Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Hejj ;) Mam na imię Angela :) Mam tu po praz pierwszy konto :) Głównym moim zainteresowaniem jest projektowanie i szycie ciuchów :D

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 17567
Komentarzy: 391
Założony: 27 listopada 2013
Ostatni wpis: 19 sierpnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Angela104

kobieta, 30 lat, Częstochowa

160 cm, 55.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Rzucić palenie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 marca 2014 , Komentarze (14)

Witajcie...  
Po 1 w nocy , ja nie mogę spać , rozmyślam nas sobą i nad swoim życiem ... 

Dziś spacerowałam z psem , zadzwoniła do mnie moja koleżanka, która miesiąc temu urodziła. 
Podeszłam na plac zabaw na którym siedziała razem z drugą koleżanką, która też miesiac temu urodziła . Były z dziećmi.  Rozmawiałyśmy , są zadowolone - podobno . Obie są w moim wieku , brak planów na przyszłość , kiepska sytuacja...
Ale tak po dłuższym zastanowieniu , stwierdziłam , że połowa dziewczyn , z którymi chodziłam do klasy w gim, z którymi się kolegowałam na osiedlu są w ciąży albo urodziły... a ja ? Brak chłopaka, brak planów na przyszłosć.. Czuje dużą presje...
Zawsze planowałam , że pierwsze dziecko będę miała 25 lat, ale moje koleżanki już będą mieć 5 letnie dzieci albo starsze , a ja będę starą matką ... ;c  to mnie dobija... 
Jak moje dziecko będzie miało 15 lat to ja już 40 :o  ... nie wyobrażam sobie tego... 
Z jednej strony chciałabym już mieć pewnego chłopaka, jakieś plany na przyszłość , stała praca , wspólne mieszkanie ale z drugiej... czuje , że jestem za młoda . Czuje , że jeszcze powinnam się wyszaleć itd  ale co jeżeli nie znjadę pewnego chłopaka i nie wiadomo kiedy zostanę matką?

Mam propozycję od koleżanki , żeby w kwietniu jechać do niej do Angli do pracy, Ona jest tam na stałe ale ja bym chciała na jakieś 2/3 miesiące żeby coś zarobić . Z moich obliczeń wynikło , że na czysto po 3 miesiącach przywiązłabym do Polski jakieś 13 tys, to sporo :) Ale... właśnie zawsze jakieś "ale" mam... nie wiem czy to dobry pomysł ,  chyba sama nie wiem czego chce... Boje się , że jak wyjadę coś mnie ominie tutaj..ale co ? NIc mnie tu nie trzyma... NIC. 

Mam obawy , że nie spotkam odpowiedniego chłopaka... odkąd rozstałam się z facetem , z  którym byłam prawie  3 lata , myślałam , że zawsze będzie ON ,  nie mogę sobie niczego poukładać... Pare chłopaków już chciało być ze mną ale po co mi chłopak w moim wieku albo rok młodszy ? Nie interesują już mnie związki na 2/3 miesiące , chce coś poważnego albo wcale . 

Mam 20 lat, muszę w końcu się ogarnąć , postawić sobie cele i realizować je. 
Mój przyjaciel , na początku nowego roku wynajął mieszkanie , bardzo tanie , bo 300 zł miesięcznie od jednej osoby . Na razie nie ma kasy żeby je całe wyremontować. 
Mieszkanie ma dwa pokoje, kuchnie , łazienkę i przedpokój , największy minus to to , że nie ma centralnego ogrzewania tylko na piec , jednak jest możliwość założenia centralnego . Zaproponował mi żebyśmy razem zamieszkali , tylko z tego wzgl że mniejsze opłaty , ja bym nie musiała męczyć się z mamą a on ze starym , z którym ma kiepski kontakt.  
 Rozmawialiśmy o wyjeździe do tej Angli , razem byśmy zarobili , wyremontowali to mieszkanie i zawsze jakiś start... 

Rok 2014 musi być na spłacenie wszystkich długów , które narobiłam w 2013 , i na poukładanie sobie życia. 

Dzisiejszy bilans i ćwiczenia są tragiczne więc nawet nie piszę .... a tylko dlatego że wpadła czekolada, snikersy itd ;;cc

Dobranoc... :(

1 marca 2014 , Komentarze (11)

Dziś Ostatnia Sobota Karnawału . Jakie plany ?
Naturalnie ja bym poszła gdzieś poszaleć ale niestety fundusze na to nie pozwalają :/

Czytam kolejny rozdział "Za wszelką cenę" - świetna książka , polecam :) i jem Danio waniliowe . Tak wiem, że późno ale nie mogłam sie pohamować ;oo

Wymairy i Waga - 01.03.2014r
Szyja - 32 cm 
Obwód klatki piersiowej - 90 cm 
Talia - 81 cm 
Oponka - 93 cm 
Biodra - 100 cm 
Udo - 56 cm 
Łydka - 41 cm 
Nadgarstek - 16 cm 
Biceps - 26 cm 
Łokieć - 24 cm 
Waga - 66kg

Jeszcze Dużo brakuje do wymarzonej wagi ;c  ale Damy Radę ! <

A jak u Was z diatą i ćwiczeniami ?:P

Bilans Za dziś ;
Śniadanie - 7 Days 200 kcal

spacer 40 min = 
II Śniadanie - płatki z mlekiem ok 280 kcal
Obiad - 400 g fasolki po bretońsku - ok. 660 kcal
Przekąska ;
50 gram płatków ok. 195 kcal
Kolacja - Serek Danio Waniliowy  179 kcal

Razem = 1514 kcal
Spalonych kcal = 90 kcal

Tragedia ;cc załamka ;c

27 lutego 2014 , Komentarze (6)

Pokusy ... Polusy wszędzie ... 

Wchodzę do sklepu ; 
- faworki 
- pączki 
- ciasteczka 
- ptysie 
etc ...

No coż , nie skusilam się :)

Byłam z koleżanką na spacerze , zahaczyłyśmy o budę FASTFOODY , eeee ;/  Zamówiła sobie zapiekankę i frytki , wziełam z dwie ( frytki )  ale jakoś mi nie smakowały :)

Ja się trzymam w sumie to nie mam ochoty na pączki , właśnie jem sobie jabłko :) 
A co u Was :) ?

26 lutego 2014 , Komentarze (9)

Dziś waga miło mnie zaskoczyła :)  Jak na zawalenie całego miesiąca , waga pokazała 66 kg :) Jestem zadowolona , ponieważ myślałam , że zobacze jakieś ; 70 :o lub więcej  !
Ta waga trzyma się od dłuższego czasu , przybył tylko kg , a to malutko jak na miesiąc bez ćwiczeń i diety ( jadłam wszyskto no prawie wszystko ) :)
 Wagi na pasku nie zmieniam , ponieważ niedługo osiągne 65 :) 

Co do komentarzy ; 
Wiem , że mam rozregulowane posiłki ale to tylko dlatego , że o różnych porach wstaje. 
 Nie pracuje, nie chodzę w tygodniu do szkoły , więc nie wstaje o 7/8 rano...
Ale obiecuje , że postaram się to jakoś zmienić :)
Tylko dziś coś poszło nie tak... Nic jeszcze nie jadłam , oprócz 3 kostek czekolady ...


Moje nowe ćwiczenia , które mnie zauroczyły :) Polecam ! ;)


Przed ćwczeniami , 5 min rozgrzewka ;
*Pajacyki 
*Sprint 
*Trucht 

Moja aktywność dziś ;
80 min spaceru z psem 170 spalonych   kcal 
3 kostki czekolady z orzechami = 75 kcal
2 kostki czekolady z truskawkami = 70 kcal 
Razem = 145 kcal 

Całość powtarzamy 3 x , powodzenia !  Buziaki ;** 

25 lutego 2014 , Komentarze (9)

Trochę mało czasu żeby pisać tutaj codziennie , zresztą nie mam weny , a wpisów  tylko z bilansem nie chce dodawać . 
a więc ;
23.02 ;
Dzień zaczęłam o 12 w południe, wiec nie zjadłam śniadań . W sumie od razu jak wstałam był obiad, ale ja nie mogę jeść od razu po przebudzeniu. Musze mieć przerwę 2/3 h , więc wyszłam z psem , odwiedziłam wujka , spotkałam znajomych po drodzę do domu , i obiad zjadłam koło 17.
Niedziela standardowo = sos babci  ok 330 kcal

24.02 ;
Śniadanie - NIC
II Śniadanie - Dwa krokiety  z kapustą i grzybami ok 600 kcal
Obiad-kolacja - dwa ziemniaki , kawałek mięsa, trochę buraków , ok 330 kcal

Przekąska ;
Trzy plasterki makowca , nie wiem ile kcal :/

Razem ok 930 kcal ( bez ciasta )

25.02 ;
Dziś pobudka bardzo wcześnie , bo o 7 . 
Śniadanie 7.30 - Kanapka Toskańska ( salami, biala kapusta, papryka czerwona ) ok 330 kcal
II Śniadanie - dwie kromki jasnego chleba z żółtym serem ok 500 kcal + 200ml kakaa z mleka 3,2 %  ok 140 kcal
Obiad - Dwa placuszki z marchewki ok 170 kcal
Kolacja - 200 ml Krupniku  z kaszy  ok 185 kcal

Przekąska ;
Snikers - ok 250 kcal

Razem 1575 kcal / 1200     za dużo !!! 

Ćwiczenia ( które zaraz zrobie )
50 półbrzuszków
20 brzuszków
20 skrętoskłonów
30 przysiadów 
15 min spacer z psem ( zrobione ) - 32 kcal

ok. -400 kcal spalonych będzie ;DD






22 lutego 2014 , Komentarze (10)

Ostatni mój wpis jest sprzed 21 dni . Niestety trochę się zmieniło i to na gorsze.  Doszłam do swojej wagi początkowej w sumie , bo 68 kg . Wiec zaczynam od nowa , teraz już na poważnie :) Mało czasu zostało do lata ! A ja chce wyglądać idealnie :) WIĘC DO DZIEŁA ! 
Nie mam konkretnego planu, nigdy nie miałam. Dużo ruchu ! 
Postanowienia ;
3 razy w ciągu dnia spacer z psem po 15 min 
Ćwiczenia z Mel B i Tiffany Boczki 
Zielona herbata 
Zero słodyczy 
Zero FastFoodów
Więcej wody !
Abym była mniej podatna na grzeszki...

 Z tydzień temu , popełniłam wielki grzech ! Weszłam do KFC  z przyjacielem i kupiliśmy po B-smarcie z Longerem ;oo Wiem, że przesada...ale nie byłam do końca trzeźwa...wiem to żadne wytłumaczenie ale jednak... człowiek po alkoholu robi różne dziwne rzeczy.
A no właśnie i jeszcze ten alkohol... Styczeń i Luty zawsze są miesiącami , w których mam najwięcej imprez, Swoje urodziny, mamy , przyjaciela, babci , kolegi ... W styczniu jeszcze udało mi się trzymać diety chodź czasem zawalałam ale było git , ale w Lutym to tragedia. Zaczęły się imprezy po 2/3 dni , a co się z tym wiąże ? Głodówka + alkohol ( nie jem gdy pije, ponieważ wymiotuje a tego nik nie lubi na imprezach ) . Nie było mnie w domu po parę dni tylko piłam i w sumie wódkę i troche tylko piw.  Dopiero w tym tygodniu nastał spokój . Ufff na szczęście , bo bym nie wytrzymała. Ileż można pić ?! Aż sama jestem w szoku , że tyle wytrzymała ... po takiej libacji przez pare dni miałam mega chrype , jakbym poważnie chora była ;oo 
 11 Lutego były 80te urodziny babci , impreza w domu na całego. Ja dokańczałam swoją własną ( na któej byłam kilka dni wcześnie ) z moim przyjacielem. Przynieśli nam wino urodzinowe do pokoju i sobie drunkowaliśmy ( bo jeszcze wódka została ) . 

Ale na szczęście koniec z tym :)  Żebym nie wypowiedziała tego w złą godznie, bo dziś sobota , a różnie bywa ostatnio u mnie w soboty...

 Moj kolega miał urodziny 16tego Lutego, poszłam na impreze z moim przyjacielem :) Ogólnie było wszystko spoko...ale rano jakaś głupia akcja wyszła... Mój kolega mieszka u starszego faceta , który też lubi imprezować , ale zawsze jakaś kłótnia jest po alkoholu... 
 Jak tam jestem czuje , tą dziwną atmosferę w powietrzu... 
Na imprezie zniknęło jakieś żarcie , ten starszy koleś zaczął awantury robić , ja wiedziałam kto to wziął , ale po co mam się mieszać ? Ale ta osoba , która zjadła to żarcie , prosto w oczy się wypierała że ktoś inny. Potem miałam takie wrażnie jakby cała wina spadła na mnie  i mojego przyjaciela... (Ja na pewno nic nie jadłam ) Od tamtej pory nie poszliśmy tam... Dziwne... nie lubie jak ktoś tak kłamie prosto w oczy, a huj wie co nagadała ta osoba jak my poszliśmy ;oo
Eh... a co ja będę się przejmować ... wiem że tego nie zrobiłam i tyle. :)

Więc cieszę się ogromnie, że ta fala imprez minęła i spokojnie mogę do Was znowu dołączyć :) Mam nadzieje , że tym razem się uda. Trzymajcie kciuki ;) Chudego , moje Vitalianki ;*** 


Można ? Można ;)

1 lutego 2014 , Komentarze (5)

Ja już po kąpieli nocnej   Gorąca długa kąpiel ... to jest to czego potrzebowałam 
Ale sobie narobiłam... Miłam miesiąc żeby się nauczyć na dziś a ja w ost dzień uczę się na 4 egzaminy, brawa dla mnie !! Jest bosko po prostu... Już mi się z mózgu  kurzy ...  Ale muszę , niestety... Najchętniej to bym to wszystko jebała i poszła spać ! Niestety nie ma tak pięknie ... Angela !! Chciałaś i masz ! Mówiłaś , że dasz radę ogarnąć wszystko w piątek , no to co się teraz dziwisz , że nie nauczysz się wszystkiego??! - odbija mi , już sama ze sobą gadam xD  

Co do diety i ćwiczeń , dziś troszkę gorzej... Pozwoliłam sobie na takie świństwa jak ; orzeszki słone, energetyk , pół prince polo  popcorn solony .... Och masakra jakaś ... i czuje że przytyłam z 2 kg !!   A już dobiłam do 65 , bo 2kg mi przybyło ost. No coż , nie waże sie , bo dostanę szoku !   Zważe się w piątek , może będzie 64 ! :D   

Nie ma co robić... Uczyć już mi się nie chce ! WGL ! 
Może ktoś nie śpi ? ;)   

29 stycznia 2014 , Komentarze (6)

Witajcie ;) 

W dzisiejszym dniu nic ciekawego się nie wydarzyło i raczej już nie wydarzy :) Jestem zadowolona z diety i ćwiczeń i wierzę w to że uda mi się bez zawalania :)  
Dziś wstałam przed 10 ze strasznym poczuciem głodu ! ;ooo No to rach ciach do kuchni i jajecznica z dwuch jaj + pomodor + dwie małe kromki chleba jasnego. Ale jak już zaczęłam to jeść to skończyłam w połowie , bo napchałam się jak świnia ! ;ooo
 a więc ;
Śniadanie - Pół jajecznicy z dwuch jaj + pomidor + jedna mała kromka chleba = 179 kcal
II Śniadanie - Jogurt naturalny + jabłko = 135 kcal
Obiad - 250g krupniku z kaszą + kromka chleba jasnego = 324 kcal 
razem = 638 kcal

Została jeszcze kolacja , nie dam rady zjeść podwieczorku i kolacji , bo za późno wstałam xD 

Ćwiczenia ;
50x przysiady
30x skrętoskłony 
50x brzuszki

Jeszcze mam w planach Mel B ABS i  Tiffany Boczki  ;)

No to chyba na tyle na dziś :)  Chudego 

27 stycznia 2014 , Komentarze (4)

  Wczoraj wróciłam do domu po 2 w nocy , więc w sumie od razu poszłam spać . Nic już nie jadłam oprócz obiadu , bo mam taką zasadę NIE JEM PO ZA DOMEM . Nie czułam głodu do momentu jak weszłam do domu  ale nic nie ruszyłam o takiej porze , a rano obudziłam się z bólem brzucha :/  
Wczorajsze ćwiczenia ;
30x przysiady 
20x skrętoskłony 
5 min Rozciąganie MEL B 
5 min Rozgrzewka MEL B 
15 min Cardio MEL B 
30 min razem .

Dziś dostałam telefon w sprawie pracy. Mam jutro wstawić się na 11.30 , nie jestem zachwycona z tej pracy no ale muszę jak chce się wyprowadzić od mamy... Jest to praca przy telefonie ; dzwonienie do ludzi i reklamowanie jakiś rzeczy . Nie lubie tego typu prac , ale nie mam innego wyboru . Aplikowałam w uj ogłoszeń a tylko oni się odezwali :/  Nie mam książeczki sanepidowskiej więc połowa ofert odpada . Na produkcje też nie pójdę - już tam byłam xD 

Bilans na dziś ;
Śniadanie - NIC
II Śniadanie - NIC
Obiad - dwa ziemniaki gotowane + sos + mizerja z jogurtem naturalnym + pół ogórka kiszonego = ok 340 kcal 
Podwieczorek - ( planuje ) Pizzerinka z pieczarkami ( AUCHAN ) ok 300 kcal ( nie mam pojęcia ale tak mi się wydaje z tego co czytałam w necie )
Kolacja - NIE WIEM . 

Ćwiczenia ;
30x przysiady 
30x skrętoskłony 
50x brzuszki
9 min ABS MEL B
5 min rozciąganie MEL B 
5 min Rozgrzewka MEL B 

I to chyba na tyle ... chociaż myślę , że z ćwiczeniami dziś nie skończyłam  
Trochę zmian wprowadziłam np. zamiast wyciągać odkurzacz i odkurzać wolę zmiotkę i na kolana , podłogi nie myje mopem tylko też na kolanach , częściej wychodzę z pasmi ( mieszkam na drugim piętrze więc chodzę schodami a to męczące ) . Jeszcze pomyślę co można by zminić xD 

Miłego dnia kochane ;)

26 stycznia 2014 , Komentarze (10)

Za oknem biało , pełno śniegu  Nie lubie śniegu .. Jest zimno, mróz  a najgorsze jak dla mnie jest to , jak idę to mi chrupie pod nogami co  doprowadza mnie do białej gorączki   Aż mam ciary na całym ciele... 

No ale nic na to nie poradzę , dopiero co się zaczęła zima a ja nie mam butów... Tzn mam ale muszę oddać do szewca,żeby mi zamek wymienił , bo się rozwalił , a pozostałe mam z zdartymi flekami  , więc też do szefca. Teraz tylko czekam aż mama da mi kasę ale nie wiem kiedy to nadejdzie...

Bilans na dziś ;
Śniadanie - Serek Danio waniliowy ( nie zjadłam całego ) 100 g = 112 kcal 
II Śniadanie - brak
Obiad - będzie ; 100 g kaszy jęczmiennej + pare kawałków mięsa ( łopatka wieprzowa) + sos  + mizeria z ogórkiem i jogurtem naturalnym  = 413  kcal

Razem = 525 kcal 
Zostało = 675
 
Na podwieczorek myślę , że  zrobie sobie mizerię z jogurtem naturalnym  a na kolacje  nie mam pojęcia .


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.