Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Zawsze interesowałam się człowiek jak nasze ciało funkcjonuje, ale jakoś nigdy nie potrafiłam zapanować nad swoim ciałem.. :D Może teraz mi się uda.. Mam chłopaka od ponad 5 lat nie czułam się przy nim źle ale chcę być dla niego atrakcyjną i czuć się sama ze są lepiej:)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 5608
Komentarzy: 124
Założony: 16 września 2013
Ostatni wpis: 23 marca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Monyqu07

kobieta, 30 lat, Opole

170 cm, 75.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 lutego 2014 , Komentarze (3)

Hej dziewczyny

dłuuugo nie pisałam, bo stwierdziłam, że pisanie po raz kolejny o tym że znowu mi nie idzie że odchodze od diety i ćwiczeń i że znowu nie umiem dotrzymać sobie obiecanego słowa to już jest nudne nawet dla mnie a tym bardziej dla Was.. Kiedy staje przed lustrem to mówię tylko do siebie; żałosna jesteś..  Koniec z tym nie będę pisać o tym jak znowu zawaliłam. KONIEC. 
Staram się teraz ćwiczyć i jeść a tyle zdrowo ile mogę i regularnie, nie powiem że jest to łatwe ale jakoś mi idzie. Zapoznaję się z moim stepperem  i podoba mi się coraz bardziej! Lubie na nim ćwiczyć. Jestem w stanie wyobrazić samą siebie w lepszej chudej wersji ale jakos droga do tego jest dla mnie baardzo trudna a nie chce tak wyglądać. 
Niczego nie chce Wam obiecywać bo boję się że znów nie dotrzymam słowa.  
Ale za Was wszystkie trzymam kciuki, bądźcie bardziej dzielne niż ja :) 

Powodzenia i  całuje Was ;*

13 stycznia 2014 , Komentarze (11)

Witam Was  kochane :) 

czuję się się i winna.. Wszystko mi dobrze szlo dieta nawet ćwiczenia w przeciągu miesiąca schudłam 5,5 kg. Byłam naprawdę zadowolona i dumna z siebie ze wszystko wytrzymuję że trzymam się diety i że zdrowo sie odżywiam i ćwiczę no i taka byłam dumna że sobie zrobiłam przerwę, zawsze miałam wymówkę a bo to święta, babcia sie obrazi jak nie zjem kawałka jej ciasta czy pierników i  całej masy innych potraw.
Wtedy stwierdziłam: " Monia  święta trwają 3 dni a później wrócisz do diety i ćwiczeń"  no tak trwały tyle ale później sielanki czas dalszy, wyjechałam na sylwestra w góry do Karpacza( uwielbiam te miasto!) i przez pierwsze 3 dni mojej sielanki miłosnej było dobrze ograniczałam się i w ogóle nie jadłam słodkości tłustych rzeczy nic:) nawet mój chłopak mnie podziwiał że daje radę :) no ale cóż w czwarty dzień już nam przyszła ochota na pizze taka ogromną 40 cm :P jedliśmy ja na kolacje i na obiad dnia następnego ale że byliśmy na basenie chyba z 6 h to coś z tego spaliłam więc miałam mniejsze wyrzuty sumienia :P noo ale to nie koniec zachcianek oczywiście byłam w biedronce na zakupach i jak zobaczyłam że wszyscy chodzą z chipsami to i ja miałam na nie chrapkę a to już było apogeum mojej diety! do tego doszła  cola i na kolacje w sylwestra mój ukochany M. zabrał mnie na kolację wiec stwierdziłam raz nie zawsze a że dawno nie jadłam frytek i piersi w panierce to sobie zamówiłam i od tamtej pory do wczoraj  byłam na diecie rotacyjnej : gdzie sie nie odwrócę to coś zjem!! Ale juz KONIEC!!  Najadłam się i teraz muszę spalić te 2 kg które do mnie wróciły i spalic je!!!  

Dosłownie to jest ze mną dokładnie tak  :  



Ale dosyć ! od dziś zaczynam powrót na dobre tory! Przecież tak wiele chciał osiągnąć! Zmienić swoje ciało i wreszcie zaakceptować się . I wiecie co osiągnę to! Wiem że zawsze mogę na Was liczyć , że otrzymam od Was wsparcie czy tez kopniaczka wtedy kiedy będzie trzeba :)  
mój facet najechał mi trochę na ambicje że tylko obiecuję że schudnę samej sobie a nic z tego po miesiącu już mi zapał i motywacja mija i mam wytłumaczenie na słodkie ; 
 


Ta wymówka już się skończyła teraz czas zabrać się za własna dupę żeby w końcu była cudaśna!  No może być taka :   
 


TAK WIĘC WRACAM NA DOBRE TORY OD DZIŚ WALKA: JA KONTRA MOJA WAGA I WYGLĄD! 
OBSTAWIAM ŻE JA WYGRAM!!!  


Długi wpis dziś ale musiały te moje grzeszki ujrzeć światło dzienne! :) 

Pozdrawiam Was Monyqu :D 

13 stycznia 2014 , Komentarze (3)

Problem polega na tym że zrobiłam wpis wszystko było gotowe i zamiast dać opublikuj dałam zapisz szkic ;/ jak moge odzyskac ten moj wpis? 

17 grudnia 2013 , Komentarze (8)

Hej dziewczyny :) 

potrzebuję waszej pomocy w sprawie steppera. Chce sobie kupic ale jestem laikiem w tych ćwiczeniach.. Powiedzcie mi proszę, który jest lepszy ten stacjonarny elektroniczny czy tez ten plastikowy stołeczek czy jak go nazwać :P ? 

Ten lepszy? 

 A może jednak ten? 
 
 
 jeżeli macie jakieś doświadczenia czy cokolwiek  takiego, to piszcie :) 

Dzięki z góry ;*

15 grudnia 2013 , Komentarze (1)

Witam,
  
minął tydzien od mojego dołka jak dla mnie to aż tydzien bo był tak szalony że masakra! 
W niedziele słodycze wygrały ze mną w poniedziałek wytrzymałam do 16 a później zjadłam coś słodkiego już nie pamiętam co,, (heh) a wtorek to juz w ogóle cały dzień walczyłam ze sobą jak wracałam z uczelni po drodze weszłam do sklepu i co kupiłam? wszystko co wpadło mi w oko.. w sumie to w ręce :p  kupiłam malutka paczkę chipsów, prince polo i małą pizzerinkę no i stwierdziłam że pójdę na areobik to spale chociaż trochę ale jednak słodkiego było mało jestem takim geniuszem że idąc na areobik jadłam knopersa!!  zachowywałam się jakbym całe życie słodyczy nie jadła.. Byłam na areobiku i dostałam takiego wycisku że od razu przeszła mi ochota na slodkie od wtorku jest mi idealnie ćwiczyłam każdego dnia jeszcze zaliczyłam zumbę no i full dietka! I nawet minęły mi problemy z facetem powiedziałm szczerze co mi lezy na sercu i zrozumiał o co mi chodzilo. 
A w piatek wróciłam do domu i zważyłam sie na mojej nowiutkiej wypasionej wadze która waży ilość mięśni  kości to w kg i ilośc wody w organizmie i tłuszczu to w % no i bmi i miałam taka radoche jak zobaczyłam kolejne 2 kg mniej to już na moim koncie 4,5 kg. 
Wiec jesli któras z was ma jakis problem albo napaść na słodkie to polecam ćwiczenia siłownie bsen co kto lubi ale żeby mieć wycisk! 

Jak odnajde swoje fotki z przed odchudzania to je wstawie i moze sie odważę wstawic obecne!! :P Dążę do tego aby ubrac srój kąpielowy a mam taki fajny i iść na basen i się nie wstydzić razem z moim facetem! Chce się czuc dobrze w swoim ciele :)

8 grudnia 2013 , Komentarze (6)

hej dziewczyny, 

coś złapałam doła.. Czuję się znowu taka gruba, pulchna i wydęta.. Nie wiem czy to wina okresu czy co.. Niby tam jakieś 2 kg mniej a czuję się dziś jakbym przytyła z 5 kg.. Zjadłam rano dietetyczne śniadanie i obiad też ale tak mnie korci na coś słodkiego że  wiem że coś wciągnę słodkiego.. Ćwiczyłam wczoraj a jakoś nawet to nic nie dało.. Może ja wrócę na studia to znowu złapie bakcyla dietetycznego i będę miała frajdę z tych posiłków ćwiczeń  itp.. 
Jeszcze nigdy podczas odchudzania po tygodniu nie czułam takiego dołka i rozczarowania chociaż nie wiem czym?? Nagle każda koleżanka mojego chłopaka wydaje mi się o wiele chudsza ode mnie i każda jest dla mnie konkurencją? Coś mi się w głowie nie tak ułożyło.. Nie mam jakieś specjalnej ochoty aby dzisiaj ćwiczyć uczyć się czy też nawet spotkać się z moim facetem. Najchętniej zamknęłabym się w pokoju położyła do łóżka i spała póki mi nie przejdzie ta apatia do wszystkiego.. :/ 
Też tak macie czy to ze mną coś nie tak? Nawet nie mam ochoty patrzeć dzisiaj w lustro żeby przypadkiem nie zobaczyć swojego nędznego odbicia.. Cóż za podły dzień, oby tylko jeden dzień a nie cały tydzień, bo mam na uczelni ważne dwa tygodnie czuje że je zawale.. tak jak i dietę... 
Wy się w niczym nie poddawajcie a tym bardziej w drodze do wymarzonej wagi! ;*

28 listopada 2013 , Komentarze (3)

Witam ponownie.. 

Poszłam na studia i mam swój nadbagaż, przytyłam, jem tak różnie i wszystko co popadnie.. Dosłownie to byłam na diecie rotacyjnej.. to taka gdzie się nie odwrócę to coś wpierdole, dosłownie..  Nie będę się rozpisywać jak do tego doszło ale pierwszy raz się tak " zapuściłam" że już patrzeć na siebie nie mogę, czuje się źle totalnie nieatrakcyjna i w ogóle do dupy.. 

Ale teraz zmiana o 180 stopni, muszę się zmienić sama dla siebie i w końcu mam normalną zbilansowana dietę> wiem że chłopak będzie mnie wspierać i trzymać za mnie kciuki ale jeszcze ja sama  muszę w siebie uwierzyć a tu jest trochę większy problem ale muszę się ogarnąć.  

Może od czasu do czasu napiszę jak mi idzie ale już sama  muszę siebie kontrolować i w ogóle, mam duży nadbagaż do zgubienia  chce osiągnąć ten cel.. trzymajcie kciuki ;*  

Obym następnym razem była pełna optymizmu może będzie jak będzie kilka kg mniej... :)  

Pozdrawiam Was wszystkich ;* ;D 

1 października 2013 , Komentarze (4)

Hej dziewczyny jakiś czas milczałam bo po prostu nie miałam co pisać dlatego że waga cały czas pokazywała 76 bądź 75,8kg mimo diety ćwiczeń itp..
Aż wreszcie ruszyła po jakiś 2-3 tyg!!! nie ważyłam się w poniedziałek i niedziele bo mój dziadzio miał urodzinki no i wiecie ciasto  jakaś sałatka  generalnie dobre żarełko ale ograniczałam się i teraz kiedy jestem na studiach mniej jem ćwiczę i zero słodkiego nic a wiecie co najlepsze? To że nie mam na nie ochoty!! 
Weszłam dziś na wagę i pokazała mi 74,1kg. Cieszę się ale to dopiero początek mam nadzieję że to że jestem daleko od domowych pyszności i kusicieli pomoże mi w osiągnięciu wyznaczonego celu :D
Pozdrawiam was i całuję ;*

26 września 2013 , Komentarze (7)

Tak siedzę na dupie i się kurde obżeram czym popadnie to waza to ciasteczko francuskie to brzoskwinka to obiadek to coś tam i tak opierdalam się i narzekam że tu fałdka że tu nogi grube że to i jeszcze tamto.. Ale żeby ćwiczyć trzymać jakąkolwiek dietę to nie.. lepiej pomarudzić. Chyba potrzebuje jakiegoś kopniaka do działania.. Czytam wasze sukcesy i cieszę się że wy macie to co chciałyście a ja tym samym czuję się jeszcze gorzej i jeszcze grubiej..  

Chcę wyglądać seksownie a nie jak ptyś. Nie mam motywacji i jakiejś dużej energii a chce sie zmienić.. 

Idę spróbować tej waszej mel B która tak chwalicie i może jeszcze coś ale generalnie waga pewnie znowu sie nie zmieni i cały czas będzie tyle samo i nawet nie drgnie..
   I to mnie chyba najbardziej dobija że jest to samo albo więcej a nie mniej!!

KOPNIJCIE MNIE !!

26 września 2013 , Komentarze (6)

Dziewczyny i chłopaki mam problem..
jestem z moim M. już ponad 5 lat i wiecie co już nie mam pomysłu co mu dać w tym dniu..  Może macie jakieś pomysły albo doświadczenia? Już dawałam jakieś osobiste rzeczy ciuszki itp.. On oczywiście mówi mi Kochanie wystarczy że dasz mi siebie.. Fakt jakbym dała mu siebie miałby spory prezent no bo do kruszynek to ja nie należę :P :D xD  Więc jak macie propozycje to piszcie mi proszę:) bo moje pomysły się już skończyły..  :P

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.