Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

stare konto : 0naaa dodając Cię do moich znajomych zastrzegam sobie wszelkie prawa do moich zdjęć. Nie życzę sobie kopiowania, publikowania gdziekolwiek bez mojej zgody. Chyba,że zapytasz i podasz cel

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 130025
Komentarzy: 3049
Założony: 16 lutego 2012
Ostatni wpis: 14 stycznia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
utrzymac.wage

kobieta, 31 lat, Kraków

175 cm, 62.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 stycznia 2016 , Komentarze (5)

cześć! Z racji tego,że moje życie jest w tym momencie bardzo zawirowane i o ile zabierałam się do pisania tutaj 1000razy to nigdy nic z tego nie wyszło. Wymyśliłam, więc, że założę po prostu instagrama i tam będę dodawać zdjęcia, które tak lubicie i pisać krótko co u mnie. Będzie na pewno szybciej. Zapraszam więc do obserwowania :

https://www.instagram.com/0naaa   

(pisane przez "0" - zero! nie "o" jak "oko" ;) )

   tam możecie zobaczyć też foto z dzisiaj. 

Ps. Tutaj też się postaram, naprawdę ! 

Macie foto : 

Nie uważam, że jestem motywacją, ale nie dam sobie wyrwać tego co osiągnęłam. Zdjęcia przed - we wcześniejszych postach.. Nie chce być anorektyczką, chce dobrze się czuć . Pozdrawiam! 

3 grudnia 2015 , Komentarze (3)

Dzisiaj podczas rozmowy z moją koleżanką wysłała mi pewne zdjęcie. Nasze zdjęcie. Z kilku lat wstecz. Załamałam się! Poważnie. Jak mogłam tak wyglądać to głowa mała. 

Mam dzisiaj podwójną motywację do wszystkiego. 

Tak btw ! :) Wszystko u mnie w porządku, waga oscyluje w granicy 61-62 kg. Było już bardzo dobrze, bo zeszłam poniżej 60 aczkolwiek długo w tym stanie nie "posiedziałam" :) 

Chyba to 62kg jest mi pisane. Buziaki i owocnego dnia dziewczyny!

18 kwietnia 2015 , Komentarze (6)

Cześć. Właśnie wróciłam z pracy

Mama mnie zaskoczyła, patrzcie co miałam na obiad (w domu, w którym je się zawsze tony ziemniaków, tony majonezu itp)

Pomijając tę troszkę majonezu, ale nie robiłam jej przykrości i zjadłam. Kochana :)

Boję się dzisiejszego wieczoru, może wpaść jakieś alko. Postaram się trzymać :P

Miłej soboty!

16 kwietnia 2015 , Komentarze (7)

Cześć! 

Mamy czwartek, godzina 13.30, a ja jeszcze przed pracą. Dzisiaj idę na 17 i zostaję do północy. Luuudu, jak tutaj mam dbać o sylwetkę ? Ostatni posiłek o 16, a później nie mam nawet minuty, żeby cokolwiek zjeść. Jak żyć ? :?

Wczoraj rano w pracy, później byłam na siłowni. Zrobiona klatka i cardio. Ciągle jestem chora, ale daję radę. Jak to mówią: "chorobę najlepiej wypocić" (smiech)

Wczorajsza potreningówka: 

Dzisiaj zrobię najprawdopodobniej full body workout z Szymonem Gasiem. Chociaż mam lenia obrzydliwego.  W pracy się dzisiaj dość wybiegam, ale zobaczymy.

Powiedzmy sobie szczerze - bywało lepiej ;) Nie będę jednak płakać, walczymy :)

Jak tam żyjecie ?

9 kwietnia 2015 , Komentarze (11)

Cześć. 

Zostawiłam vitalię na długo. Chciałam to skończyć, ale wracam. Znowu wracam jak syn(córka?)  marnotrawny. Nie, nie dlatego, że przytyłam. Chociaż nie da się ukryć, że ważę już 65kg. Jednak moje życie naprawdę się zmieniło. W listopadzie tamtego roku zamówiłam kartę MULTISPORT.
"Bo przecież jeśli już wykupię to będę mieć motywację" I co ? I PRAWDA. Tak się stało. Początkiem stycznia mogłam już cieszyć się kartą, jednak praca i sesja zniwelowały moje plany. Nie chciałam czekać, wzięłam się za to pod koniec stycznia. Od końca sesji - czyli początki lutego - zaczęłam regularnie chodzić na siłownie ( o ile można to zrobić z moją pracą ) . Nie mam tu na myśli planu treningowego - poniedziałek,środa,piątek. Nie. Chodziłam kiedy miałam czas i ranną zmianę . Próbowałam porannego chodzenia na siłownie jednak mimo odruchów wymiotnych nic mi to nie dało. Z siłownią miałam już kilka przygód, ale gdy kończył się karnet - kończyła się przygoda. Multisport się nie kończy, a płacę za niego naprawdę grosze. Moja ulubiona siłownia ją obsługuje. 

Zaczęłam od orbiego, no bo "od czegoś trzeba", były rowerki, jakieś marsze. 

Ostatnie 3 tygodnie to bieganie. JA !! Ta , która brzydziła się bieganiem, nie mogła przebiec 5 minut. Zaczęłam i polubiłam to. Uczęszczam jak do tej pory tylko strefe cardio. Mój "trening" (wiem, to nie jest ułożony trening) wygląda następująco: 

1)   15 min orbiego na obciężeniu 4-5

2) steper 15-20 minut przy tempie "7"

3) bieganie 45minut - 60 minut - z tempem od 7.5 - 8 km/h 

Chciałabym teraz wdrożyć siłówkę do mojego planu, jednak muszę znaleźć osobę, która mi w tym pomoże. 

wcześniejsze posty ukryłam. 

Pozdrawiam!

27 maja 2013 , Komentarze (175)

Weekend rozpoczął się i skończył tragicznie dla mojej "diety". 


-> hamburgery, prince polo, chipsy,sernik <-


Wolę to przemilczeć, poważnie. 

Zrobiłam sobie wczoraj dobre zdjęcie do porównania


przed:


żałuję, że nie mam zdjęć ze swojej najwyższej wagi, ale dziwnym trafem nie chciałam widzieć wtedy aparatu 

wczoraj:


Ok, nie jest idealnie. Ale już mi się zaczyna podobać  

Wolę już nie chudnąć i zostawić sobie co nieco 


Jak widać po zdjęciach byłam w sobotę u fryzjera. Nareszcie. Zrobiłam porządek z grzywką i dość sporo skróciłam włosy. Nie żałuję, odżyją mi trochę, bo 3 sierpnia idę na wesele i muszę wyglądać 

ps. Jakie to prawdziwe : 

ups 

25 lipca 2012 , Komentarze (11)

Wakacje jednak w Hiszpanii w Lloret de Mar . Już się nie mogę doczekać :P 

Dzisiaj jadę do przyjaciółki na cały dzień i pewnie zostanę u niej na noc. 

Więc moje pilnowanie mogę już zapisać w straty. U niej się nie da ;p


Już się nie mogę doczekać sierpnia ;p I kiedy ubiorę wreszcie nowy strój(zdj.w poprzednim wpisie).

Jak tam u was?

 edit :  musicie wejść dokładnie na ten poprzedni wpis,bo inaczej nie wiem dlaczego,ale nie widać zdjęć.


21 lipca 2012 , Komentarze (21)

Kupiłam sobie nowy strój. Wakacje już niedługo . 

Trochę drogo było (jak dla mnie), bo kosztował 90zł , ale jest piękny.

Mam zdjęcia,ale robiłam je zaraz po obiedzie i mój brzuch wygląda conajmniej źle.:

Wczoraj zjadłam babeczkę z owocami i to na tyle słodyczy jak do tej pory ;) 


na 80 % wakacje w Hiszpanii 

Espana <3 

17 lipca 2012 , Komentarze (14)

nabyłam sobie kilka rzeczy , więc chwalę się - a co !

lakiery . Taniocha. Jakby ktoś chciał nazwy to piszcie  - podam wam.



mój ukochany typ bluzki. Czyli oversize. Lubię takie luźne ubrania nic nie poradzę.

Kupiłam ją w Pepco za 14.99zł

I od razu tą spódnicę.. Wiem,że jest  krótka i pewnie nigdzie w niej nie wyjdę, ale kosztowała 1.99 zł ! Dział dziecięcy. Nie wiem czy nie wrócę po inne kolory :P 

Też Pepco.


tutaj bluzko/narzutka. Taka siateczka. Cudownie wygląda. To akurat prezent. Zdjęcie nie odda uroku,ale uwierzcie na słowo - piękna jest.


i przepiękny wisiorek z six'a . 


I to tyle. Grill się udał,ale choruje po nim do dzisiaj. Pierwszy raz chyba miałam takiego wieeeeelkiego kaca na drugi dzień. Nie podniosłam się z łóżka. 

Oto winowajca: czysta wódka, drinki, wino i nalewka. 

Świetnie. Tylko ja tak to mogłam połączyć. Brawo. 


Właśnie wróciłam od K. i teraz idę się kąpać , a potem widzę się z D. 

Pozdrawiam ! 

14 lipca 2012 , Komentarze (13)

wczoraj dostałam @ i nie dam rady funkcjonować z bólu.

Ale zdjęcia obiecałam zrobić, więc się wywiązałam:)


tutaj sukienka, w której byłam na zakończenie roku (zaraz pewnie się odezwą,że nie mogę takich nosić, bo mam szerokie bary- trudno:P) :


cała seria wręcz ;) 

Przepraszam za to "coś" białego na ręce,ale to puder płynny , ponieważ niemiłosiernie mnie pogryzły komary a dzięki temu się nie drapie :P No i na pierwszym zdjęciu moja psina :P


Jutro organizuje grilla. Mam nadzieję,że wszystko się uda :P


ps. piszcie , odzywajcie się . Będzie mi łatwiej zerknąć na  wasze pamiętniki:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.