Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Cześć! Mam na imię Sylwia, aktualnie mieszkam niedaleko Leszna, pracuję jako przedszkolanka. Co mnie skłoniło do odchudzania? Pewnego dnia spojrzałam na wagę, a tam 84kg. Stwierdziłam "O nie! Do 90-tki nie dobiję!". Tak mówiłam 4 lata temu, udało się zejść do wagi 67kg. Coś poszło nie tak i wróciłam do wagi początkowej, więc WRACAM.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 43676
Komentarzy: 1519
Założony: 18 kwietnia 2012
Ostatni wpis: 4 stycznia 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
sylwek221992

kobieta, 32 lat, Poznań

164 cm, 84.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: 75kg do wesela przyjaciółki 06.10

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

6 października 2015 , Komentarze (4)

Hej ! (dziewczyna)

Czuję się rewelacyjnie!
Zrobiłam dzisiaj trening dla zaawansowanych z Sylwią Szostak, a do tego pół godziny na rowerze i jestem spełniona! Po wczorajszej wersji dla początkujących dzisiaj czuję każdy mięsień na nogach, więc boję się co będzie jutro (smiech). Ale uwielbiam czuć zakwasy, przynajmniej wiem, że w moim ciele wszystko zmienia się po mojej myśli.
Dzisiaj kupiłam również sobie spodnie do fitness, na rower, do biegania. Posiadają odblask na nogawce, dzięki czemu łatwo nas zauważyć na drodze. Zrobiłam nawet dwa zdjęcia - z lampą i bez - co pokazuje, że odblask daje czadu 8). Ćwiczyłam w nich dzisiaj i są na PLUS (zakochany). Kupione w miejscowym sklepiku za 39zł. Troszkę dziwna rozmiarówka, bo w jedne w rozmiarze XL nie mogłam w ogóle się wcisnąć, a te w rozmiarze M są mi akurat, a nawet troszkę luźne w pasie. W każdym razie są super.

W sobotę idę na zumbę! Nie ma zmiłuj! Darmowe wejście, to trzeba korzystać! Wyciągnę kumpelę, a jak nie to idę sama! Później jej będę opowiadać i mi będzie zadrościć! Haha! (smiech)
Uciekam do spania. Buziaki :*

 

6 października 2015 , Komentarze (9)

Porada trenera personalnego + tydzień gratis na Egurrola Fitness Club.
Jeryyyy... Dlaczego dla mnie wejście do takiego klubu to jakaś katorga? Stres i nie wiem co jeszcze. Nie wiem dlaczego tak jest. Chciałabym, ale mam jakąś blokadę wewnętrzną. Mam kod, który upoważnia mnie do takiej porady oraz tygodnia gratis. Nienawidzę miejsc, których nie znam, gdzie się gubię, nie wiem dokąd iść, czuję się wtedy jak zabłąkana owca.
Zbiorę się? Pójdę? Chciałabym, ale się boję HAHA. Nie wiem czego, przecież mnie nie pogryzą! (mysli) Chyba muszę się z tym przespać i oswoić z myślą, że IDĘ!
No chyba warto, skoro mam taką możliwość, no nie? IDĘ! Jak dobrze pójdzie to nawet dzisiaj! Na Zumbę, a jak!
Buziaki (zakochany)

5 października 2015 , Komentarze (4)

Hej!

Aktualnie na wadze znów kg więcej. Dzisiaj poszłam na zakupy i poszalałam. Kupiłam sobie SHAPE z treningiem Sylwii Szostak, no bo Chodakowskiej nie zniosę :D. Do tego jeszcze Women's Health 8). Także na dziś wieczór mam lekturę.
Trening z Sylwią zrobiony. Zaczęłam od treningu dla początkujących, bo dawno nie ćwiczyłam w ten sposób, raczej oddałam się mojemu rowerowi, gdzie ma się to nijak do treningu siłowego. Zatem zaczęłam od początkującego zestawu i jest okej, ale czuję że to dla mnie trochę za mało (smiech)
Przyszłam z pracy i do 21 siedziałam na łóżku, przeglądając gazety, czytając pierdoły w internecie i nie chciało mi się totalnie nic, ale jakoś się zebrałam i poćwiczyłam. Super!
Moja aktywność rowerowa ostatnio to dawka wieeeelu przejechanych kilometrów, a więc ruch jest! Udziska widzę, że się rzeźbią, co mnie się bardzo podoba, łydki to samo. Bardzo fajnie, gdyby tylko brzuch spalałby i rzeźbiłby się tak szybko jak nogi :<(smiech).
Tymczasem zawijam do łóżka, robię herbatę i biorę się za lekturę ;).
Buziaki! (zakochany)

24 września 2015 , Komentarze (3)

Dzień dobry! (pa)

Wracam do was po prawie dwóch tygodniach, a wszystko to za sprawą imprez rodzinnych, które mnie pochłonęły, a co za tym idzie, oddałam się małemu obżarstwu haha. Nie no, ograniczałam się jak mogłam, ale tu kawałek ciasta, tu kawałek ciasta no i kilka kilogramów w górę. Teraz wróciłam do swojej wagi z paska i lecę dalej! :D
Jak to cieszy, kiedy człowiek widzi, że waga spada tak jakby się chciało! <3 Cudownie! Chcę w końcu ujrzeć 65 na wadze. Pamiętam kiedy miałam 65kg przy wzroście 164. Była to podstawówka... Teraz mając 65kg byłabym szczęśliwa (no wolałabym mieć mniej, ale 65kg to już dla mnie małe spełnienie marzeń), a wtedy 65kg to było przekleństwo... Do dzis pamiętam jak koledzy się śmiali, nabijali... Kiedyś nauczycielka usłyszała odzywkę kolegi w moją stronę i nie wytrzymała. Uniosła się tak, że aż mi się głupio zrobiło... Jej słowa pamiętam do dzisiaj. "A. czy tak się mówi? Jeszcze będziesz za nią biegał! Tak się nie robi!" (smiech). Biegać może nie biega, ale na ulicy obojętnie nie przejdzie. Zawsze się odezwie, porozmawia. W końcu nie ma już tych 13 lat tylko 23, dojrzał heh :).
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wczoraj kupiłam sobie koszulę w czarno białą drobną kratkę. Zawsze mi się takie podobały, ale nigdzie nie mogłam znaleźć rozmiaru. Ostatnio w dwóch sklepach przymierzałam rozmiar XL, który wypadał jak duża S lub mała M. MASAKRA. W końcu dorwałam jakąś w rozmiarze 44 (o zgrozo!) wypadająca w rozmiarze około 40. Te rozmiarówki mnie kiedyś do grobu wpędzą (smiech).

Podobają mi się adidasy na koturnie! Też przymierzałam! Co o takich butach myślicie? Niby sportowo, a jednak troszkę elegancji na koturnie :D. Mnie się podobają, a siostra ciągle mi powtarza "jak je kupisz, to idziesz 5 metrów przede mną... ja cię nie znam..." (smiech). Wam się podobają?
http://stylissmo.pl/product_picture/fit_in_450x540/057413cb765c9cfbfdf8569f3472a2bc.jpg
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Na uczelni jaja jak berety. Poszłam na jeden z dyżurów, żeby zaliczyć przedmiot, ale nikogo nie było. Facet w portierni wielce zdziwiony, więc poszłam do domu. Wzięłam się za naukę innego przedmiotu, a za ten pierwszy chciałam zabrać się później. Piszę do kobiety, która prowadzi przedmiot, a tu się okazuje, że sesja poprawkowa się zakończyła. No to ja szybko do dziekanatu, żeby przedłużyć sesję. Teraz czekam na decyzję. Mam nadzieję, że dziekan się zgodzi i bez problemu zaliczę przedmiot. Oby obyło się bez warunku, bo skąd wziąć pieniądze?! Szkoda tylu pieniędzy... Wierzę w dobre serce dziekana! :D.

Tymczasem uciekam się zrelaksować i o godzinie 14:15 uciekam na autobus i do pracy rodacy! Pozdrawiam, trzymajcie się! (dziewczyna)(przytul)

11 września 2015 , Komentarze (2)

Hej!
Porcja sportu na dziś zaliczona - 25km na rowerku, słuchając ulubionej playlisty (zakochany). Teraz wzięłam prysznic, balsamy itp i czekam na wiadomość od szefowej, na którą dzisiaj się pojawić w pracy. Wyjątkowo dzisiaj jestem w totalnej niewiedzy, wiem tylko że po 15, ale konkretnej godziny nie znam, więc czekam :D.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Do domu wracam jutro. Dzisiaj umówiłam się z koleżanką na babski wieczór. Pogaduszki, lampka wina. Dawno jej nie widziałam, będzie o czym rozmawiać ;). Jutro razem pakujemy się w autobus i lecimy do domu, do rodziców. Ponadto mam plan na jutro, rano wrócę do domu i rowerem skoczę odwiedzić babcię 8). Uzależniona od roweru... Znajomi już się śmieją, że całe życie na rowerze :D. Ja tam jestem z tego dumna8).
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Zdjęcie cudownego peelingu, mnie urzekł, obłęd (zakochany).

10 września 2015 , Komentarze (6)

Hej!

Właśnie usiadłam po dłuugiej jeździe na rowerku. Oglądałam Pitch Perfect 2 i jechałam. Prawie cały film przejechałam, robiąc przy tym 30km! :PPSuper! (impreza)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Były oczernia mnie w mojej małej mieścinie... Nie wiem co o mnie gada, bo nawet nie chcę wiedzieć. Numery itp. rzeczy pousuwane... Nie chcę mieć z nim nic wspólnego :) Tak jest lepiej. Przez niego szłam na dno, wiecznie się o coś martwiąc na czym cierpiały moje nerwy.. Próbuję się teraz niczym nie martwić ;)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dziś pojechałam na poprawkę na uczelnię. Na dyżur, o którym wspominała na uczelni pani doktor. Pojechałam i "pocałowałam klamkę". W zamian za to pojechałam do galerii (smiech). Kupiłam spodnie, bluzkę no i oczywiście odwiedziłam drogerię, gdzie kupiłam peeling cukrowy o cuuuudnym zapachu <3. Jako że jestem po długiej jeździe na rowerze, lecę pod prysznic i zaraz go wypróbuję!

Pozdrawiam! (pa)

1) Po dzisiejszym treningu (smiech). Mina taka, a nie inna, bo zmęczona haha.

2 września 2015 , Komentarze (12)

No i masz babo placek...
Obudziłam się totalnie pozbawiona głosu z kaszlem takim, że obudziłabym zmarłego. Wzięłam leki i jakoś żyję, ale no do małego dzisiaj nie idę.
Rowerek tak jak już pisałam wczoraj - sprawdza się bardzo dobrze. 10km dziennie to minimum :D
Dietka w porządku, a waga leci w dół. Dziś rano 70,8kg. To mi się baaaardzo podoba!
Dodam dzisiaj kilka zdjęć, żeby nie wiało tu nudą 8)

1) Zdjęcie przy 72,5kg sprzed tygodnia.

2) Pt. "Jak dobrze się ustawić, żeby w miarę jakoś wyglądać" :PP

3) Po treningu - upocony prosiaczek



4) Spacer po Poznaniu

Fontanna na Placu Wolności

Koziołki na Starym Rynku

  Stary Rynek

  Fontanna przy Operze

Zielone Ogródki im. Zbigniewa Zakrzewskiego

  Muzeum Powstania Wielkopolskiego na Starym Rynku

To tyle (pa) Buziaki! (zakochany)




1 września 2015 , Komentarze (2)

Hej!
Nie mam za dużo czasu na posty, ale dietka jest, ćwiczenia są, rowerek się gotuje (smiech).
Wszystko w porządku! Waga leci! Idealnie.
Buzka! (pa)

26 sierpnia 2015 , Komentarze (7)

Hej!
Dzisiaj w pracy oczywiście spacerki z małym. No tam nie będę liczyć ile chodzę, bez przesady, ale jadąc z pracy wysiadłam przystanek wcześniej i poszłam okrężną drogą, a do tego po powrocie zrobiłam porządek w pokoju, po czym ze spokojem odpaliłam playlistę na laptopie i wsiadłam na rowerek. W ten sposób, nucąc ulubione piosenki zrobiłam 20km w 53minuty.
Na śniadanie pochłonęłam dwie kanapeczki z szynką, pomidorem i ogórkiem. Na obiad nie było za dużo czasu. Jedynie gotując małemu, podjadłam troszkę makaronu z łososiem, a na kolacje sałatka z serka wiejskiego, pomidorka i ogórka.
Teraz sobie siedzę, odpoczywam, popijam herbatkę i czuję się spełniona (smiech).
Trzymajcie się! (dziewczyna)

25 sierpnia 2015 , Komentarze (1)

Przyszedł! Dziś!
Rano już dzwoniłam do kuriera, bo zbierałam się do wyjścia i chciałam, żeby przyjechał popołudniu. W tym samym czasie spojrzałam przez okno, a tam... KURIER :D
Rowerek wieczorem złożyłam, z drobnymi nerwami itd, ale wszystko działa!
Na moje nieszczęście... Chyba mam za dużo siły w rękach. Przykręcając licznik, tak dokręciłam śruby, że panel od licznika pękł (smiech) ale mimo to działa, więc nie ma co płakać.
Od razu wskoczyłam i 15km zrobione. Oprócz tego spacer z małym w pracy, wczoraj też dość spory kawałek, tak więc ruch jest - najważniejsze! Pośladki już czują siodełko... Nogi również czuję, bo podkręcałam co jakąś chwilę obciążenie, jest bardzo dobrze! Rowerek cichutki, polecam (impreza)
Tymczasem idę spać, bo w ostatnich dniach z moim snem jest FATALNIE. Czas się wyspać, o ile zasnę. Od kilku dni kładę się do łóżka, a zasypiam około 2 w nocy, budząc się około 5-6 godz. i nie mogę zasnąć... Tragedia, mam nadzieję, że dzisiejsza jazda przy otwartym oknie, świeże powietrze, dobrze mi zrobiły i zasnę bez problemu, chociaż dzisiaj :D.
Dobranoc kochane! (dziewczyna)

PS. Zdjęcie po lewej po treningu (smiech) aż mi się kędziorki pozakręcały hahaha. Padam. Hej!(ziew)(spi)(zakochany)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.