No siema!
Jestem Sylwia i po raz miliardowy zaczynam się odchudzać, zmieniać na lepsze. Tym razem jest już na tyle źle, że kondycję mam równą zeru bezwzględnemu- czyli gorzej być nie może. Wiem, bo robiłam dziś eksperyment. Efekty były przerażające.
Czuję się zażenowana sytuacją, w której mama dosłownie każdego dnia mówi mi, że jestem już tylko szersza i szersza. Sama dobrze wiem, jak bardzo jest źle. Sama dobrze wiem jak bardzo mi się nie chciało.
Ale sama dobrze wiem, jak bardzo chcę zmienić siebie teraz. Dlatego ten eksperyment. Dlatego ta strona. Dlatego to wszystko co powinnam była zrobić wiele dni temu, żeby dziś cieszyć się tym co mają inni. Ale cóż, nie zrobiłam tego wtedy, robię to dziś.
Mam nadzieję, że znajdę tu chociaż jedną duszyczkę, która mi pomoże przebrnąć przez trudy tej drogi, która będzie wiedziała co to znaczy paniczny napad na czekoladę i która zrozumie moje rozterki.
Liczę się z tym, że to będzie żmudna i długa droga, ale przecież(!) czas i tak upływa, więc ja coś z tym czasem chcę zrobić.
Wiele razy zaczynałam coś i po kilku dniach się poddawałam. Obiecuję, że zrobię wszystko co w mojej mocy by się nie poddać!
S.