Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Do odchudzania skłoniła mnie 70 - tka na liczniku wagi. Jestem drobnej budowy (kości) więc z nadprogramowym balastem zaczynałam wyglądać dosyć niekorzystnie. Interesuje się zdrowym żywieniem co było dodatkowym bodźcem by wprowadzić zmiany.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 4825
Komentarzy: 28
Założony: 22 lipca 2012
Ostatni wpis: 12 marca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ivy82

kobieta, 42 lat, Tarnów

171 cm, 64.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

30 lipca 2012 , Komentarze (3)

Zrobiłam 10 km z kijkami w szybkim tempie. Ale czuje ze sernik wlazł w moje komórki tłuszczowe i szybko go stamtąd nie wycisnę. Ehhh, rano jak stanę na wadze prawda wyjdzie na jaw.

30 lipca 2012 , Komentarze (2)

Chyba popadam w jakiś obłęd, zjadłam kawałek sernika i mam wrażenie, że miał miliardy kalorii i że na pewno po nim przytyje :(. Poza tym kawałkiem zjadłam tylko małe śniadanko i gotowany kalafior na obiad. Mimo to czuje okropne wyrzuty sumienia. Złapałam się na tym ze robię sobie na noc czerwoną herbatę i przez sen po nią sięgam byle tylko nie przytyć.Chyba zaczynam bzikować. Lece pobiegać z kijkami żeby te wstrętne węgle spalić...

29 lipca 2012 , Komentarze (3)

Wczoraj zgrzeszyłam zjadając 2 kawałki szarlotki, co oczywiście odbiło się od razu na mojej wadze.Wysmarowałam się jakimiś żelami odchudzającymi, jeździłam godzinę na rowerze, sprzątałam cały dzień mieszkanie odkurzając, zmywając i trochę ćwicząc z ciężarkami itp. ale mój organizm zanotował jedynie szarlotkę :(. Zastanawiam się czy tylko ja tak mam, że każde drobne zaniedbanie od razu widać na  wadze?

27 lipca 2012 , Skomentuj

Od wczoraj nic się nie zmieniło, waga stoi w miejscu. Ciesze się, że nie poszła w górę, wczoraj zrobiłam sobie wolne od ćwiczeń osłabiona niedyspozycją.Dziś też wszystko mnie boli ale mimo to ćwiczę z ciężarkami i może wieczorem wsiądę na rower. Znajoma właścicielka piekarni odradziła mi jeść pumpernikiel, podobno dodają do niego okropne świństwa. Znalazłam w necie przepis na chleb dietetyczny i spróbuję go upiec. Chciałabym odżywiać się jak najbardziej zdrowo. Trochę przesadziłam z kaloriami, nieświadomie zeszłam poniżej 800 i teraz zastanawiam się co będzie gdy podciągnę do 1000- 1200. Pożyjemy, zobaczymy, hehe :).

25 lipca 2012 , Komentarze (1)

Dziś niespodzianka. Na wadze równo 61.00. Oczywiście jutro może się wszystko zmienić i znowu z powietrza przyswoję pół kg :P. Zaczyna mnie denerwować ta obwisła skóra, w ogóle coś dziś nastrój mam kiepski, czuję się strasznie słaba. To pewnie przed zbliżającym się @. Godzina jazdy na rowerku powinna poprawić humor :).

24 lipca 2012 , Skomentuj

Waga spadła o 0,3 kg. Zobaczymy co będzie dalej. W zeszłym tygodniu zdążyło mi się już ważyć 61,3 a dwa dni później mimo diety i aktywności 61, 7 :(. Zobaczymy co będzie jutro. Plusem tego wszystkiego jest to, że jazda na rowerze naprawdę poprawia mi humor. Podziwiam sielankowe widoki i cieszę się latem. Szkoda że ciało nadal sflaczałe ; /.

23 lipca 2012 , Komentarze (2)

Nadal nic, waga nie drgnęła mimo moich wysiłków. Czytałam, że organizm zaczyna się bronić przed dalsza utrata masy. Pocieszam się że to wszystko może przez okres który się zbliża. Ehhhh.....

22 lipca 2012 , Skomentuj

Zrobiłam dziś 2 - godzinny trening : 5 km na kijkach i godzina na rowerze z obciążeniem (pod wiatr). Do tego seria z hantelkami. Dużo wody i jakieś 1200 kcal. Jeśli rano na wadze będzie wiecej niż dziś to chyba się popłaczę ;(. 

22 lipca 2012 , Komentarze (2)

No i stało się. O ile przez ostatnie dwa tygodnie waga leciała pięknie w dół teraz wszystko się zatrzymało. Mało tego, na liczniku 0,5 poszło w górę. Nie mam pomysłu gdzie leży przyczyna.Codziennie godzinę albo jeżdżę na rowerze albo biegam z kijkami.Dodatkowo cały czas jestem w ruchu ( prace domowe ). Dieta nadal utrzymuje się w granicach 1100 kcal. Pije hektolitry wody. Naczytałam się o set pointach, starvation mode, weight loss plateau i zaczynam się dołować. Do celu brakuje mi 4 kg. Od maja straciłam  8 kg. Nie chce się zatrzymać  ;(.


© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.