- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Znajomi (10)
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 675 |
Komentarzy: | 5 |
Założony: | 2 kwietnia 2013 |
Ostatni wpis: | 14 września 2015 |
kobieta, 54 lat, Szczecin
166 cm, 76.10 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Masa ciała
Moja aktywność - spaliłam 0 kcal
Dzisiaj jakby trochę wiosennie. Słonko się pokazało i od razu mam większą chęć do życia! Wzięłam psa na spacer ( to w ramach dzisiejszego fitnesu ), połaziliśmy w poszukiwaniu wiosny, ale jak na razie nic nie znaleźliśmy poza błotkiem po kostki!
Wczoraj trochę poszalałam, poszłam na fit ball (niby proste, ale jak boli dzisiaj), zrobiłam w domu ponad setkę brzuszków + troszkę steppera i dzisiaj czuję że mam mięśnie Jeszcze głęboko schowane pod warstwą tłuszczu ale są!
Jutro idę na zumbę, będzie super!
Jak w tytule, pierwszy wpis do pamiętnika, za mną pierwszy miesiąc na Vitalii, nawet drobne sukcesy, aż tu bach! Święta, święta i po... rażka ! Nie obżerałam się aż tak, ale zima za oknem i brak chęci żeby chociaż z psem wyjść na spacer zaowocowały wzrostem wagi. Jestem zła na siebie i trochę zniechęcona.
Ale trza się wziąć w garść i walczyć z wrogiem, czyli ze soba i własnym lenistwem.
Może pisanie będzie dobrą motywacją?