Pamiętnik odchudzania użytkownika:
angelika1973

Dzis się tak zastanawiałam nad swoimi postępami myslalam ze jch jest mało no ale mysle ze jednak nie no chyba ze się myle wcześniej jadlam dużo słodyczy teraz jeżeli już sporadycznie ciastka zbozowe nie jem fasfudow a wcześniej sama wciagalam cala pizze gigant,staram się jesc o tych samych godzinach co 3 godz wcześniej dwa razy i to przeważnie fasfudy ziemniaki makarony. No może teraz przesadzam z porcja obiadowa ale jeszcze nie do końca panuje nad tym.Cwicze a w czesniej tylko podstawowe obowiązki domowe i komputer.Ale ale jak 2 lutego się zwaze i zmieze a okaze się ze nic nie zdzialalam to będzie pewnie poddanie się.Prosze czymajcie za mnie kciuki

Dzis nie jestem z siebie zadowolona za dużą porcje zjadłam na obiad a do tego jeszcze ruch ograniczony i pewnie na wadze cos przybędzie ale to wszystko przez te nerwy jak się denerwuje to jestem podwójnie głodna a mam czym się denerwować bo przecież nie mogę cwiczyć i tak dzień za dniem leci masakra.

No i po ćwiczeniach ,ruch ograniczony kontuzja zlapana

Dzis pewien dupek przepraszam za slowo chciał mi uswiadomic ze jak ma się 40 lat to się nie schudnie