Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mama 2 dzieciaków mol książkowy który uwielbia słodycze. I to niestety w dużych ilościach. Cel numer 1 schudnąć

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 17351
Komentarzy: 450
Założony: 8 marca 2013
Ostatni wpis: 26 sierpnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Aga1288

kobieta, 39 lat, Budzów

169 cm, 75.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

27 kwietnia 2013 , Komentarze (3)

Hej dziś sobota mam dziś wolne więc czeka mnie masa zajęć. Sprzątanie całego domu zakupy pranie i tak dalej. Na razie śniadanie zaliczone bułka grahamka z sałatą jajkiem i pomidorem ok: 300 kcal . Na obiad mam w planach zrobić makaron razowy z pomidorami i kurczakiem. Macie może jakiś sposób na to by nie prasować satynowych firanek, Zawsze wszystkie firanki wieszam na mokro ale z tymi to i tak nie pomaga, Jak uporam się ze sprzątaniem to wpadnę was poczytać.

26 kwietnia 2013 , Komentarze (4)

                                      Witam was wszystkie
Dieta dalej jest dziś piątek więc u mnie dietetycznie podwójnie ale niestety bez ćwiczeń. Bo nie dałam rady jutro się poprawię i zrobię ile będę mogła.
Dietka dziś to:
Śniadanie: 2 kromki grahamka z sałatą i ogórkiem zielonym ok.160  kcal
2 śniadanie; Jogurt ze zbożami 0% tłuszczu 88 kcal
Obiad; 2 kromki grahama z pasztetem i sałatą oraz ogórkiem 250 kcal
Podwieczorek: Bic milk + 4 placuszki bananowe razem ok208 kcal 
Kolacja: Sałatka z sałaty pomidora kalafiora i zielonej fasolki i ryby + placuszek bananowy=ok 250 kcal 
Razem:ok 1000 kcal

25 kwietnia 2013 , Komentarze (4)

Cześć dzięki za wsparcie i za troskę tak dlej męczy mnie kolano ale chorubsko odpuszcza ćwiczę bo bez tego bym zwariowała, Znalazłam doraźny sposób na zmniejszenie bólu noszę taką specjalną opaskę trochę pomaga. Dziś podobnie nie mam ochoty na jedzenie.Ale było Śniadanie :Brak
2 śniadanie : graham z sałatą i szynką ok 350 kcal
Obiad: Serek naturalny i jabłko ok 230 kcal
Podwieczorek : Lody bo było mi potwornie gorąco jak wracałam z pracy.ok 250 kcal 
Kolacja : Duży talerz sałaty z pomidorem ogórkiem i gotowaną piersią z kurczaka.= pomarańcz.
Od jutra już bez lodów bo kończy mi się @ w końcu.
Ćwiczenia ok 45 minut na brzuch i pilates. Więcej nie dałam rady

24 kwietnia 2013 , Komentarze (7)

Dziękuję za rady dziś nie jest gorzej niż wczoraj dalej mnie męczy to cholerstwo. Nie poddaję się niestety mam problem gorszej wagi kolano. Dziś w pracy płakałam z bólu. Muszę wytrzymać do wtorku niestety. 
Niestety dziś mi się zmieniły godziny w pracy koleżanka się rozchorowała a druga szła do fryzjera i musiałam siedzieć za tą co była u fryzjera 2 godziny dodatkowo.Więc menu na szybkiego był zakup w piekarni.
Dziś z jedzeniem jako tako.Dalej nie mam za specjalnie apetytu ale jem bo wiem że muszę. Śniadania brak
2 śniadanie : serek naturalny i kanapka z chudą szynką ok 300 kcal
Obiad: Jabłko i rogalik maślany ok 250 kcal
Podwieczorek : Bułeczka słodka wyjątkowo dziś 200 kcal
Kolacja: Ogromniasty talerz sałaty z pomidorem ogórkiem zielonym i gotowaną piersią z kurczaka ok 320 kcal.+ Pomarańcz Razem ok.1120 kcal.
 Ćwiczenia były tylko na brzuch i pilates na takie pozwala mi kolano ćwiczeń było ok 50 minut. Zmykam popatrzeć co tam u Was.

23 kwietnia 2013 , Komentarze (3)

Dostałam mega dreszczy nie mogę ustać na nogach tak fatalnie się czuję kości bolą jak sam diabeł. Odziwo nawet mój nawet sam włożył sobie obiad bo ja zasnełam na kanapie nawet nie wiem kiedy.Chyba jakieś grypsko albo coś w tym stylu mnie opętało. Macie może jakieś domowe sposoby ? Jutro idę do pracy więc muszę funkcjonować jako tako.Pomóżcie

23 kwietnia 2013 , Komentarze (2)

Hej po wczorajszym treningu umieram bolą mnie wszystkie mięśnie do tego mam @ . Ledwo żyje dziś jadłam bo musiałam nie mam apetytu jest mi cholernie zimno, w ogóle czuję się fatalnie. Moje dzisiejsze posiłki :
Śniadanie:Brak zaspałam 
Drugie śniadanie: Serek truskawkowy homogenizowany 205 kcal
Obiad:Serek naturalny 120 kcal i kanapka z polędwicą z warzywami gdzieś ok 300 kcal 
Podwieczorek : Jabłko i bic milk ok 180 kcal
Kolacja ;Kalafior i fasolka gotowane plus filet gotowany ok 350 kcal. 
Do tego ok 2 litrów wody.
Razem ok 1050-1100 kcal. Co do ćwiczeń nie dam dziś rady chyba nic z siebie wykrzesać jutro to nadrobię zawiodłam dziś ale mam bunt organizmu. Nie wiem jak sobie z tym poradzić. Macie jakiś pomysł jak mogę się postawić na nogi RATUJCIE

22 kwietnia 2013 , Komentarze (4)

"Ayshe napisała że warto zmieniać od czasu do czasu ćwiczenia" Ja to uczyniłam dziś zmieniłam diametralnie program ćwiczeń Do tej pory ćwiczyłam z Mel B dziś zaczełam inne ćwiczenia i powiem wam że masakra po mel po 50 minutach nie byłam tak padnięta.Zrobiłam 30 minut na brzuch i 16 na pośladki i padam a czeka mnie jeszcze spacer na rower z dzieciakami bo mały jeszcze samodzielnie nie jeździ wiec muszę go asekurować. Masakra ale mam nadzieję że się opłaci

22 kwietnia 2013 , Komentarze (3)

Cześć moje kochane ja dziś mam zakręcony dzień właśnie niedawno wróciłam od lekarza z Honoratką. Wreszcie koniec leczenia tej złamanej ręki. Pozałatwiałyśmy w PZU powiem szczerze że nawet nie miałam kiedy zjeść. Zjadłam tylko rosół z makaronem kanapkę z wędliną i odrobinę lodów razem jakieś 600-700 kcal. Mi się udało z tym kolanem mam załatwić nowe skierowanie żeby było w trybie pilnym. Nie będę musiała czekać w kolejce do listopada. I niespodzianka przyjechała @ czuję się jak balon. Za to bratowa stwierdziła  że  wyszczuplałam.Mykam poczytać jak wam minoł wekend

21 kwietnia 2013 , Komentarze (3)

Dzisiejsza aktywność to ok 3 godziny spędzone na nauce jazdy na rowerze tyle mi zajeła nauka  moich szkrabów. Ćwiczeń niestety tylko 20 minut było abs i 10 min na brzuch. Warto było poświęcić tyle czasu bo jak zobaczyłam jak moja córka po 2 latach od  powarznego wypadku na rowerze wsiadła na niego i miała po jakiś 30 minutach uśmiech na twarzy bezcenne. Aż się popłakałam  ze szczęścia. Dawno nie widziałam jej tak szczęśliwej jak dziś po przejechaniu samodzielnie kilku metrów bez pottrzymywania jej za ręke.Przepraszam że tak wam nudzę ale dla mnie to były bardzo wzruszające chwile po tym piekle które ona przeszła.

21 kwietnia 2013 , Komentarze (4)

Cześć kochane vitalijki wczoraj koleżanka poleciła mi dobry chleb graham kupiłam na próbę bo mój synek też ma dietę i dziś wypróbowaliśmy powiem wam że jest rewelacyjny. Raczej nie jadam chleba bo mi po prostu nie smakują te faszerowane chemią chleby. Koniec przynudzania ja jestem po śniadanku u nas dziś słoneczko więc po południu odpalam synkowi rower i będziemy robić kilometry. Mam nadzieję że wam też sprzyja pogoda. Miłej niedzieli

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.