Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem osobą energiczną i pełną życia. Po zakończeniu dwu-letniego związku w którym musiałam wysłuchiwać wiecznych obelg, że jestem grubą świnią postanowiłam pokazać pewnemu palantowi kto potrafi poradzićsobie z problemami i ułożyć sobie życie :) Mam nadzieję, że trudny początek szybko opłaci się i uda mi się wcisnąć w spodnie w które jeszcze nigdy się nie zmieściłam.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 6520
Komentarzy: 236
Założony: 20 sierpnia 2013
Ostatni wpis: 25 czerwca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Kaariki

kobieta, 32 lat, Dublin

164 cm, 78.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

24 stycznia 2014 , Komentarze (3)
Opowiem Wam, dlaczego na jakiś czas porzuciłam moje postanowienia... Jak już pisałam kiedyś, miałam problemy z facetem... W pewnym momencie stał się on moim uzależnieniem... Po wrześniu znów się ze mną skontaktował, niestety nie potrafiłam mu odmówić... I w ten oto sposób zapomniałam znów o sobie... Pewnego dnia dostałam propozycję pracy w Irlandii, długo nad tym myślałam ale było już między nami tak źle, że stwierdziałam że nie warto dłużej skupiać się na kimś innym i czas myśleć tylko o sobie... Długo zwklekałam z poinformowaniem go, dałam mu szanse, w sylwestra... Powiedziałam mu, że jeśli zepsuje ten dzień to po wyjeździe nie odezwe się juz więcej... No i tak też się stało, niestety zepsuł go jak tylko mógł. 
Po przyjeździe tutaj postanowiłam, że czas wziąć się za siebie :) Zaczęłam codziennie biegać, po 40 min intensywnego biegu. W Irlandii są świetne warunki do tego, w miejscu mojego zamieszkania jest bardzo dużo wzniesień więc można się nieźle zmęczyć. Codziennie rano wykonuję ćwiczenia z Mel B, każdego dnia Mel B ABS do tego 3 razy w tygodniu Mel B na nogi, raz w tygodniu na pośladki, brzuch, ramiona i jeden cardio. Obowiązkowo codzienna rozgrzewka i ćwiczenia rozluźniające. 
Zmieniłam także sposób odżywiania się, zrezygnowałam ze słodkich napojów i soków. Pozwalam sobie na nie raz w tygodniu w małej ilości. Oczywiście wykluczyłam całkowicie słodkie ! Zrezygnowałam z soli, produktów mącznych i tłuszczów. Chleb zastąpiłam chlebkami Vasa, powinnam zrezygnować też z ziemniaków, podobno to też dużo pomaga, ja niestety nie zrezygnuje z nich ponieważ bardzo je lubię :) Piłam dużo kawy, mało wody... Teraz zmieniłam proporcje, przekonałam się także do zielonej herbaty. Jadłam 5 posiłków w małej ilości, niestety dla mnie to nadal za dużo i zostałam na 4 w bardzo małej ilości, czasami zostają nawet tylko 3 :) Także to chyba wszystko, mam nadzieję, że moje drugie podejście będzie ostatnim i skutecznym :) 


23 stycznia 2014 , Komentarze (2)
Niestety w moim życiu niewiele się zmieniło, niestety... Stanęłam ze wszystkim w miejscu, także niestety... Na szczęście na początku stycznia postanowiłam wyjechać za granicę, uciec od wszystkiego i zacząć od nowa ! Zaczęłam także na nowo ćwiczyć. Codziennie 40 min biegania plus ćwiczenia z Mel B :)  Mam nadzieję, że tym razem pójdzie mi lepiej ! Miłego wieczoru :)

9 września 2013 , Komentarze (5)
Dziś ćwiczenia na steperku, 40 min, do tego 6 weidera ... Czytam u innych, jakie mają ćwiczenia... Większość dziewczyn ma ułożone ćwiczenia, i to kilka .... Zastanawiam się od jakiegoś czasu nad tym , ponieważ skoro u mnie muszą schudnąć nogi i brzuch to może moje ćwiczenia wystarczą? Co myślicie?
Miłego dnia:)

9 września 2013 , Komentarze (2)
Ciąg dalszy:) ... życia:) Menu? Z racji wielu spraw do załatwienia niestety tylko pierwsze śniadanie: bułka sojowa z pastą z tuńczyka ,kawa z mlekiem bez cukru:)



Obiad: sałatka z tuńczykiem( kaputa pekińska , ogórek zielony, pomidor, tuńczyk , cebula, oliwa z oliwek), sok pomarańczowy.


 



 

8 września 2013 , Komentarze (3)
Zjadłam całą, calutką tabliczkę czekolady i batona :( Totalna dolina... Tyle na dziś, idę ćwiczyć brzuszki bo grunt to walczyć dalej. Pozdrawiam, Asia :)

7 września 2013 , Komentarze (6)
I tak oto w moich dążeniach doszłam do pewnej systematyczności a mianowicie:
- uważam na to co jem i trzymam się diety :)
-ćwiczę, ćwiczę, ćwiczę :)
- jem 5 posiłków dziennie po 800 kcal i o dziwo, mimo iż porcje wyglądją na małe jestem najedzona :)
- no i najważniejsze:
ODUCZYŁAM SIĘ POCHŁANIAĆ SŁODKIE W ILOŚCIACH ZAGRAŻAJĄCYCH ŻYCIU :) !!

Niestety, mimo starań nie jestem w stanie wchodzić tu codziennie ale liczę, że chociaż będę niedługo mogła podzielić się moimi wynikami, miejmy nadzieję lepszymi :)
Dziś założyłam krótkie spodenki i odkryłam, że moje nóżki nieco się pomniejszyły :) Dążę w życiu do perfekcji, we wszystkim więc dlaczego ja nie mam wyglądać perfekcyjnie ?? :) Wiem, Wiem....Moja figura nie jest straszna. Zdaję sobie z tego sprawę, że w porównaniu z innymi nie mam się czym przejmować ale ''kobiece kształty'' to niestety nie nadmiar tłuszczu a budowa.. Ładna budowa ciała...
Zaczęłam dodatkowo kupować gazetę Women's Health - POLECAM !! Gazetka jest naprawde ciekawa, w dodatku jest w niej wiele ciekawych rzeczy... Wyczytałam, że włączenie arbuza do diety, oczywiście nas nie odchudzi ale w dużej mierze wspomoże odchudzanie- także polecm ARBUZKA włączyć do diety ^^
A jak tak u Was Vitalki?? Postępy??
Pozdrawiam serdecznie i śle całuski :) :*

2 września 2013 , Komentarze (13)
No i kolejny ciężki dzień w pracy minął ...  Póki co i wygląd i nastrój do d*** :/
Jadłospis na jutro :
Śniadanie : Kromka chleba Vasa i 2 plasterki sera żółtego (25g), Sałatka z pomidorów i kawa z mlekiem bez cukru
II śniadanie: Jogurt malinowy loght z 2 łyżeczkami otrębów
Lunch: sałatka z rzodkiewek
Obiad: Mintaj( 200 g) duszony z warzywami (350g )
Kolacja: Jabłko
+ Rano 30 min steperek i wieczorem 4 dzień 6 Weidera - obym dotrzymała tego :)

I obiecane zdjęcia, takie na szybko póki co sam brzuchol :)
Porażka :/







Tak na wspomnienie jakby udało mi się schudnąć :)

1 września 2013 , Komentarze (4)
Dziś, znów krótko bo niestety dopiero wróciłam do domku i muszę lecieć spać :)
Dziś udało mi się wytrzymać dietę i poćwiczyć :)  Jeden sukces do przodu... Ale i tak to kropla w morzu w porównaniu z tym ile muszę jeszcze zrobić :) Waga 55 kilo to moja wymarzona waga, ale jeśli np mając 60 kilogramów będę z siebie zadowolona to przy niej zostanę, więc nie jestem jakąś świruską :) A więc na jutro :
Śniadanie : Gotowane jajko z koperkiem, Kromka chlebka Vasa
II śniadanie: Jogurt naturalny z otrębami
Lunch: Sałatka z pomidorów
Obiad: Gotowana pierś z kurczaka z surówką z marchewki i gotowanymi warzywami
Kolacja: Jabłko
Plus dodatkowo 30 min na steperku rano i 3 dzień 6 weidera wierzorkiem :)
Jutro mam nadzieję uda mi się zrobić zdjęcia... Oby starczyło chociaż na to czasu :)
Spokojnej nocy Vitalki :)


31 sierpnia 2013 , Komentarze (7)
A więc jak w temacie, z moim odchudzaniem zrobiłam jeden krok w przód a mianowicie z dietą... Zaczęłam tą swoją indywidualną dietę (prościutko od dietetyka) i dupa... Poprostu załamałam się, zatęskniłam za normalnym życiem i bach... Dupa wielka :)
Jutro zaczynam od nowa, mimo że starałam się nie znalazłam czasu na wstawienie zdjęć :/
Weidera zaczynam jednak od dzisiaj także:
1 DZIEŃ 6 WEIDERA ....
Do tego 30 min na steperku i jedziemy do przodu
Dietka na jutro :
Śniadanie: 2 kromeczki chleba Vasa
                2 plasterki sera zółtego
                Kawa z mlekiem bez cukru
II śniadanie: Jogurt naturalny z otrębami
Obiad : Ziemniaki gotowane z mundurkach z sosem paprykowym
Podwieczorek: Banan 1 sztuka
Kolacja: Pomidor, kawałek serka topionego
To chyba tyle co mam dziś do napisania ... Niestety z racji rozpoczęcia studiów i pomagania mamie w sklepie, nie mam czasu na wpisy tutaj... Miłego wieczoru :)

26 sierpnia 2013 , Komentarze (5)
A więc, poszalałam :) Jak Panna Joanna wyszła w sobote tak wróciła dziś o 18 :/ Na szczęście ani diety nie porzyciłam ani ćwiczeń... Steperek jak mnie wykancza, tak wykańcza ale jedziemy wspólnie do przodu, dziś wyćwiczyłam 30 minut Dostałam nowej energii... Co do mojej diety, obiecuję, że usiądę jutro bo dziś już nie mam za wiele czasu- o 6 trzeba wstać :)
No wieć mam za sobą, te 30 minut... Dziś brzuszki sobie odpuściłam bo od jutra zaczynam 6 weidera :)
No i zjechałam aż normalnie 2 kilo... Jak na stałą wagę bez żadnych zmian od roku to dla mnie sukces :) Będę pięła do mojej wagi bo jesteście Vitalki moim wielkim wsparciem :)
Jutro obiecuję, obiecuję, że będą zdjęcia i DIETKA :) Spokojnej nocy DZIEWUSZKI ^^

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.