akitaaa - Pamiętnik odchudzania. Zmotywujmy się! Str. 2 wpisów. - Archiwum: stycznia 2014

Wpisy w pamiętniku

30 stycznia 2014 , Komentarze (5)

nie ćwiczyłam dziś bo nie dałam rady. ten okres... fatalnie sie dziś czułam... mam nadzieję, że jutro już będzie lepiej...

Dodaj komentarz

po weekendzie :/

27 stycznia 2014 , Komentarze (5)

27.01.2014

Chciałam dziś się zważyć i zmierzyć ale dostałam okres. No i wiadomo...
Przyznam się, że w weekend pozwoliłam sobie na coś słodkiego i nie ćwiczyłam wczoraj. Ale dziś zamierzam dać z siebie wszystko :) właśnie uciekam pzdr

Dodaj komentarz

I od początku...:)

19 stycznia 2014 , Komentarze (3)

Od wczoraj zaczęłam intensywny trening. Ćwiczę tak jak zaczynałam czyli brzuszki x100, wymachy nóg x100 na każdą nogę plus bieg w miejscu przez około godzinę. Moje obecne wymiary:

biust 90cm,

talia 71cm,

biodra 91cm,

uda 53,5cm.

Wymiary przy wadze 49kg:

biust 85cm,

talia 67cm,

biodra 87cm,

uda 51cm.

Jeśli chodzi o posiłki jestem zmuszona jeść w określonych godzinach ze względu na pracę i tak są to 2 kanapki z wędliną, za około 4 godziny jabłko dość duże ok. 200g i za 3 godziny obiad to są najczęściej gotowane ziemniaki + mielony czy schabowy.

Po obiadku po około pół godziny kawa z mlekiem i łyżeczką cukru lub cappuccino :)

Dodaj komentarz

Pierwszy wpis, historia odchudzania + zanik
motywacji + fotki :)

18 stycznia 2014 , Komentarze (6)

Witam,

Jestem tu nowa i nie wiem jak zacząć pisanie. Może zacznę od tego, że swoją przygodę z odchudzaniem zaczęłam na początku 2012 roku, jako postanowienie noworoczne. Schudłam w ciągu 10 miesięcy z 65 kg na 49 kg. Jeśli chodzi o ćwiczenia to ćwiczyłam tzw. dywanówki oraz bieg w miejscu przez pół godziny. Diety nie stosowałam, tylko ograniczyłam jedzenie do 2 posiłków dziennie: jeden obfity a drugi mniej. Niestety ostatnio przez zajadanie stresów, przytyłam do 54 kg. Ciężko mi się zmotywować by wrócić do tych 49 kg. Mam nadzieję, że ten portal mi w tym pomoże :) Poniżej przedstawiam kilka fotek z mojego odchudzania:) Może takie porównanie mnie również zmotywuje:)