Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Po prostu jestem gruba. Mam nadzieję, że od tego roku to się zmieni. Podjęłam decyzję o racjonalnym odchudzaniu, nie jestem dietetykiem ale dietę ułożyłam sobie sama z pewnością z błędami ale dobrze się na niej czuję i powolutku chudnę co mnie cieszy. Liczę kalorie i staram się to robić dokładnie ale czasami nie jestem pewna czy obliczyłam posiłek do do jednej kalorii. Trzymajcie za mnie kciuki obym schudła i tak już zostało. Nie mogę się zmotywować do ćwiczeń :(

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 15124
Komentarzy: 40
Założony: 2 maja 2008
Ostatni wpis: 18 stycznia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
smerfetka21

kobieta, 39 lat, Gdańsk

161 cm, 88.90 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Do końca roku -30kg co wynosi 2,5kg/m-c

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

9 lipca 2009 , Komentarze (3)

Dowiedziałam się prawdy o koleżanki diecie. I się okazało, że była na rygorystycznej diecie i uważam że niezdrowej. Poczekam i zobaczę czy czasami nie będzie miała efektu jojo. Mi zależy na tym żeby odchudza się z głową i żeby przy osiąganiu wymarzonej sylwetki nie stracic zdrowia. Od poniedzialku mam urlop i niestety beznadziejna pogodę leje, wieje jak tu przetrwac 2 tygodnie. Jestem u kuzynki pilnuje jej dzieci naszczescie tylko do niedzieli a nastepny tydzien odpoczywam. Mam nadzieję że pogoda sie poprawi.

29 czerwca 2009 , Skomentuj

Wróciłam - chociaż z moim zdrowiem jeszcze nie jest tak do końca dobrze. Muszę jeszcze raz powtórzyc badanie moczu bo ostatnie nie było najlepsze. Kupiłam parowar bo ten mój garnek do gotowania na parze się przypalił i trzeba było go wymienic na lepszy model :). Pojeździłam sobie dzisiaj na moim rowerku, super było. Postanawiam że do soboty nie bedę jadła słodyczy. Na razie tylko do soboty bo w sobote idę na 40 do ciotki no i pewnie coś dobrego podjem sobie. Moje ponowne odchudzanie zacznę od picia dużej ilości wody i oczywiście gotowaniu w moim parowarku. Ciekawe jak długo wytrzymam :) Pozdrawiam.

13 czerwca 2009 , Komentarze (4)

Hej. Spotkałam dzisiaj koleżankę, ona zawsze miała większy kuperek i uda niż ja a dzisiaj no wygląda rewelacyjnie. Schudła 15kg od początku roku - rewelacyjny wynik też bym taki chciała osiągnąć.Gubić kilogramy pomału ale skutecznie. Mówi, że nic takiego nie robi oprócz tego, że jada ostatni posiłek ok 17. Normalnie mi zaimponawała swoją wytrwałością i dążeniem do celu. Ja biorę teraz kupę leków i muszę je brać o różnych porach dnia a niektóre podczas posiłku no i muszę coś zjeść jeszcze wieczorem. Ale jak wszystkie choroby mnie już opuszczą to biorę se ostro za siebie. PA PA

11 czerwca 2009 , Skomentuj

Mam zapalenie pęcherza, ostatnio ciągle jestem na tabletka. Na razie przerwałam bój o ładną figurę, ciągle słabo mi się robi i tak jakoś źle się czuję. Jeszcze do tego wszystkiego pogoda nie najlepsza, jak już się pojawi trochę słońca to za chwile pada. Dzisiaj posiedzę w domu żeby się wygrzać może ta infekcja szybciej minie. POzdrawiam wszystkich zdrowych i tych chorych także.

6 czerwca 2009 , Komentarze (2)

Z moją silną wolą jest różnie. Dzisiaj ją mam jutro nie. Dzisiaj myślę, że jestem w stanie schudnąć, bo zobaczyłam swoje odbicie w lustrze w moim stroju kąpielowym i nigdy przenigdy nie pokaże się w nim na plaży jeśli nie schudnę. Najgorsze jest to że mój zapał nigdy nie trwa długo. Mój żołądek nie toleruje błonnika po nim mam straszne skurcze i roztrój żołądka, a więc muszę uważać na skład produktów dietetycznych.

5 czerwca 2009 , Komentarze (1)

Mam wrażenie, że przespałam lato i obudziłam się jesienią. Okropna jest ta pogoda, ciągle pada już wytrzymać tego nie idzie. Jeszcze do tego wszystkiego boli mnie jajnik jak zresztą co miesiąc :(. Pojeździłam sobie trochę na rowerku wczoraj i dzisiaj ale i tak nie poprawiło mi to humoru. Od 2 tygodni nic nie schudłam bo nie mam siły być ciągle na diecie. Dzisiaj słyszałam, że dieta nie polega na tym żeby stosować ją jakiś czas ale żeby trzymać się jej przez całe życie. :(  Takie życie to chyba musi być straszna katorga ciągle uważać na to co się je.  Straszne. Chyba lepiej - prościej jest zaakceptować siebie takim jakim się jest. Może też to wszystko było by prostrze gdyby mnie ktoś w domu wspierał, a nie  tylko dołował, że po co się  odchudzać jak i tak nie schudnę albo że i tak przytyję. Nie mam tyle siły udowodnić im że dałabym rade. Chcialabym spotkać chłopaka, który by mnie taką jaka jestem teraz zaakceptował, ale też żeby mnie wspierał, motywował chociażby do ćwiczeń albo żeby ćwiczył ze mną - mogłobybyć przyjemnie :). Nie chciałabym mieć nigdy chłopaka który kochałby mnie tylko wtedy jak będę miała 10 czy 15 kg mniej. Czy kobiety z nadwagą, rozstępami nie maja szansz u facetów? Czy trzeba mieć BMI w normie żeby być kochaną, pożądaną? Czy trzeba wyglądać jak XS-ka żeby facet nie wstydził się przedstawić swoją dziwczynę kolegom? Mam prawie 24 lata, moje koleżanki powyjeźdzały z Czerska albo powychodziły za mąż, mają dzieci, a ja ciągle sama, najgorsze są weekendy wolne od pracy, teraz to mam chociaż rower to jadę sobie gdzieś przed siebie, czasmi wezmą mnie rodzice nad jeziorko do naszego domku, ale się wstydzę w tym wieku z rodzicami nad jezioro czy gdziekolwiek jeździć. Zawsze byłam gruba, w szole podstawowej najgrubsza z całej szkoły i jeszcze do tego musiałam to znaczy powinnam nosić okulary, ale zaczełam dopiero w 8 klasie. Dużo osób dawało mi do zrozumienia że jestem "inna", nawet panie w sklepie nie byłe miłe czasami mówiły, że takich rozmiarów nie produkują. Miałam mało znajomych i tak zostało do dziś. Najlepiej czuję się w pracy, bo tam nie czuję swojej samotności, nie odczuwam tego że jestem gruba ponieważ są i grubsze. Najbardziej przeszkadza mi moja otyłość wtedy kiedy chcę sobie coś kupić do ubrania, wstydzę się chodzić po sklepach w tym naszym małym miasteczku w  których widze przeważnie wszystko made in china w rozmiarach XS- to jest straszne. Jeansów to sobie już dobre pare lat nie kupiłam w sklepie tylko w lumpeksie bo tam mają duże rozmiary i nawet trafią si,ę firmówki. Chyba naprawdę dopadła mnie depresja, że się tak rozpisałam, wyżaliłam.

2 czerwca 2009 , Komentarze (2)

Okropna pogoda, nawet nie pojeździłam sobie na rowerze. Mam doła, dzisiaj cały dzień robi mi się słabo, kończę z dieta na jakiś czas, może do czasu aż mi dół minie.

31 maja 2009 , Skomentuj

Witam. Odnalazłam dzisiaj osobę a właściwie adres Pani która kiedyś bardzo mi pomogła - uwierzyć w siebie, pokochać siebie zaakceptować siebie taką jaką jestem. Urwał nam się kontakt tak niespodziewanie nawet nie zdążyłam jej podziękować. Dzisiaj napisałam list do niej przy którym popłakałam się kilka razy co podziałało dla mnie oczyszczająco, przypomniały mi się wszystkie spotkania, rozmowy, które zawsze działały dla mnie mobilizująco. Muszę jeszcze udać się dzisiaj na długą przejażdżkę żeby to wszystko sobie poukładać w głowie, co na pewno  pomoże mi przy dalszej pracy nad sobą.

30 maja 2009 , Komentarze (1)

Jestem. W końcu weekend, żeby jeszcze była ładna pogoda to bym się wybrała na wycieczkę rowerową, dzisiaj byłam, ale tak króciutko bo to co chwile pada. Miłego weekendu wam życzę. Pa

26 maja 2009 , Komentarze (1)

Byłam dzisiaj u lekarza i obejrzał mój brzuch, zapisał mi tabletki na żołądek które muszę brać przez miesiąc. Mam nadzieje, że pomogą.
 Byłam dzisiaj oczywiście na przejażdżce, wybrałam się do lasu, strasznie ciężko jechało się po tych korzeniach, ale było super i w końcu hormony szczęścia się we mnie obudziły. :). Pozdrawiam.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.