Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

z natury jestem optymistką, dzięki temu łatwiej mi się podnieść po kolejnej porażce i będę walczyć do ostatniej mojej chwili pomimo upadków. Wygląd zadbanej sylwetki niewątpliwie ma spore znaczenie, jednak nie odkryję tu "eureki" mówiąc, że to moje posprzątane wnętrze jest dla mnie priorytetem. Dobre zdrowie to napęd do celów, które sobie stawiam i pragnę zrealizować...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 5193
Komentarzy: 38
Założony: 29 lipca 2012
Ostatni wpis: 11 września 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
goliatt

kobieta, 49 lat, Wrocław

165 cm, 65.30 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

12 maja 2017 , Komentarze (1)

tak nad sobą pracowałam, że przybyło mi kolejne 2 kg :) ale nie poddaje się. Ostatnie tygodnie to ciągłe uczucie zmęczenia, teraz mam nadzieję będzie już lepiej, mam więcej ruchu, jem tak jak zawsze ale grzeszę słodyczami no i troszkę za dużo chleba wieczorem.Trzeba to zmienić i wrócić do żywienia Vitali. Po ostatnim spacerze na który wyciągnęła mnie moja 7 letnia córka bolały mnie pośladki na drugi dzień oj bolały:)

9 kwietnia 2017 , Skomentuj

miałam zamieścić pomiary w piątek po południu, ale niestety zrobiłam to dopiero dzisiaj ponieważ ciągle byłam w "biegu". Powinnam się ważyć raz w tygodniu, może w końcu mi się to uda. Myślę, że boję się efektów własnej słabości i lawiruje tak, żeby nie stracić w miarę dobrego samopoczucia. No to do pracy, nad sobą samą oczywiście....

7 kwietnia 2017 , Skomentuj

no i waga poszła w dół, po południu zamieszczę nowe pomiary. Sama jestem bardzo zaskoczona i aż trzy razy stawałam na wadze bo nie sądziłam, że cokolwiek się zmieniło. Co prawda minęło sporo czasu od ostatniego ważenia, a ja jedyną zasadę którą stosuję to 5 posiłków dziennie, staram się nie podjadać między nimi i pić wodę. Ale ponieważ nie mogę odpuścić słodkości, to nie sądziłam, że waga spadnie :) Powinnam się zmobilizować i wreszcie poukładać w swojej głowie priorytety...

4 kwietnia 2017 , Skomentuj

... pora byłaby się zważyć, zrobię to w piątek z rana:) 

4 kwietnia 2017 , Skomentuj

... nie mam siły przebicia, ale to chyba z powodu braku ruchu. Moja praca to w większości siedzenie za biurkiem więc moja kondycja jest do bani. Dzisiaj jest piękne słońce i powinnam się postarać a ja już sobie pofolgowałam i zjadłam 6 kostek gorzkiej czekolady:) czy poprawiła mi nastrój?  NIE, zjadłam ją bardziej z nudów  ale na pewno się nie poddam :) 

18 marca 2017 , Skomentuj

... nie mogę się zmobilizować i te ciągłe zmiany nastroju- raz mam motywację a za chwilę już nie.  Za oknem szaro, buro i ponuro, może kino poprawi mi nastrój bo moich ukochanych słodyczy dzisiaj sobie odmówiłam:)

6 lutego 2017 , Skomentuj

wróciłam do mojej słabości czyli do słodyczy i na efekty nie trzeba było długo czekać, po paru miesiącach waga pokazała mi 70,1kg :(  przegięłam po całości. Przez tydzień starałam się wprowadzić ład i porządek w mojej diecie chociaż w sobotę i niedzielę troszkę narozrabiałam, ale moja waga dzisiaj rano dodała mi skrzydeł:)

27 września 2016 , Skomentuj

ależ długo tu nie zaglądałam, moja waga utrzymuje się mniej więcej na tym samym poziomie, nie przytyłam na szczęście ale też nie osiągnęłam swojego celu, jeszcze nie...... 

28 czerwca 2016 , Komentarze (2)

no to w piątek zrobię nowy pomiar, bo dawno się nie ważyłam :). moja waga raczej się nie zmieniła tzn nie przytyłam ale też nie schudłam, bo jem w/g godzin ale nie zawsze to co powinnam...

20 maja 2016 , Komentarze (2)

Dawno tu nie zaglądałam, miałam mega zawirowania w życiu, staram się przestrzegać zasad, które dała mi Vitalia, ale ostatnio trochę nawaliłam i muszę się opamiętać bo to się źle skończy. Na razie jest ok....

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.