Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem mamą ale przede wszystkim kobietą! Ćwiczę staram się zdrowo odżywiać, chcę jeszcze trochę schudnąć. Rok temu ważyłam 77kg teraz 58kg :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 60138
Komentarzy: 1423
Założony: 3 października 2013
Ostatni wpis: 10 lutego 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
pazzobruna

kobieta, 36 lat, Kraków

165 cm, 57.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

19 stycznia 2014 , Komentarze (8)

Kochane wybaczcie moją nieobecność ale miałam tyle na głowie że nie było czasu na czytanie ani pisanie, wiem obiecałam Was wspierać tak jak Wy mnie i trochę nawaliłam  ale od dzisiaj do Was wracam, będzie fotomenu i postaram się zajrzeć do każdej U mnie dużo się działo, po świętach cierpiałam na ból kręgosłupa brałam leki przeciwzapalne i musiałam odpoczywać od ćwiczeń zdążyłam zrobić kilka treningów z P90X3 które sobie zaplanowałam i bardzo mi się spodobały
Byłam też w szpitalu na laparoskopii tydzień temu niestety tuż przed operacją musieli mnie odesłać do domu bo coś się popsuło także w czwartek znowu wróciłam do szpitala i już mi zrobili w piątek a na drugi dzień w sobotę wyszłam już do domu i właśnie dochodzę do siebie. Przez ostatnie dwa lata cierpiałam na bóle brzucha byłam u kilku lekarzy robiłam USG mnóstwo razy i nic nie wychodziło, brałam tabletki anty bo mówili że może to bolesne okresy, także ta laparoskopia była dla mnie ostatecznością a lekarze specjalnie do niej nie zachęcali i próbowali wyjaśnić te bóle innymi metodami, nie byli pewni co to może być a ja tyle się nacierpiałam, wyszło że były zrosty po cesarce, uwolnili je i powinno być ok. Co za ulga że to już za mną
Trochę zajadałam stres więc waga podskoczyła powyżej 59kg, po powrocie ze szpitala jest jeszcze więcej równe 60kg ale niedługo powinno wszystko wrócić do normy, brzuch mam wielki ale tak to już jest po takiej operacji, muszę teraz mniej jeść i powoli się waga ustabilizuje a brzuch wróci do dawnych rozmiarów Rozpisałam się Od dzisiaj wracam na stabilizację i do fotomenu żeby bardziej się kontrolować, ćwiczyć oczywiście nie mogę więc dieta teraz jest bardzo ważna.
Pozdrawiam Was kochane mam nadzieje że znowu będziemy się wspierać jak kiedyś

29 grudnia 2013 , Komentarze (17)

Troszkę mi się poprzedni plan rozjechał ale ostatecznie pominęłam tylko jeden trening, dzisiaj wolne Od jutra postanowiłam spróbować nowości Beachbody czyli P90X3 jest rozpiska treningów na 90 dni ja na razie spróbuję pierwszego tygodnia no a potem przymusowa przerwa w ćwiczeniach jak dojdę do siebie po zabiegu pewnie będę kontynuowała ten plan, uwielbiam takie konkretne treningi 30min dziennie, wiem po sobie że ładne efekty dają

Mój plan treningów na ten tydzień:
Poniedziałek
p90
x3 Total Synergistics 30min
Wtorek p90x3 Agility X 30min
Środa p90x3 X3 Yoga 30min
Czwartek p90x3 The Challenge 30min
Piątek
p90x3 CVX 30min

Sobota p90x3 The Warrior 30min
Niedziela p90x3 Dynamix 30min

28 grudnia 2013 , Komentarze (8)

Czy ktoś jeszcze o mnie pamięta? Niestety z braku czasu nie czytałam co u Was od chyba tygodnia To nie tylko wina świąt, poznałam fantastycznego faceta i w wolnych chwilach rozmawiamy na gg przez tel. wiecie jak to jest byliśmy na kawie i jestem w szoku że taki facet chodzi wolny ale na razie podchodzę do tej znajomości na luzie nie wiem czy coś więcej z tego będzie. A jeżeli chodzi o ćwiczenia i odżywianie to jest dobrze, trochę waga wzrosła po świętach ale nie obżerałam się mam okres więc to normalny wzrost za kilka dni wróci wszystko do normy Zdjęć menu na razie nie robię ale jem to co zwykle  
Początkiem stycznia idę do szpitala na laparoskopie bo mi bóle brzucha żyć nie dają od dawna, może się coś w końcu wyjaśni i będę mogła normalnie funkcjonować, muszę wykorzystać najbliższy tydzień na fajne ćwiczenia bo po zabiegu będę musiała na pewno unikać ćwiczeń przez minimum dwa tygodnie.
W wolnej chwili do Was zajrzę, jestem strasznie ciekawa jak się macie, muszę jeszcze zaplanować treningi od jutra
Jest jedna nowość do wypróbowania P90X3 widziałam wcześniejsze treningi ale tym razem program ćwiczeń jest o tyle fajniejszy bo trening trwa tylko 30min a ja lubię takie krótsze treningi dające fajny wycisk, Focus T25 już mnie troszkę nudzi także pomyślę nad tymi nowymi treningami Tonego





22 grudnia 2013 , Komentarze (15)

Nawet nie wiecie jak się dziwnie czuję na stabilizacji, jak przygotowuję jedzenie nadal nakładam mniej ale mam takie myśli że to już właściwie koniec odchudzania mogę sobie pozwolić na więcej ale i tak coś mnie blokuje przed szaleństwem, to są właśnie te dobre nawyki które się mocno utrwaliły Obiecałam sobie że jak zobaczę 5tkę z przodu zjem porządną pizze odkładałam to na koniec diety i wreszcie zrobiłam sobie Cheat Day, i to jaki! Oprócz zdrowego śniadania zjadłam na obiad rybę z frytkami, na deser croissanta, potem pizza a na koniec wieczór przy winku z przekąskami. To było w piątek, zjadłam to co lubię i to czego unikałam przez dłuższy czas, teraz mogę spokojnie wrócić do normalnego jedzenia i ustabilizować wagę Zważę się najwcześniej za tydzień. A co do wagi to ustaliłam sobie sama ze sobą że nie ma takiej opcji żebym ważyła więcej niż 60kg, to taka dopuszczalna granica, wahania wagi na pewno będą wiadomo nie będzie stała w miejscu ale czerwona lampka się zapali jak to wahanie pójdzie za bardzo w górę ma być 58-59kg i ani grama więcej!
Będę ćwiczyć jeść nadal tak jak do tej pory tu się nic nie zmieni bo w trakcie odchudzania nie jadłam niczego szczególnego czego bym bez diety nie jadła Pytacie mnie o foto menu, na razie nie robię zdjęć każdego posiłku ale coś jeszcze będę dodawać. Dzisiaj pokażę tylko jedno z Cheat Day bo nie chcę nikomu ochoty robić.
Miseczka chipsów, białe wino na jednym kieliszku się nie skończyło i ulubione koreczki z papryki sera i oliwek.

Zrobiłam sobie fotkę w sukience którą miałam na sobie na poprawinach u koleżanki jeszcze tuż przed zajściem w ciążę, weszłam w nią bez problemu , ale długa droga za mną żeby tak wyglądać jak kiedyś, przypominam ważyłam w tamtym roku 77kg teraz jest to prawie 20kg mniej i znów cieszę się z normalnej dawnej figury

21 grudnia 2013 , Komentarze (13)

Po trzech dniach regeneracji i odpoczynku czas wrócić do ćwiczeń Ostatni miesiąc z Hybrydą Insanity dał mi w kość   teraz wracam do dawnego mieszania moich ulubionych treningów z Focus T25 i będę dodawać też treningi których nie próbowałam, będzie trochę Jillian trochę Insanity Asylum vol 2 Wypadają Święta więc nie zaczynam planu od poniedziałku tylko od dzisiaj-soboty żeby w Wigilie wypadł wolny dzień, po za tym będę ćwiczyć 6 razy w tygodniu a nie 5 jak zwykle bo trzeba spalić to świąteczne jedzonko
Moi ulubieńcy

Mój plan treningów na ten tydzień:
Sobota Focus T25 Extreme Circuit 25min plus rozciąganie
Niedziela Focus T25
Core Cardio Beta 25min plus rozciąganie
Poniedziałek
Jillian Michaels Killer ABS level 3 32min
Wtorek odpoczynek
Środa Jillian Michaels Hard Body Level 2 50min
Czwartek Insanity Asylum 2 Pure Contact 22min +
Insanity Asylum 2 AB Shredder 20min
Piątek
Focus T25 Upper Beta 25min plus rozciąganie

20 grudnia 2013 , Komentarze (23)

Kochane bardzo dziękuję za wsparcie, miłe komentarze, odchudzanie z Wami idzie na pewno łatwiej Życzę Wam ładnych spadków i mam nadzieje że niedługo przeczytam o Waszych sukcesach, osiągniętych celach. Nie poddawajcie się, wytrwale dążcie do celów, mi też nie było łatwo ale rozsądne jedzenie, ćwiczenia i cierpliwość przyniosły wymarzone efekty Nie mam zamiaru Was opuszczać, na stabilizacji będę pisać nadal ale już mniej, na pewno będę zaglądać do Waszych pamiętników jesteście fajne babki!

Efekty po dwóch i pół miesiąca odchudzania i ćwiczeń Insanity, Insanity Asylum, Focus T25 i Jillian Michaels.
07.10-20.12
Moje wymiary:
Waga: 63,7kg > 57,8kg -5,9kg
Talia: 71,5cm > 68cm -3,5cm
Brzuch(pępek): 84cm > 73,5cm -10,5cm
Boczki: 88cm > 82cm -6cm
Biodra: 96cm > 93,5cm -2,5cm
Uda: 57cm > 54,5cm -2,5cm
Łydki: 36cm > 35cm -1cm
Moje zdjęcia:
07.10-20.12




Moim głównym celem było 59kg potem 58kg i ten cel jest osiągnięty, nie wierzę! Udało się!
Kocham Shauna T i jego treningi !!!

Pytałyście jakie ćwiczenia podziałały tak na moją pupę, żadne specjalne po prostu wycisk z Shaunem T przez ponad 3 miesiące



19 grudnia 2013 , Komentarze (21)

Dzień 74 będzie ostatnim dniem mojego odchudzania Jest super, podoba mi się moje ciało, to co widzę w lustrze mnie bardzo zadowala, osiągnęłam to co chciałam Już to kiedyś pisałam nie dążę do wyglądu z głupich motywacji a do tego jak wyglądałam przed urodzeniem dziecka, lubię kobiecą normalną sylwetkę, wychudzony wygląd to nie dla mnie na pewno będę nadal ćwiczyć i pracować nad swoimi udami jeszcze bym chciała ciut mniejsze ale ciężko mi z nich schodzi taki typ figury Najważniejsze teraz to nie spaprać efektów ostatnich dwóch miesięcy ciężkiej pracy nad sobą. Efekty mojego odchudzania poznam jutro, pomiary, ważenie i fotki, siedzę jak na szpilkach i umieram z ciekawości co pokaże waga i centymetr.
Dziękuje za miłe komentarze pod wczorajszym wpisem

Menu:
Śniadanie: 2 kromki grahama i piętka z masłem, konserwą mięsną i pomidorem, kawa zbożowa z mlekiem
Obiad: zupa kartoflanka
Podwieczorek: 2 ciastka jęczmienne z siemieniem lnianym Sante (polecam pyszne i nie słodkie) kawa 2w1
Kolacja: duszone warzywa na patelnie, kurczak w gyrosie, surówka

18 grudnia 2013 , Komentarze (19)

Moje kochane wspierające mnie kobietki, w piątek dodam wpis z wymiarami i efektami końcowymi w tym też wspomnianej wczoraj hybrydy Mam nadzieje że będę zadowolona z efektów a Was przy okazji coś zmotywuję do działania Dzisiaj przeglądałam foldery z moimi ćwiczeniami bo sporo tego ściągnęłam a nie wszystko ćwiczyłam, w folderze z Body Revolution ukryły się moje fotki z września, zrobiłam je jak zaczynałam Insanity i ćwiczenia z Shaunem T a kończyłam 3 tydzień BR. Od razu pobiegłam zrobić fotkę moich tyłów, no same zobaczcie czemu
09.09-18.12


Warto ruszyć tyłek prawda?

Menu:
Śniadanie: 2 kromki grahama z masłem i pomidorem, 2 berlinki, keczup i musztarda
Obiad: makaron durum w sosie śmietanowym z warzywami i szynką
Podwieczorek: fistaszki, maca czosnkowa
Kolacja: serek wiejski, kawałek papryki i ogórka, kromka grahama z masłem
Aktywność:
Spacer 40min

17 grudnia 2013 , Komentarze (12)

Dzisiaj zakończyłam Hybrydę Insanity za mną 30 dni niezłego hardcoru, dałam radę jestem wykończona więc przez najbliższe 3 dni regeneracja i lenistwo, miało być dłużej ale nie wytrzymam bez ćwiczeń, nawet już ułożyłam plan na tydzień hehe ale lajtowy na razie bez dużego wycisku, sadło trochę spadło także mogę zwolnić tempo
Ćwiczenia z Shaunem T zaczęłam we wrześniu, mieszałam różne treningi, wklejam moje postępy w Fit Test, dla nie wtajemniczonych jest to test sprawdzający wytrzymałość i kondycje, można łatwo się dowiedzieć jak postępy na każde ćwiczenie jest minuta i trzeba dać z siebie max powtórzeń, można się porzygać na końcu serio nie zły wysiłek



Menu:
Śniadanie: musli z mlekiem 2%, banan
2 śniadanie(po treningu): serek wiejski lekki, 2 kromki grahama z masłem, kawałek papryki
Obiad: ziemniaki z koperkiem, 3 kotleciki sojowe, surówka
Podwieczorek: 2 kiwi, 2 wafle pszenno-ryżowe
Kolacja: 2 jajka sadzone z koperkiem, marchewka z groszkiem, kefir
Aktywność:
Insanity Fit Test 25min
Spacer 30min

16 grudnia 2013 , Komentarze (19)

Dzisiaj krótko dieta wzorowo i plan ćwiczeń prawie na finiszu, został ostatni dzień potem zasłużony kilku dniowy odpoczynek

Menu:
Śniadanie: 2 kromki grahama z masłem i makrelą w sosie pomidorowym
2 śniadanie: zupa pieczarkowa z makaronem
Obiad: warzywa i dorsz na parze, surówka z białej kapusty
Kolacja: chleb w jajku smażony na maśle, kefir
Aktywność:
Insanity Max Recovery 47min
Spacer po galerii 2h

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.