Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem Kinga i postanowiłam wziąć się za siebie, żeby poczuć się dobrze w swoim ciele.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2629
Komentarzy: 6
Założony: 29 września 2013
Ostatni wpis: 6 czerwca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kinga.o

kobieta, 30 lat, Kraków

164 cm, 72.00 kg więcej o mnie

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

6 czerwca 2014 , Skomentuj

Zaczyna się sesyjne szaleństwo, ale już dwie pierwsze przeszkody za mną. Przede mną 5 egzaminów, po których będę mieć 3 długie miesiące, podczas których pracę nad sobą i swoim ciałem w końcu będę mogła uznać za najwyższy priorytet. Postanowiłam sobie, że czerwiec zrobię sobie miesiącem "wprowadzającym" - małymi kroczkami; staram się jeść mniej słodyczy, wprowadzać zdrowe nawyki żywieniowe, coraz więcej i bardziej zróżnicowanie ćwiczyć, masować + nawilżać ciało... No a od lipca chciałabym już na 100% swoich możliwości rozpocząć dietę + bardzo regularny kalendarz ćwiczeń (chciałabym być w stanie w lipcu już robić tabatę, więc mam 3 tygodnie na podkręcenie kondycji - nie wychodzę od zera, co nie zmienia faktu, że mam przed sobą sporo pracy). 

Mam tyle źródeł motywacji, że nie widzę innej opcji niż sukces.
Dobranoc! :)

1 czerwca 2014 , Skomentuj

Wszystkiego wspaniałego z okazji Dnia Dziecka!
Ostatnio przekoszmarnie się wytrąciłam z nawyku zaglądania tutaj, ale złapałam motywację do ćwiczeń i diety, więc w życiu realnym nie jest tak źle, jak możnaby wnioskować po mojej aktywności tu (chociaż w sumie... jej braku właśnie).

Byle do wakacji! :)

18 maja 2014 , Komentarze (1)

Wypadłam z rytmu.
W kółko tylko pracuję i się uczę, desperacko już potrzebuję wakacji!

2 maja 2014 , Skomentuj

Zaburzył mi się trochę rytm dobowy, bo spałam w ciągu dnia. Skończyłam jakąś godzinę temu ostatni odcinek Six Feet Under i po obejrzeniu całości serdecznie polecam wszystkim! Dobry serial. Ale co dobre, szybko się kończy, teraz już nie chcę nic nowego zaczynać, tylko powoli, powoli zacząć ogarniać już materiał na kolokwium. 

Myślę o IF, trochę chyba jeszcze poczytam, ale może, może...

Od kilku dni codziennie robię przysiady, o 10 więcej niż poprzedniego dnia. Tyłek już jakby podniesiony, jest ok :)

27 kwietnia 2014 , Skomentuj

Trzymanie diety od kilku dni jest problematyczne, bo w pracy mam poczucie "oh, jestem głodna, ale przecież jestem kilka godzin intensywnie w ruchu, więc batonik mi nie zaszkodzi". Fizycznie jestem trochę zmęczona, ale jakoś daję radę.
Wyniki z kolokwium już są - nie zdałam, ale nie zdała połowa roku, więc nie jestem jakimś turbogłupkiem. Poprawa będzie po 20. maja, więc myślę, że do tego czasu zdążę opanować materiał.
Do nowego telefonu już mniej niż dwa tygodnie, yaaay!
Miłego dnia, ja już tylko wypiję sobie kubek zielonej herbaty i lecę do pracy :)

24 kwietnia 2014 , Skomentuj

Bardzo kiepsko idzie mi częste pisanie tu (już nawet nie wspomnę o codziennym), ale akurat na zeszły tydzień mam dość dobrą wymówkę - byłam odcięta od internetu. W domu jadłam wszystko i to w przepotwornych ilościach, ale staram się nie robić sobie jakichś ogromnych wyrzutów sumienia. Co się stało, to się nie odstanie, grunt, żeby teraz znowu wszystko sobie poukładać tak, jak powinno być. Piątek, sobota i niedziela - do pracy, więc i trochę aktywności fizycznej się nawinie ;)

15 kwietnia 2014 , Komentarze (1)

Oh, dzieje się!
Praca, studia, tyle tego wszystkiego do ogarnięcia, że jakoś nie miałam głowy, żeby tu pisać. Wagowo - chyba widzę postęp! :) Niestety nie mam wagi ani się nie mierzę, ale po ciuchach i zwyczajnie po odbiciu w lustrze wydaje mi się, że jestem na dobrej drodze. Myślę, że praca (a.k.a. 5-6h w ciągłym ruchu jednego dnia, w tym dość sporo chodzenia po schodach) mi służy w tym aspekcie ;) A że nic nie motywuje mnie tak, jak postęp - jem mniej, nie opycham się słodyczami i generalnie wychodzi mi to na dobre.
Czekam na wyniki tego paskudnego kolokwium jak na ścięcie, mają być przed Świętami, więc mam nadzieję, że dowiem się dziś lub jutro i w końcu będę wiedzieć, czy mam się uczyć, czy mogę się trochę pobyczyć podczas tej przerwy. 
W maju będę mieć nowy telefon! Żyję tym już od kilku tygodni, yaaay, tak się cieszę! :)
Jutro kino, w czwartek do domu, w piątek za tydzień kręgle...
Oh, dzieje się! ;)

3 kwietnia 2014 , Skomentuj

Parę dni przerwy w pisaniu. Jakoś tak nie wiem, dużo stresu, zajęć, wszystkiego. Już nie mogę doczekać się weekendu!
Paskudny PMS, grr... 
Dietowo jest gorzej-niż-źle, ale postaram się powalczyć trochę ze sobą i przestać zajadać smutki.
Miłego dnia! ;)

31 marca 2014 , Skomentuj

Od rana siedzę przy komputerze i się uczę. Czuję się jak ziemniak. Brrr. Może sobie zrobię spacer po południu? 
Wczoraj w Naturze kupiłam sobie tusz do rzęs, korektor i szminkę - ah, promki promki :D
Potrzebuję świeżego powietrza! Na dworze tak ładnie...

30 marca 2014 , Skomentuj

Wczoraj nie pisałam, bo miałam dość napięty grafik. Dziś zresztą też mam, chociaż wolne od pracy, ale mam masę nauki i sprzątania. No i jeszcze muszę skoczyć do centrum handlowego po prezent dla kolegi, chociaż na tę wycieczkę akurat się cieszę, bo wstąpię do Natury i coś sobie kupię - jest fajna promocja do dzisiaj, polecam sobie sprawdzić na ich stronie! :D 
Ostatnie kilka dni bardzo aktywne fizycznie, dietowo średnio mi idzie, ale staram się nie poddawać. 
Miłego dnia! :*

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.