niedzielnie....
A dzisiaj jak to niedziela , nudno...
Deszcz rano padał , pochmurno , zimno i z rowerowej wycieczki nici... bo w każdej chwili może padać....
Synuś z tatusiem wybyli , córcia śpi a ja męczę komputer...
Dietkowo ok. wszystkiego po troszku ale z umiarem . a propos słodyczy.....
ostatnio oglądałam wywiad z Katarzyną Bosacką "wiem co jem "prowadzi i twierdzi ,że słodycze smakują najlepiej w dwóch pierwszych kęsach bo później podniebienie przyzwyczaja się do tegoż smaku i już nie jest takie smaczne , otóż wypróbowałam jej sposób i faktycznie najlepiej smakuje w dwóch pierwszych kęsach , przecież wtedy można sobie pozwolić na dwa kęsy np. serniczka i nie będzie to tyle kalorii jak by się zjadło cały kawałek ............
ja ta pozwalam sobie praktycznie na wszystko tylko z umiarem.... szczupleję powoli , bo każdy zgubiony cm i kg mnie cieszy .....jakiś czas temu miałam lekkie załamanie bo waga się zatrzymała i nie chciała iść w dół ....postanowiłam nie spieszyć się powoli małymi kroczkami dążyć do celu...................
W środę byłam na kontroli ze synem po zabiegu usunięcia trzeciego migdałka, pani dr stwierdziła że wszystko jest w porządku wygoiło się ładnie , oby teraz nie chorował , od września idzie do przedszkola , zobaczymy co to będzie....
Idę zaparzyć sobie kawkę , śpiący dzień .....pa , miłego popołudnia życzę....
mała złośliwość rzeczy martwych...
no właśnie złośliwość rzeczy martwych, nie miałam u siebie jakieś kilka dni internetu , dopiero naprawiony był wczoraj ...
dzieci śpią , mąż też, a ja sobie troszkę posiedzę przy komputerze zaległości nadrobię ....po ostatnich moich pomiarach cm jestem mile zaskoczona w sumie jakieś kilkanaście cm mi ubyło mogło być lepiej ale czasami mi się tak po prostu nie chce, odpuszczam moją "dietę",nic specjalnego w mojej diecie po prostu mniej jem....i jakoś tak waga sama spada powolutku, ale w dół....
a co do pomiarów to chyba je wykonywać co kilka miesięcy ,bo wtedy efekty widać....największe......
a nie wiem nadal ile ważę bo waga albo się popsuła albo bateria wysiadła , a ciągle zapominam aby ją kupić....i wymienić....
oj dzisiaj to się narobiłam , sprzątanie pranie prasowanie , jak to sobota... pracowicie...
tydzień temu mieliśmy fajną wycieczkę na rowerach , może jak jutro będzie też tak pogodnie,też się wybierzemy....
tak się zastanawiam czy czasem nie wrócę do ćwiczeń A6W , ale tylko przez dwa tygodnie, bo wtedy były u mnie fajne efekty , bo ten mój niesforny brzuchol ciągle nie pasuje do całości....
a dzisiaj weszłam w rybaczki sprzed 5 lat ( prawie nowe, bo jakoś później szybko zrobiły się za ciasne i leżały) ważyłam wtedy jakieś 58-60 kg , fajne uczucie , bo jeszcze byłej zimy nie mogłam się w nie w ogóle wcisnąć ,
za tydzień moja 6 rocznica ślubu , muszę mojego męża namówić na jakieś wyjście, a może on zrobi mi niespodziankę ,zobaczymy....
poczytam jeszcze i idę spać , zmęczona jestem , dobrej nocy .....
długa przerwa...
WITAM .
STRASZNIE DŁUGO MNIE TUTAJ NIE BYŁO, ALE WIELE RZECZY SIĘ NAŁOŻYŁO NA MOJĄ NIE OBECNOŚĆ TUTAJ.
WCZEŚNIEJ W MOICH WPISACH PISAŁAM ŻE MÓJ SYN BĘDZIE MIAŁ ZABIEG USUNIĘCIA TRZECIEGO MIGDAŁKA , ODBYŁ SIĘ TEN ZABIEG 2 SIERPNIA , STRASZNIE JA TO PRZEŻYŁAM , A SYNUŚ MÓJ JESZCZE BARDZIEJ , WYMIOTY PO ZABIEGU , GORĄCZKA W NOCY ... PROBLEMY PO ZABIEGU , NIBY ZABIEG MAŁO SKOMPLIKOWANY A PROBLEMY BYŁY.... MUSIAŁAM DOJŚĆ PSYCHICZNIE DO SIEBIE PO TYM POBYCIE W SZPITALU , TERAZ JEST JUŻ OK.
DZISIAJ ZROBIŁAM POMIARY I JESTEM MILE ZASKOCZONA....PO KILKA CENTYMETRÓW UBYŁO NIE WIEM JAK WAGA BO SIĘ POPSUŁA ....ALE PEWNO JEST NA MINUSIE ,
A WCZORAJ ROWERAMI PRZEJECHALIŚMY Z DZIEĆMI I MĘŻEM 20 PARĘ KILOMETRÓW , BYLIŚMY NA WYCIECZCE ROWEROWEJ , BYŁO ŚWIETNIE, JAK BĘDĘ MIAŁA CZAS TO WIECZOREM ZAJRZĘ BO TERAZ WYBIERAM SIĘ DO MIASTA ....PA....
MIŁEGO DNIA ŻYCZĘ...
a to jest ten peeling..
http://zzzoila.blogspot.com/2012/06/dla-chcacego-cos-wygadzajacego-dax.html
coś mi obrazek nie chce się opublikować i się kasuje wpis i dodaję wpis tak..pa
26-07
I dzień obżarstwa słodyczami minął , głównie było to ptasie mleczko ......
kalorii zbędnych przybyło ale co tam .....
a na koniec dnia jeszcze mój małżonek mnie delikatnie mówiąc wkurzył....szkoda słów.....zła jestem na niego i tyle....
Kupiłam sobie pelling do ciała z Perfekty wygładzający, marcepan+ kryształki cukru , jednym słowem rewelacja, skóra po nim jest gładka miękka nie trzeba stosować po nim żadnego balsamu , polecam gorąco a może wy macie jakieś fajne sprawdzone kosmetyki które polecacie....
a teraz zmienię temat .....odnośnie mojego odchudzania....otóż.....
można by tak powiedzieć że nie stosuje żadnej diety rygorystycznej....jem to co każdy z moich domowników , tylko w mniejszych ilościach , staram nie jeść po 19, piję dużo wody...dużo ruchu bez jakiegoś katowania się ćwiczeniami ....a i pozwalam sobie na grzeszki np. tak jak dzisiaj , i powoli małymi krokami waga spada w dół , mogło by być lepiej ale czasami mi się tak po prostu nie chcę . W czasie od 24 marca do teraz schudłam jakieś 7 kg , wiem mogło być lepiej....
muszę się troszkę lepiej zmotywować i dołożyć starań aby dojść do swojego celu....
a jeszcze jedno ...
nie wiem co jest z moim brzuchem jak zjem jakikolwiek posiłek to mam strasznie wydęty brzuch, rano wstanę ok , a potem coraz gorzej , poradźcie może mi co zrobić .....
poczytam was jeszcze i idę nyny...pa dobrej nocy , kolorowych snów...
dzisiaj mam imieniny....
dzisiaj mam imieniny i postanowiłam zrobić sobie , przerwę bo co trochę przynoszą mi słodkości, a przecież raz w roku ma się imieniny i można sobie w tym dniu pozwolić.....na rozpustę......
a ja zaniedbałam swój pamiętnik bo po prostu nie mam czasu i troszku mi się nie chce.
sezon ogórkowy w pełni i inne przetwory.....
a kilka razy próbowałam dodać wpis i się kasował i dałam sobie po prostu spokój....
a moja dietka idzie dość dobrze, później zajrzę, pa
ZNOWU TO SAMO ......
SKASOWAŁO SIĘ ZNOWU ....MOŻE ZA DŁUGI WPIS BYŁ....TYLE PISANIA I NA MARNE .... PO NIEDZIELI , OPISZĘ TERAZ JUŻ MI SIĘ NIE CHCE....DOBRANOC
K**** SKASOWAŁ MI SIĘ CAŁY WPIS
WKURZYŁAM SIĘ CAŁY WPIS H** SZCZELIŁ , NAPISAŁAM SIĘ TYLE A TU .....NIE CHCE NI SIĘ PISAĆ JESZCZE RAZ TEGO SAMEGO ,IDĘ SPAĆ ZDŻAŹNIŁAM SIĘ ....DOBREJ NOCY....