Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Zapraszam na ramissu.blogspot.com

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2455
Komentarzy: 31
Założony: 2 marca 2013
Ostatni wpis: 30 grudnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ramissu

kobieta, 29 lat, Katowice

158 cm, 60.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

30 grudnia 2014 , Komentarze (2)

Pierdu, pierdu, wszyscy mają jakieś te postanowienia, a ja co? Nigdy nic nie postanawiałam, więc czas zacząć.

Postanowień będzie kilka, tzn

- JEŚĆ REGULARNE I ZDROWE POSIŁKI !

- 5H TYGODNIOWO SPĘDZIĆ NA ĆWICZENIACH !

- ZAPISAĆ SIĘ WRESZCIE NA UPRAGNIONY BOKS  !

- PIĆ WODĘ !

- PIĆ DROŻDŻE DO ŚWIĄT WIELKANOCNYCH !

- NIE FARBOWAĆ WŁOSÓW !

- NIE PALIĆ !

Chciałabym również pisać o tym tutaj, żebyście mnie mogły pochwalić, bądź zbesztać. 

Dziękuję. 

7 grudnia 2014 , Komentarze (2)

Od wakacji jest jeszcze gorzej. Znowu przytyłam. Fast foody to zło wcielone.

2 lipca 2014 , Komentarze (15)

Musiałam uwiecznić mojego małego Batmana, jak czyta, bądź ogląda komputer, zawsze ze mną :D

Co do mnie ! Matura zdaaaaaaaaaaaaaaaaana :D

Doradca zawodowy powiedział, że mój wybór jest idealny dla mnie i Proszę Panię wybieram się na

tam tam tam (fanfary) 

Kryminologię i techniki śledcze !:D

A od dziś mogę się wreszcie skupić na moim dietowaniu !

Wcześniej ni było takiej możliwości, bo musiałam oczywiście stawiać i opijać :D 

Najpierw w domku, potem cioicie, babcie no i "teściowie" :D ( śmiali się ze mnie, że zobaczą mnie w detektywach, bądź W11 xd )

Teraz tylko bieganie, bieganie, dieta, może jakieś cardio by spalić tłuszcz, bo mięśnie jakieś nawet tam mam (:

Trzymajcie za mnie kciuki !

A już jutro będę na powrót blondynką <3 Kocham ten kolor i bardzo żałuję, że przefarbowałam się na czerwono.

A tutaj macie zdjęcie do porównania . Blond, czerwień i obecnie (:

Jak mi najlepiej ? (obecnie czasem mam brązowe, czasem ciemny blond, zależy od słońca )

21 czerwca 2014 , Skomentuj

Dochodzę do wniosku, że coś mi to odchudzanie za szybko idzie. A nie głodzę się i na razie nie mam sił ćwiczyć. Chociaż wzrost kilogramowy po wakacjach mógł być spowodowany okresem. Od teraz wchodzę na wagę tylko w soboty !

A dziś, dziś pieczonki. Pychotka <3 A potem jedziemy sobie na Frytkę OFF do Częstochowy ! Oczywiście, tylko z jednego powodu, bo jest MELKA! Cudowna jest (: Po Meli zostaniemy na Waglewskiego :3 

Postanowienie ! Tydzień bez alkoholu, a potem opijamy matury ! 

Alkohol to mój największy wróg w dojściu do celu !

19 czerwca 2014 , Komentarze (2)

Generalnie to , humor lepszy. Ja wiem , to moje całe tycie, to przez pociąg do promili. Raz w tygodniu zdarza mi się z "teściami" wypić. I to trwa już tak pół roku. Czekam tylko aż się wyprowadzimy do mieszkania i opuścimy nasze rodzinne miasto, wtedy nas nie będzie stać na alkohol ! 

Chciałam iść do pracy, bo w końcu mam 3 miesięczne wakacje, lecz chciałam jechać do taty do Francji na kilka dni. Głupio by było się zatrudniać i potem brać urlop, bądź się zwolnić. Tak nie chcę. I w sumie to jestem w kropce. 

A dziś, msza i oglądamy Życie Adeli.

P.S. Zapraszam na swojego instagrama. (https://840805.siukjm.asia/ehontee_ )

17 czerwca 2014 , Komentarze (5)

Jestem totalnie do bani. Totalnie. Nie mam sił na nic. Z wakacji przyjechałam o kilo grubsza. Chyba po prostu się poddam, bo nie mam żadnej motywacji. 

Jedyne co mnie teraz uszczęśliwia to moje piękne wczasy, z których wróciłam. Było cudownie. Teraz tylko martwię się wynikami matur. Ten stres mnie chyba zeżre przez te dwa tygodnie. A to oznacza - kolejne tycie. Gdy się stresuję to jem, bądź palę, a nie chcę już palić. Pierwszy dzień bez papierosa. Zobaczymy czy się uda.  Do tej pory byłyby już 3 zjarane. 

A teraz kilka zdjęć "glutka" (naszej wyjazdowej maskotki) z cudownej Malty.

Blue Lagoon

Maraxlokk

Valetta

I pomimo tych zdjęć to jest mi trochę smutno, że znowu przytyłam i nie potrafię sobie z tym poradzić :C

27 maja 2014 , Komentarze (1)

Moja kondycja jest zerowa.  Stwierdziłam to po zaledwie 2 minutach treningu cardio z Melką . Ehhh. Dla pocieszenia: w piątek wybrałam się moim TŻ na Mirów - Bobolice (ktoś kojarzy Jurę Krakowsko-Częstochowską ? ) Chcieliśmy się przejechać rowerami, zajęłoby nam to z godzinę, lecz stwierdziliśmy, że jeśli jest 30 st, to może mieć to bardzo złe skutki później więc samochodem do Mirowa, stamtąd szlakiem do Bobolic i z powrotem. W tym tygodniu wybieram się (?) może na tenisa. Problem jeden - brak dojazdu na kort xd Chyba, że wezmę facetowi samochód. Uhhh. Pragnę mieć już swój. Trzeba poczekać do września :X

Moje Asicy dodają tej jakże mi potrzebnej motywacji :D 

Buźka dziewczynki (zakochany)

21 maja 2014 , Komentarze (4)

Ojojojoj. Źle się dzieje. Przez pół roku przytyłam 5 kilo ! 

Za niecałe trzy tygodnie jadę na wakacje, a wyglądam jak pożal się ... Najbardziej chciałabym: pozbyć się tych dodatkowych kilogramów, rozkochać się w sporcie, rzucić palenie, jeść w końcu zdrowo ! Może może ta vitalia coś mi pomoże :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.