Pamiętnik odchudzania użytkownika:
NowaJa1984

Cześć Dziewczynki ;) W końcu dogoniłam ją... 6 z przodu na wadze !!!! Jestem szczęśliwa, teraz czekam z utęsknieniem na 5-tkę :) W sprawie pracy nadal nie dzwonili, mimo, że mieli dać znać - ale nie poddaję się chodzę na kolejne rozmowy i wysyłam jeszcze więcej CV. A jak u Was ? Buziaki :)

Witam ;)) No i byłam wczoraj na rozmowie o pracę, do końca tygodnia będzie decyzja, powiadomią niezależnie od tego czy będzie pozytywna, czy negatywna. Warunki nie są złe, chciałabym się tam dostać, bo już mam dość siedzenia w domu ;)

...acha, a jaki ubaw miałam przed rozmową :) Szykowałam się do niej, strój miałam przygotowany już wcześniej i tu nagle ubieram spodnie a one są za duże !!! A jeszcze pod koniec kwietnia miałam je na sobie i były dopasowane :) Z jednej strony byłam szczęśliwa - efekty diety - ale z drugiej strony mój wygląd w nich był okropny. Dobrze, że miałam mniejsze spodnie, które dostałam od swojej siostry :))))

Miłego dnia, mało kalorycznego ale szczęśliwego !!!

Kochane, już dziś mam rozmowę o pracę - boję się ale mam nadzieję, że będzie dobrze ;) Nawet jak mnie nie zatrudnią to będzie to kolejne doświadczenie, nauka na przyszłe rozmowy ;))

Co do ostatniego wpisu, dziękuję Wam wszystkim za wsparcie i rady w sprawie szkolenia pieska. Uzbroiłam się w cierpliwość i kontynuuję naukę szczeniaka. Trochę gorzej radzi z tym sobie mój mąż ale damy radę ;) Powiem Wam, że Dżeki (mój piesek) dodatkowo zjada wszystko co mu się nawinie na dworze, ciężko go upilnować, nawet na smyczy !!! W ogóle jest strasznie łapczywy, je wszystko i chce jeść bardzo dużo. Słyszałam, że to normalne u szczeniaków, że ponoć minie - oby :))

Miłego dnia dla Was wszystkich.

Dziewczynki, od niedawna, od pół miesiąca mam pieska - nie jest to mój pierwszy pies. Ma już 3 miesiące i nadal nie mogę go nauczyć załatwiania się na dworze... Wychodzę z nim bardzo często, a on nadal sika w domu !!! Potrafi wrócić z dworu i za parę minut załatwia się w pokoju !!! Ja już nie mam siły, wcześniej z pieskami nie miałam takich problemów !!! Chory nie jest; mam nadzieję, że już nie długo się nauczy :)

Z dietką idzie mi dobrze, waga leci w dół z czego jestem szczęśliwa.

Acha, w poniedziałek idę na rozmowę o pracę !!! Mam nadzieję, że mnie przyjmą, bo już nie chcę siedzieć w domku. Do tej pory cały czas pracowałam, no ale po 10 latach straciłam pracę i teraz szukam na nowo. Trzymajcie kciuki :)

30 lat minęło... Skończyłam 30 lat !!! Jak ten czas szybko minął :) Najśmieszniejsze jest to, że sama nie zdawałam sobie sprawy jak szybko, jeszcze nie dawno jak ktoś się pytał o mój wiek to mówiłam, że mam 26 lat ale nagle uświadomiłam sobie, że o nie, nie, nie ... to już za chwilę 30 będzie :) Zatrzymałam się na 26 - sama nie wiem czemu :)))) Z dietką idzie dobrze, waga spada - co mnie cieszy !!!

Jestem szczęśliwa - w końcu, ze spadku wagi ciałka oraz z tego, że w końcu zrozumiałam, jak powinnam jeść, nie tylko na diecie ale już zawsze :) W sumie człowiek całe życie się uczy :)) Jeszcze sporo przede mną ale wiem, że dam radę ; jestem silna, nie tak jak wcześniej :)

Moje postanowienia noworoczne:

- w końcu zacząć dużo jeździć samochodem (bez strachu i stresu). Prawko mam od 5 miesięcy a nadal boję się jeździć....

- zdrowo się odżywiać

- schudnąć i utrzymać wymarzoną wagę

- szanować siebie i swoje uczucia

- być szczęśliwą, kochać i być kochaną

Walczyć o siebie i o swoje marzenia, nie poddawać się bez walki !!!

Chcę cieszyć się każdym dniem :))

Cześć Wam :)) Powróciłam do Was :) Od miesiąca jestem na dobrej drodze do uzyskania wymarzonej wagi !!!! Schudłam już prawie 9 kg i oby tak dalej :) Poza dietką ćwiczę sobie razem z Ewką Chodakowską, moja kondycja jest kiepska więc jak na razie przyzwyczajam ciałko do ruchu.

Powiem Wam, że jest mi o tyle łatwiej, że mój mąż razem ze mną się odchudza - motywujemy się nawzajem - i to jest super !!!

Życzę Wam powodzenia, postaram się odwiedzać Was tutaj często. Mam nadzieję, że mogę liczyć na wasze wsparcie.

Buziaczki Laseczki :*

Cześć Dziewczynki. Od paru dni jestem chora :(    Katar, kaszel i gorączka tak skutecznie mnie zniewoliły, że nie odwiedzałam Was. Ale już jest lepiej, dietka w związku z chorobą zaniedbana, ale już wracam do zdrowia więc wracam też do prawidłowego jedzenia:)) Cieszy mnie to, bo w końcu będą jakieś efekty !!!

Pogoda za oknem cudna, aż bym chciała wyjść i pospacerować sobie :) Ponoć weekend majowy też ma być piękny (pogodowo) :))) Zima była tak długa...już depresja mnie dopadała z braku słońca :)) Ale w końcu jest moje wymarzone słoneczko, oby się utrzymywało jak najdłużej :))

Nie mogę się też już doczekać owoców, nowalijek - brakuje mi świeżych, pysznych warzyw i słodyczy z owoców.

Pięknych kwiatów i zieleni trawy (choć już za oknem się zieleni) też mi brakowało. Cieszę się jak głupia :))

Miłego dnia Vitalijki :))

Witam wszystkich odchudzających się i tych, którym już się udało schudnąć :)

Dołączyłam do Waszego Grona, będę sumiennie walczyć o swoje zdrówko i wagę marzeń :)

Miłego Dnia :)