Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Zwykla dziewczyna uczaca sie zyc z sama sama soba. Wlasnie obecnosc tutaj to kolejny krok do zmiany nie tylko fizycznej ale i psychicznej

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 305
Komentarzy: 0
Założony: 25 marca 2012
Ostatni wpis: 28 marca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
aniekkkk

kobieta, 32 lat, Warszawa

174 cm, 64.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

28 marca 2014 , Skomentuj

Przestaje sie przejmowac kazda porazka i mam nadzieje ze bd tylko lepiej.
Wczoraj dzien moge zaliczyc do  srednio udanych poniewaz wciagnełąm za duzo "mieszanki studenckiej" orzechy,pestki,pesteczki to moja zmoraaaa!
28.03.2014 
7:40 sniadanie: owsianka,banan,jogurt,jabłko= wszystko w jednym wielkim mixie:P(wiem ze jem za bardzo kcal sniadania ale dzisiaj prosto z pracy lece na zajecia wiec musiałam naładowac akumulator)
10.30 gruszka
13. 00 sałatka :rucola,oliwki,feta,sos czosnkowy,o 15 lece na zajecia wiec mysle ze dojdzie jakis jogurt albo serek wiejski tak ok 17.00
cw. 40 min hula hula:D
10 min body shape
5 min tabaty
pozdrawiam:)
Postanowiłam sie nie wazyc,nie mierzyc ,zauwaze efekt jak usmiechne sie szczerze do lusterka nie okłamujac samej siebie ze  przeciez nie jest tak zle haha
finish 1lipca!

27 marca 2014 , Skomentuj

Powiem tak.. przez te całeee dwa lata jak i przez wiekszosc mojego zycia probuje schudnac. Sa wzloty i upadki.Coś mie tkneło zeby zajzec na vitalie ktora byla kiedys moją najwiekszą przyjaciółką jezeli chodzi o tematy dotyczące odchudzania i oczywiscie wiele wiele innych.Pomogło.Pozniej zaczełam kolejny rozdział w zyciu ale temat odchudzania nadal oczywiscie sie przewijał.Chudłam,tyłam,chudłam.. bywało roznie.Teraz nawet nie wiem ile waze ale mysle ze ok 63/64 kg takze mimo upływu czasu w zasadzie ciagle jest to za duzo jak dla mnie,a brzuszek jak sie zwijał tak sie zwija.Prolem w tym ze w lipcu czeka mnie miesieczny pobyt w Turcjiiiiii:))) .No i jeszcze chęć zemsty na byłym chociaz uwazał mnie podobno za "ideał" ha! ha! ha! Moje gówniane poczucie wlasnej wartosci spowodowało ze straciłam człowieka którego kochałam i chyba kocham ?! Totalna porazka bo to on był moim ideałem:) Czuje sie jak gówno bo go straciłam a fałdy na brzuchu i jeszcze bardziej zwichrowane poczucie wlasnej wartosci nie pozwala mi normalnie zyc. Dosłownie. Wiem ze to chore. A i zapomniałam wspomniec ze dalej słowo bulimia nie jest mi obce.Walcze nadal.. i ten pamietnik ma mi pomoc. Zobaczymy:)
Diety konkretnej nie ma.. no chyba ze MŻ i zdroooowo MŻ:) a z tyłu głowy :D max 1000kcal
7.40 sniadanie: owsianka z jogurtem bananowym i łyżeczką marmolady(jestem w trakcie okresu i nie moge wychamowac ze słodkim)
10.30 banan i poł jabłka
13.30 jabłko
16.00-sałatka z makaronem(ciemny) pestki słonecznika,tuńczyk,kukurydza,rucola
19.00-jogurt jagodowy i kilka orzechów(mieszanka studencka) 

woda,herbata(bez cukru)

taki jest plan!
cw: 40 min hula hop i areobowe na nieszczesny brzuch
pozdrawiam i do jutra:)
nieee mam pojecia czy sie zmieszcze w tych 1000:D ale z czasem bd sie ograniczac

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.