Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem osobą, która kocha podróżować i robić zdjęcia.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1209
Komentarzy: 19
Założony: 26 listopada 2013
Ostatni wpis: 9 kwietnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
better_life

kobieta, 28 lat, Wrocław

173 cm, 65.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

9 kwietnia 2014 , Komentarze (4)

Kolejny tydzień ćwiczeń za mną. Czuję się dobrze, a ćwiczenia weszły w mój codzienny rytuał. Dzień bez treningu dniem straconym :) Jest wiele motywacji, a szczególnie, gdy przyjaciel mi powiedział, że dupa mi urosła. Na początku się załamałam, ale nie ma co się przejmować takim dupkiem. Ja widzę małą poprawę jeśli chodzi o mój brzuch, tyłek jest chyba wciąż taki sam. A wy jak myślicie ? I chcę wam wszystkim życzyć powodzenia i nigdy nie trenujcie po to by podobać się facetom, róbcie to dla samych siebie :) 

Po lewej sylwetka sprzed 4 miesięcy, jednak miesiąc temu wciąż wyglądałam tak jak na zdjęciu po lewej. Więc można powiedzieć, że to miesięczny efekt :) 

17 marca 2014 , Komentarze (2)

Oto wróciłam z wielkim zapałem i energią ! Zawaliłam ostatnie miesiące, ale postanowiłam się tak łatwo nie poddać. ;) Od tygodnia stosuję mini dietę- a raczej po prostu jem mniej, nie podjadam i nie jem słodyczy. Póki co wychodzi mi to wszystko bardzo dobrze - a słodycze zastępuję jabłkami lub innymi owocami. ;) Dziś zaczęłam ćwiczenia- tym razem z Mel B, gdyż ćwiczenia Chodakowskiej obciążają za bardzo moje stawy. + ćwiczenia z Mel B lecą szybciej i nie myślę nawet o końcu, tak jak to wyglądało w przypadku Skalpela Ewki :) Jestem pełna energi,i mam ochotę skakać cały czas, pomimo tego, że jestem największym leniem wśród moich znajomych. Może ostatnia wiosenna pogoda tak na mnie zadziałała.. Nie ważne co, ale ważne, że jestem zmotywowana jak nigdy. Wam też życzę takiej determinacji jak moja ! Ruszcie się z kanapy nim będzie za późno ! :) Do wakacji tylko 15 tygodni :) Niech wszystkim facetom szczeny opadną na nasz widok (a szczególnie tym dupkom co nas zranili ! ) :D 

Trzymajcie się chudo !!!! <333

15 grudnia 2013 , Skomentuj

Kurcze , minęły już 3 tygodnie. Jak to szybko zleciało.. Niestety w tym tygodniu żadnej poprawy nie ma. Remont, nauka, wyjazdy i przede wszystkim zmęczenie nie pozwoliły mi na ćwiczenia. Ćwiczyłam tylko raz. Nadrobię to w następnym tygodniu, choć wiem, że na pewno jutro nie poćwiczę, bo nie znajdę czasu.. ;( 
Ogromnym plusem rozpoczęcia ćwiczeń jest to, że uzależniłam się od nich. Nie czuję się sobą, gdy nie poćwiczę. To jest chyba moje najlepsze uzależnienie ;)) Niestety ćwiczenia Chodakowskiej "Skalpel" nadwyrężyły mój staw kolanowy i mam czasem małe problemy z chodzeniem dłuższych dystansów, albo po schodach. Nie wiem co z tym zrobić. Rozwiązaniem jest zbagatelizowanie tego albo zmiana ćwiczeń. Nie wiem co lepsze, skalpel jest naprawdę skuteczny i po prostu mi podpasował. Jednak chyba skonsultuję się z lekarzem, żeby przypadkiem nic mi się nie stało. 
Wam natomiast życzę powodzenia w ćwiczeniach i trzymaniu diety ! ;))
Dobranoc ;*

13 grudnia 2013 , Skomentuj

W tym tygodniu tylko raz udało mi się poćwiczyć. Remont w domu i warunki jakie w nim panują nie pozwalały mi na jakiekolwiek ćwiczenia. A jeśli chodzi o trening na dworze to ja się po prostu do tego nie nadaję. Jeszcze dwa dni zostały więc muszę koniecznie poćwiczyć. Nie mogę wszystkiego zawalić. Za tydzień mierzenie. Ciekawe czy uciekły jakieś centymetry ? Byłabym zadowolona nawet z 1 cm mniej . ;)) Każdy postęp cieszy ! 



8 grudnia 2013 , Skomentuj

Minęło już dwa tygodnie odkąd zaczęłam ćwiczyć. Czuję się dobrze ;) Motywacja powróciła i zaraz znów zabieram się do skalpela. Niestety nie udało mi się schudnąć ani grama w tym tygodniu, ale mam nadzieję, że w następnym będzie lepiej. 
Zostało 2 tygodnie do świąt, więc mam nadzieję, że rodzinka zauważy chociaż jakąś minimalną zmianę w moim wyglądzie. 
Trzymajcie za mnie kciuki ;)
Powodzenia !

3 grudnia 2013 , Komentarze (6)

Dziś przeżyłam mały kryzys dotyczący ćwiczeń. Nie chce mi się ! Nie mam ochoty ! Gdy dziś  przyglądałam się sobie w lustrze stwierdziłam, że wyglądam okropnie. Nie wiem, jak się mogłam doprowadzić do takiego stanu.
Wiem, że ćwiczę dopiero tydzień, ale chciałabym zobaczyć chociaż jakąś malutką, najdrobniejszą poprawę. A tu nic, wciąż tylko widzę w lustrze grubą osobę, która nie jest na tyle silna by wziąć się w garść i zacząć porządne,regularne treningi.. 
Ale się nie poddam, może to dziś przemyślę i wrócę jutro z ogromną determinacją. Mam taką nadzieję. A teraz czas na spacer z psem , kąpiel i pogrążenie się w cudownej lekturze <3 
Potrzebuję wsparcia ...

2 grudnia 2013 , Komentarze (2)

Godzinkę temu wróciłam ze szkoły i padam. Nie mam siły na nic, a jutro czeka mnie sprawdzian z funkcji kwadratowej ! -.- Mimo tego, że kocham matematykę to dziś naprawdę nie mam chęci na żadną naukę. Oczywiście po romansowaniu z matmą zamierzam zabrać się za ćwiczenia ;) Nowy tydzień, czyli kolejny krok do wymarzonej sylwetki. 
A moim nowym postanowieniem jest nauczyć się w końcu gotować. Dziś dałam ciała, spaliłam obiad (zrobiony przez mamę, ja miałam tylko go podgrzać) przed robotnikami, którzy robią remont u mnie w domu. Musieli mi pomagać bo olej rozprysnął się po całej kuchence. Ah, nigdy więcej takich sytuacji ! Co za wstyd ;(
Czas na naukę , a wszystkim, którzy zabierają się teraz za ćwiczenia, życzę powodzenia ;**

True :

1 grudnia 2013 , Skomentuj

Tydzień za mną. Przyznam, że nie było tak źle. Pomimo, nieodpowiedniej diety (bo jednak skusiłam się czasem na coś słodkiego) schudłam 0,6 kg. Jak na mnie to naprawdę duży postęp. W końcu zaczęłam ćwiczyć regularnie. Mam nadzieję, że nadal to utrzymam. 
Trochę ruchu nikomu nie zaszkodzi, a jak za to może pomóc ! ;)
Wciąż jestem szczęśliwa i muszę to utrzymać jak najdłużej. 
I niedługo święta i mnóstwo pokus. Ale i tak już nie mogę się doczekać <3

Powodzenia wszystkim ;)

Ile ja bym dała, za taki tyłek...

29 listopada 2013 , Komentarze (2)

Przez ostatnie dwa dni zdarzyło mi się tyle dobrego.. Jestem tak szczęśliwa, że nie potrafię nawet tego mojego szczęścia ubrać w słowa. ;)) Ćwiczenia również mi wychodzą coraz lepiej i moja kondycja staje się lepsza, wszystko jest na dobrej drodze do sukcesu ! Jedynym problemem stał się mój przyjaciel, który chyba coś do mnie czuje. To nie wróży nic dobrego. Nawet postanowiłam dziś wrócić szybciej do domu, żeby to wszystko jakoś przemyśleć. Niestety nic nie mogę wymyślić, aby sobie z tym poradzić. Miejmy nadzieję, że rozwiązanie z czasem samo przyjdzie.

Dziś znów odpuściłam ćwiczenia.. Impreza za bardzo mnie poniosła. Jutro wszystko nadrobię. Jednak póki co to lecę spać, bo to był naprawdę wyczerpujący dzień. 


DOBRANOC ;)

27 listopada 2013 , Skomentuj

Codziennie czekają na nas pokusy. Czają się one tylko po to by skusić nas do czegoś, czego najbardziej pragniemy uniknąć. Tak jest bynajmniej w moim przypadku. Nie jestem jednak w stanie, póki co, im nie ulec. Jednak staram się jak mogę i próbuję mówić NIE. 

Niestety dziś nie poćwiczyłam.Mimo najszczerszych chęci i ogromnego zapału, nie byłam w stanie nawet podnieść nogi podczas ćwiczeń z Ewką. Ten okres mnie wykańcza. Dlaczego muszę tak cierpieć ?! Niech to już się skończy ! 
Wam natomiast życzę powodzenia, podczas jutrzejszych zmagań ;)

I WISH TO LOOK LIKE THAT:

DOBRANOC, KOLOROWYCH SNÓW ;**

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.