakacji ważyć o 20 kg mniej. Co mnie skłoniło do tego kroku. Zdjęcie z wakacji na plaży wyglądam jak mały wieloryb... Po prostu catastrofa.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 7614
Komentarzy: 32
Założony: 17 stycznia 2012
Ostatni wpis: 29 września 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
catastrofa

kobieta, 43 lat, Wrocław

170 cm, 111.10 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

21 lutego 2012 , Komentarze (1)

We wstępie, że moje diety do tej pory to tzw. "adwentowe". Jutro znowu zaczynam. Miałam taką dobrą passę przez 3 tygodnie nie ciągnęło mnie do słodyczy.  Codziennie ćwiczyłam a waga spadła. No i stało ...
Po co człowiek ma znajomych jak nie ma silnej woli nawet na kartki. Jak odmówić przyjaciółce kawałka ciasta, za którym wyszłam  w 25 stopniowy mróz. Może ktoś potrafi, JA NIE!!!
Jutro zaczyna się Wielki Post zawsze mi wtedy łatwiej dotrzymać wyrzeczenia się słodyczy.

31 stycznia 2012 , Komentarze (1)

Mija dwa tygodnie od momentu podjęcia walki z wagą. Na razie się trzymam. Nie ciągnie mnie do słodyczy (duży plus,) jestem  systematyczna w ćwiczeniu, chociaż trudno mi się zebrać do ćwiczenia odkładam do ostatniej chwili (minus.)
Dzisiejszy trening dał mi w kość czuje, że nie mogę podnieść nogi, prawej. Lewą mam chyba sprawniejszą, jestem lewonożna :)
Jutro nie bardzo będę mogła ćwiczyć, bo czeka mnie maraton kolejowy 12 godzin w najszybszych kolejach świata. Ciekawe czy są jakieś ćwiczenia, które można wykonać w pociągu bez wywoływania sensacji wśród towarzyszy podróży?

26 stycznia 2012 , Komentarze (1)

Jest tak zimno, że nawet zwykłe wyjście do pracy zmienia się w wyprawę.
Nie zbyt daleką (do pracy mam 25 min marszu,) zawsze to coś. Dzisiaj już miałam się wracać po samochód, się zaparłam i mimo przejmującego wiatru dotarłam na miejsce. Ma być jeszcze zimniej, więc na każdym spacerze będę spalać więcej kalorii czy to nie cudowne...
Pozdrawiam

24 stycznia 2012 , Komentarze (1)

Mam za sobą pierwszy tydzień zmagań. Byłam pewna obaw czy z całą kołomyją jaką jest ten tydzień będę się w stanie zmotywować do ćwiczeń i przestrzegania diety.
Jest dobrze. Byle tak trzymać.

20 stycznia 2012 , Komentarze (2)

Dzisiaj był dzień mierzenia wiem, nie najlepszy wybór. Lepiej wybrać poniedziałek, jednak z zaproponowanych dni piątek wydał mi się najlepszy. Może to zmienię?
Na razie
 

19 stycznia 2012 , Skomentuj

Efektów wizualnych jeszcze nie ma, ale zauważyłam efekty psychiczne. Nie od dziś wiadomo, że podejście psychicznej jest najważniejsze.
Co więc zauważyłam?
Jestem spokojniejsza, oczywiście do OAZY SPOKOJNOŚCI to mi jeszcze brakuje. Porównując z moim normalnym stanem na tą porę roku jestem dużo bardziej spokojna.
Bardzo mnie to cieszy. Gdy jestem zdenerwowana mam zwyczaj zajadać stres, a to przy diecie tragedia...

18 stycznia 2012 , Komentarze (1)

Postanowiłam sobie, że ćwiczenia będę wykonywała zawsze o tej samej porze. Optymalna jest godzina 20 ponieważ jestem dwie godziny po kolacji. Dzisiaj jednak z przyczyn zawodowych musiałam opóźnić ćwiczenia. Przez chwile się bała, że stracę zupełnie ochotę.
Udało się. Ćwiczyłam i wykonałam wszystkie ćwiczenia. Bolą mnie teraz uda nie miłosiernie...
Gorący prysznic pomoże mi rozciągnąć mięśnie i nie będę miała zakwasów    .......pojutrze.

17 stycznia 2012 , Komentarze (3)

Sama nie wiem co napisać!
Jestem pełna obaw co tej diety. Boję się, że mój entuzjazm rozmyje się gdzieś po drodze. Mam tak ze wszystkim najpierw wielkie słowa i działania, a później po najmniejsze linii oporu.
Moją motywacją jest zdjęcie więc proszę się nie bać to tylko średniej wielkości słoń morski czyli ja.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.