Jakie są przeszkody na mojej drodze do szczupłej sylwetki?
Po PIERWSZE choroba- niedoczynność tarczycy, która może przeszkodzić mi w gubieniu kilogramów, ale NIE PODDAM SIĘ!
Po DRUGIE uzależnienie od słodyczy.. Sięgając po batonika zadam sobie pytanie "Co jest dla mnie ważniejsze zjedzenie tego chole*nego batonika czy zgubienie kilogramów?" Oczywiście dpowiedź jest prosta!
Po TRZECIE problemy z kręgosłupem. Wiele ćwiczeń nie mogę robić bo strasznie bolą mnie plecy. No, ale jak już schudnę 10kg zaczne chodzić na basen, który jest najlepszy na problemy z kręgosłupem! :)
Po CZWARTE lenistwo, które dość często mnie dopada. Ale walcze z nim!
Po PIĄTE gorsze dni.. W tym przypadku liczę na Was i mam nadzieje, że będziecie mnie wspierać :)
W chwili zwątpienia pomyśl sobie, jak wspaniale będziesz czuć się osiągając zamierzony cel!