Powiedziałam ostatnio swoim bliskim ,że jestem na diecie i chciałabym żeby przestali kupować słodkie rzeczy. Albo żeby choć nie przynosili ich do domu. Nie każę im przechodzić na zdrowy tryb życia (choć im też by się to przydało) ale prosiłam by chociaż przez jakiś czas, póki nie wyrobie sobie nowych nawyków żywieniowych ,nie kusili mnie słodkościami.
A oni co robią?! Codziennie na stole widzę moje ulubione ciastka, mama co drugi dzień piecze placek drożdżowy, a tata przynosi do domu całe góry lodów. I nie, nie sorbetów tylko te kremowe, czekoladowe cuda z sosami, które uwielbiam.
Gdy przyjeżdża wujek z rodziną ,ilekroć wezmę ciastko (które już kusi mnie od godziny) słyszę docinki typu "Na diecie jesteś ,a ciastka jesz." albo gdy mówię ,że moja waga wciąż nie spada pomimo tego ,że jem zdrowo i się ruszam mówi: "Nie zdrowe jedzenie, tylko jedz mniej.". On chyba myśli ,że dieta polega na głodówkach.
Staram się ich nie słuchać, nie jeść słodyczy, które przyniosą ale na litość boską, jeśli ktoś na prawdę kocha słodycze, to cała góra ciastek na stole wręcz do niego krzyczy "ZJEDZ MNIE!".
Wiem ,że marudzę ale zachowanie mojej rodziny mnie dobija. Nie mam za grosz wsparcia od nich, a jeszcze oczekują ode mnie na prawdę silnej woli. Tyle ,że... Ile można?
Niemniej jednak, Wam życzę powodzenia i wytrwałości!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.