Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Moja przygoda z odchudzaniem ciągnie się już ładnych parę lat, teraz sobie powiedziałam że pociągnę ja do końca za wszelką cenę.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2528
Komentarzy: 30
Założony: 7 lutego 2013
Ostatni wpis: 13 listopada 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
e.m.m

kobieta, 39 lat, Rzeszów

160 cm, 86.60 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

13 listopada 2014 , Skomentuj

Wielki powrót hihihi i który to już raz morze w końcu to bedzie ostatni raz trzymajcie za mnie kciuki :-)  !!!

11 kwietnia 2013 , Komentarze (3)

Hej moja dieta to teraz na dobre zaczęłam liczyć kalorie i tak zaczynam się mieścić w 1200 i udaje mi się ją nawet mniej utrzymać parę dni to mi wyszło nie całe 1000. Mam nadzieję że szybko mi waga poleci bo w lipcu szykuje mi się wesele i chciałabym obok męża zabłysnąć nowa figurą i przy rodzince hihi
Tak więc zaostrzam jedzenie do jak mniej kalorycznego a sytego, i może w końcu zacznę się ruszać. Dzięki wielkie za wsparcie pozdrawiam papa

8 kwietnia 2013 , Komentarze (1)

Hej no dzisiaj dieta utrzymana nie wiem tylko ile kalorii zjadłam bo nie policzyłam mi się wydaje że mało zjadłam ale kalorycznie to nie wiem. Ale słodkiego nie zjadłam nic wiec mały sukces osiągnięty , mam nadzieję że będzie tak dalej.
Żel  mam ale chyba faktycznie nie działa, o tej Camili myślałam więc jutro zakupię i dzięki wielkie za rady pozdrawiam papa.  

7 kwietnia 2013 , Komentarze (3)

Witajcie dzisiaj jakiś lepszy ten dzień ale jest 22:30 a moje Maleństwo nie dawno zasnęła a i tak się wierci. W nocy też marudzi i to w spaniu a ja wystarczy że tylko kwęknie a ja już nie śpię, dzisiejszej nocy to dobrym snem zasnęła i ja razem z nią o 4, nie wiem to chyba wszystko spowodowane jest penie ząbkowaniem bo już czas zaczął się już 9 miesiąc a nie ma jeszcze żadnego ząbka. Może mamuśki macie sposoby żeby jej i mi ulżyć w tych trudnych chwilach. Bo już sama nie wiem czemu taka marudna jest. A przez ten stres to nie mam ochoty na jaką kol wiek dietę, ale jak dziewczyny piszą w komentarzach ta pogoda też mnie dobija czekam na piękne słoneczko i spacery z moim Szkrabem hihi
Dziękuję wam za wsparcie beż was ani tyle bym nie dała rady pozdrawiam papa
 

6 kwietnia 2013 , Komentarze (3)

Witajcie tak dawno już mnie nie było więc naprawdę nie wiem co tam u was słychać, postaram się zorientować co i jak. U mnie porażka na całego diety nie ma waga nie leci po świętach to chyba coś mi przybyło. Ja mam po prostu dużo stresu i przez to jem co popadnie a w szczególności słodycze. Obawiam się że mam nerwicę nie mogę spać w nocy śpię po kilka godzin później dziecko dom i tak na okrągło nie mam czasu  dla siebie wo gulę, bycie mamą i żoną to masakra wypompowuje do końca. Kocham moje Maleństwo i żeby mieć siłę jem słodycze, później mam  wyrzuty sumienia i tak na okrągło. Nie wiem co ja mam zrobić mówię sobie że od jutra się odchudzam i tak co dziennie i nic dalej to samo wielkie NIC zero sukcesów w wyglądzie, i wyglądam jak wieloryb. Moja nowa ksywka to będzie wieloryb hihi Muszę się jakoś zmotywować muszę wydobyć z siebie to coś do silnej motywacji. Pomóżcie
w twj ciężkiej walce z kilogramami Pozdrawiam papa.  

15 marca 2013 , Komentarze (1)

Ja dzisiaj na chwilkę tylko nie ważę się bo zapewne waga nie leci chociaż nie wiem czy moje jedzenie w 1200 kalorii się mieści może czasem jest mniej może jutę stane na wagę chociaż się aż boję hihi. Teraz bardzo dużo się ruszam bo wzięłam się za porządki w domu na wiosnę zostały mi tylko okna do wyczyszczenie, ale z powodu ataku zimy niestety mi się to nie udało. Jak sprzątam nie mam ochoty na jedzenie po prostu nie mam na niego czasu i dobrze się z tym czuję. A dzisiaj razem z mężem odkupowałyśmy się z pod śniegu było zabawnie nawet na sankach chciał mnie powozić ale się urwał sznurek i wylądował w zaspie Malutka miała ubaw w domu przez okno, nie bawiłam się tak chyba od dzieciństwa na śniegu hihi. Ale tęsknie już za wiosną i ciepełkiem tylko nie wiem w co się ubrać żeby te fałdy tłuszczu ukryć może coś poradzicie z cuchami Pozdrawiam was cieplutko i dziękuje za wsparcie papa

10 marca 2013 , Komentarze (4)

Boże kochany jak ja dawno tu byłam prezes ostatni czas miałam tyle stresu i zajęta byłam że padałam wieczorami o 9 razem z Maleństwem.
Nie ważyłam się miną mi w sumie miesiąc odkąd to niby na diecie jestem a wiec tak rezultatów u mnie to nie ma wo gulę oprócz tych parę kilo przynajmniej ja nic nie widzę i tak sobie siedzę płacze nad tym moim nieszczęsnym wyglądem przez który depresji się dorobiłam i nic, tak sobie mówię że nie będę jeść ale nic z tego nie wychodzi, i dzisiaj sernikiem się objadłam aż mi nie dobrze, poległa na nie jedzeniu słodkiego , może to też że okres mi się zbliża ale ja zauważyłam że zawsze się czymś usprawiedliwiam a tak nie może być, co musi się stać żebym w końcu zrozumiała że to u mnie już choroba otyłość z tego mogę zachorować. Kiedy dotrze do mojej rąbniętej głowy że nie mogę tego jeść a ja dalej się opycham. Nie wiem jak to dalej będzie ale daje sobie do końca miesiąca że 79 będzie mam na to 20 dni i muszę to osiągnąć żeby nie wiem co i od dzisiaj zaczynam trzymajcie za mnie kciuki żeby mi się udało. Pozdrawiam papa       

4 marca 2013 , Komentarze (1)

Czemu przytyć można tak szybko a pozbyć się tego to tak ciężko, jestem w trakcie przygotowywania obiadu do 16 w sumie mam czas. Ale Malutka poszła spać z babcią wiec mam chwilkę dla siebie, niby spadek minimalny ale jest ale ja nie jestem zadowolona ani z siebie ani z niczego, wszystko mnie denerwuje nie mam humoru na nic wszystko według mnie jest nie tak. Wczoraj wieczorem miałam małą sprzeczkę z mężem i dzisiaj zjadłam więcej niż powinnam i jeszcze bardziej z tym źle się czuję.
Cały czas mówię sobie że idzie wiosna więcej zajęć będę mieć to waga szybciej poleci, bo jako tako ćwiczyć nie mogę bo coś w kolano mi się zrobiło i boli jak przesilę za bardzo, od kręgosłupa bolą mnie plecy że w piątek i w sobotę chodziłam pokręcona że nawet Malutkiej nie mogłam nosić a o sprzątaniu to mogłam sobie pomarzyć.
Podpowiedzcie jakie ćwiczenia mogłabym robić i żeby bardziej waga poleciała, żeby tak 6 z przody zobaczyć to takie moje największe marzenie. Uciekam gotować obiadek może później jeszcze coś napisze dziękuj wam za wasze wpisy i komentarze podtrzymują na duchu i na serduchu lepiej się robi jak czytam pozdrawiam was papa 

28 lutego 2013 , Komentarze (1)

Witajcie mam chwilkę wiec postanowiłam coś napisać, w sobotę ważenie ciekawe czy waga poleciała na dół do góry czy bez zmian. Nie staję na wagę teraz żeby się nie rozczarować hihi.
Dzisiaj byłam z Malutką u lekarza kolejnej kontroli niby wszystko w porządku oskrzela płuca i gardełko czyste ale nadal ma kaszelek było już parę dni spokoju i dalej kaszle, i pani Dr. zaproponowała żeby postawić jej bańki i z mężem zdecydowaliśmy się i przyjechała pielęgniarka do domu i to zrobiła. Teraz będziemy czekać na efekty mam nadzieje że to pomoże i męczenie dziecka nie pójdzie na marne bo malutka płakała. Dzisiejszą noc przespała prawie całą aż się ja wyspałam, tyle że mnie katar męczy ale to alergia jestem w trakcie robienia testów i nic nie mogę brać na szczęście jutro koniec i ustalenie leczenia mam nadzieję że to coś pomoże.
Z dietę to rożnie czasem lepiej czasem gorzej trzymam się tego że nie jem słodkiego i się udaje, czyli to tylko kwestia silnej woli a wiosna motywuje mnie do tego ogromnie bo jak to się rozebrać, do Maja chcę schudnąć ile się tylko da najwięcej nie stawiam sobie bariery bo nie wiadomo jak to mój organizm zniesie na dzisiaj to pewnie tyle pozdrawiam was papa

23 lutego 2013 , Komentarze (1)

Witam was dawno nie zaglądałam do was po prostu nie miałam czasu zapracowana jestem obowiązkami domowymi. A i moja mała daje popalić dzisiaj musieliśmy z nią na pogotowie jechać bo od wczoraj gorączkuje i albo to jest ta tak zwana trzy dniówka albo  po prostu na ząbki bo wszystko coraz bardziej do buzi pcha i się strasznie ślini.
A i mąż nie może mi zbytnio pomóc bo w pracy palca rozciął i w domu go leczy hihi.
Cieszę się bo dzisiaj stanęłam na wagę i pokazało 87,5 niezły początek zawsze to coś, mam nadzieję że teraz będę mieć większe spadki.
W wolnej chwili powinnam nadrobić zaległości w waszych pamiętnikach, bo ciekawa jestem jak tam u was duże spadki i wo gulę.
Pozdrawiam papa.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.