Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Hmm łatwo powiedzieć że jestem jaka jestem ale patrząc na siebie teraz i na to jaka byłam kiedyś mogę śmiało powiedzieć że człowiek z wiekiem się zmienia a tym bardziej jeśli ma dzieci. Ale jedno się we mnie nie zmieniło : -jestem zbyt ufna oraz gdy tylko mogę to staram się pomagać innym. Co mnie skłoniło do odchudzania? Jeden sukces - na przełomie roku schudłam 14 kg ale niestety po dwóch malutkich wypadkach efekt jojo doprowadził mnie do punktu wyjścia. Jakie wypadki zapytacie - skręciłam kostkę końcem stycznia i rozerwałam torebkę stawową efekt - w dalszym ciągu jest ona mniej sprawna niż kiedyś. A drugi hmmm w lutym oparzyłam stopę gorącym olejem (mając jeszcze gips na drugiej nodze) efekt a raczej powikłania to 2 miesiące na tabletkach przeciwbólowych co za sobą pociągnęło moją wagę w górę. Teraz jest już blizna która z dnia na dzień jest jaśniejsza ale dalej boli szczególnie gdy to miejsce jest ogrzane. No i znów zaczynam swoją dietę na jesień i mam nadzieję że dojdę do upragnionej wagi z ogólniaka i znów będę cieszyć się życiem a nie tylko zamartwiać obwisłym brzuchem.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1596
Komentarzy: 13
Założony: 30 sierpnia 2013
Ostatni wpis: 18 lutego 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
lasiczka85

kobieta, 39 lat, Szczerbice

164 cm, 85.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 lutego 2015, Skomentuj
krokomierz,1,0,0,1,1,1424290512
Dodaj komentarz

16 lutego 2015, Skomentuj
krokomierz,3262,28,196,2477,2153,1424115620
Dodaj komentarz

16 czerwca 2014 , Skomentuj

Niestety przerwałam dietę z racji braku czasu na przygotowania.Wraz z wiosną zaczęła się praca w ogródku i teraz całe dnie spędzam z dziećmi na dworze i naprawdę nie mam czasu na przygotowanie posiłków co mnie martwi bo zaczęłam tyć.Niestety nigdy nie byłam zdyscyplinowana  co wpływa też na moją tuszę- niby staram się jeść zdrowo jednak słodyczoholizm wygrywa- zna ktoś na to jakąś radę-trzepnięcie w łeb nie pomaga chyba kłania się wizyta u psychologa - jeden plus że wiem że jetem uzależniona od słodyczy niestety :(

16 maja 2014, Skomentuj
bieg,2902,92,646,3233,3192,1400265629
Dodaj komentarz

26 listopada 2013 , Komentarze (3)

kurcze link mi się nie wkleił więc dodam po kolei













26 listopada 2013 , Skomentuj

jedyny mankament biegania to fakt że zaczęła mnie boleć kostka którą miałam kontuzjowaną na początku roku.


A tu kolejna inspiracja :

26 listopada 2013 , Komentarze (3)

Hmmmm problemy z komputerem a wręcz jego brak spowodował moje zaniedbania diety i ćwiczeń mimo że starałam się trzymać zasad.

Ale już dziś zaczęłam biegać i czuję się świetnie!!!!!! 1 minuta biegu 5 minut marszu x7 serii mimo że miało być 5 w sumie 46 minut ćwiczeń (wraz z dojściem do domu bo parę metrów przedobrzyłam z dystansem) no i po treningu nic nie boli-zobaczymy jak będzie jutro,ale za to trochę się spociłam.


Bieganie spodobało mi się bardziej niż jazda na rowerze- mniej męczy mięśnie nóg jeśli chodzi o początkujących także jeśli ktoś się waha to polecam. Mimo że w szkole nie lubiłam biegać to zawsze chciałm to robić jako hobby i zaczynam realizować swoje marzenia.

A tu mam dla Was trochę inspiracji na nadchodzące święta :

20 września 2013 , Komentarze (2)

Dzisiaj był 3 pomiar kg no i przybyło 300g zamiast miało ubyć koło 2kg No ale dostałam dzisiaj okres więc wodę mam zatrzymaną w organizmie a na dodatek przyznam szczerze że miałam tak zagoniony tydzień że tylko zrobiłam 2 trening.i Wszystko to się odbija niemiłosiernie na mnie a na dodatek złapałam katar i boli mnie gardło co sprawia że moje nastawienie do diety,odchudzania,całego świata i w ogóle do wszystkiego jest poniżej jakiegokolwiek minimum! Nic mi się nie chce a jeszcze muszę siedzieć do 19 w pracy eehhhh mam dość. Położyła bym się w wannie z dobrą książką w dłoni. hmmm nawet mam taką jedną i leży mi bo nie wyrabiam z czasem...już się nie umiem doczekać zimy naprawdę wtedy mam więcej czasu a tak przy domu i w domu ciągle jakaś robota którą notabene sama sobie wynajduję - to warzywka w ogródku to co chwilę sadzę jakieś kwiatki ale przynajmniej jest ładnie kolorowo a i warzywka "ekologiczne" ale byle do przodu 

17 września 2013 , Komentarze (2)

W sobotę odprawiałam mojej córeczce 3 urodzinki i oczywiście był torcik ot taki :







No i jak tu nie spróbować.... ale tylko mały kawałeczek.... no cóż będę więcej ćwiczyć cały tydzień żeby spalić nadprogramowe kalorie :)

Ale powiem Wam że lepiej mi się walczy z kilogramami w pracy niż w domu. Biorę sobie posiłki do pojemniczków i jem o wyznaczonych godzinach a w domu przy dzieciakach co chwilkę coś gdzieś dzióbnę a potem mam wyrzuty sumienia...



No ale gotując dla 6 osób to niestety tak się ma że trudno czegoś nie spróbować
:)

6 września 2013 , Komentarze (2)

Dzisiaj pierwsze ważenie i niedowierzanie. Przeszło 7 kilo w dól w tydzień no nieźle chociaż zapewne połowa z tego do woda ale wynik imponujący tym bardziej że zawsze mogłam więcej ćwiczyć lecz mimo 12 h w pracy udawało mi się znaleźć czas na trening podstawowy. Ten sukces dodał mi skrzydeł i już sobie postanowiłam że pogodzę się na nowo z moim rowerem i póki pogoda dopisuje pozwiedzamy sobie razem okolice. Szkoda tylko że te 7 kilo nie odbija się na mniejszy rozmiar ubrań choć szczerze powiem że fałdka zwisająca z brzucha maleje a to moja największa bolączka po ciążach więc jestem z tego powodu szczęśliwa bo wiem że w końcu zacznę normalnie wyglądać a nie jakbym nadal była w 8 miesiącu.
Po takiej kumulacji energii jaką dodało mi ważenie mogę z głową w górze dalej walczyć o siebie.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.