Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem zwykłą dziewczyną, która zwyczajnie pragnie schudnąć bo jej gabaryty przypominaj,ą rozmiar młodej foki :)

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 544
Komentarzy: 13
Założony: 7 lutego 2014
Ostatni wpis: 22 czerwca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Ikaa09

kobieta, 28 lat, czarnków

169 cm, 90.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

22 czerwca 2014 , Komentarze (7)

Powiedziałam ostatnio swoim bliskim ,że jestem na diecie i chciałabym żeby przestali kupować słodkie rzeczy. Albo żeby choć nie przynosili ich do domu. Nie każę im przechodzić na zdrowy tryb życia (choć im też by się to przydało) ale prosiłam by chociaż przez jakiś czas, póki nie wyrobie sobie nowych nawyków żywieniowych ,nie kusili mnie słodkościami.

A oni co robią?! Codziennie na stole widzę moje ulubione ciastka, mama co drugi dzień piecze placek drożdżowy, a tata przynosi do domu całe góry lodów. I nie, nie sorbetów tylko te kremowe, czekoladowe cuda z sosami, które uwielbiam. 

Gdy przyjeżdża wujek z rodziną ,ilekroć wezmę ciastko (które już kusi mnie od godziny) słyszę docinki typu "Na diecie jesteś ,a ciastka jesz." albo gdy mówię ,że moja waga wciąż nie spada pomimo tego ,że jem zdrowo i się ruszam mówi: "Nie zdrowe jedzenie, tylko jedz mniej.". On chyba myśli ,że dieta polega na głodówkach.

Staram się ich nie słuchać, nie jeść słodyczy, które przyniosą ale na litość boską, jeśli ktoś na prawdę kocha słodycze, to cała góra ciastek na stole wręcz do niego krzyczy "ZJEDZ MNIE!".

Wiem ,że marudzę ale zachowanie mojej rodziny mnie dobija. Nie mam za grosz wsparcia od nich, a jeszcze oczekują ode mnie na prawdę silnej woli. Tyle ,że... Ile można?

Niemniej jednak, Wam życzę powodzenia i wytrwałości!

21 czerwca 2014 , Komentarze (3)

Zaniedbałam swoją dietę. Boże, i to jak bardzo!

Muszę wziąć się od nowa w garść ale ostatnio miałam tyle stresów w szkole ,że musiałam jakoś odreagować. A niestety, jak ktoś przez większość swojego życia "zjada stres" to potem ciężko się pozbyć tego nawyku.

Nim zdążyłam się obejrzeć ,zjadłam już trzy kawałki ciasta drożdżowego.

Całe szczęście, wciąż nie jem ziemniaków, białego pieczywa i słonych przekąsek. Tylko te słodycze.... Męczą mnie strasznie! Staram się im odmawiać ale czasami po prostu nie daję już rady.

Ciężko mi przestawić tok myślenia z "Grubasa" na "Świetną laskę".

Możecie mi polecić jakieś ćwiczenia na pośladki i uda? Z góry dzięki!

Powodzenia!

15 czerwca 2014 , Komentarze (3)

Cześć!

Radzę sobie świetnie. Myślałam ,że będzie gorzej. Dwa kilogramy już zniknęły, a ja dzięki bieganiu czuję się cudownie. Mam więcej energii, zasypiam bez kłopotu i nie jestem taka ociężała jak przedtem. Kondycja też mi się poprawiła!
 
Kiedy już nie mam sił albo kuszą mnie jakieś specjały wyobrażam sobie miny wszystkich ludzi, którzy kiedykolwiek wytknęli mi moją wagę, kiedy schudnę. No i... Moja narcystyczna natura nie pozwala mi nie myśleć o tym jak ja będę zajebiście wyglądać z wąską talią i zgrabną pupą! Daje mi to niezłego kopa.
 
Muszę kupić sobie trochę otrębów owsianych i na śniadanie będę jeść owsiankę. Może nie jest zbyt smaczna ale ma pełno błonnika. Z resztą, do wszystkiego idzie się przyzwyczaić :)

Ostatnio stwierdziłam ,że nie chodzi o to żeby schudnąć i olać zdrowy tryb życia na rzecz słodkości i innych pyszności. Muszę zmienić swoje życie, a zacznę od zmiany jedzenia. Na prawdę, pora coś w sobie zmienić. Za niedługo kończę osiemnaście lat i do tego czasu chcę już myśleć "po nowemu". Mam nadzieję ,że mi się to uda!

Ponoć jak kobieta zmienia fryzurę, to chce zmienić swoje życie. 27 idę do fryzjera i pokażę wam jak bardzo chce zmienić to życie bo moje włosy będą cóż... no nietypowe.

Pozdrowienia! Życzę wytrwałości.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.