Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Karolina 22 lata :) moje ulubione słowa to więcej. żyj. baw się :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 5975
Komentarzy: 98
Założony: 2 lutego 2014
Ostatni wpis: 8 lutego 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
live.more.enjoy

kobieta, 33 lat, Rzeszów

165 cm, 77.40 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

20 lutego 2014 , Komentarze (3)

Siema ! 
Cóż za radość ! Wstaje na wage a tu taki spadek ! 80,08. Cieszyłam sie jak szalona juz tak niewiele dzieli mnie od tego zeby pożegnać tą okropną ósemkę. Normalnie bym ne wchodziła na wage w srodku tygodnia tylko ze wstałam rano i pomyślałam przed lusterkiem że coś się zmieniło brzuch naprawde jest mniejszy wg cała taka mniejsza jestem no i piersi ... i wiecie co jak każdy kg ma być taki widoczny na moim ciele to ja z waga 65 bede laska ze ho ho ;) 
A teraz  leże jem sniadanko i odpoczywam :) potem ide do kosmetyczki na poazurki i siłownia :) 
Wczoraj byłam w Krk u siostry u mojej chrześnicy i podróż Krk - Rze mnie wykonczyła.
A w niedziele gra mecz moja ukochana Wisła i znów taka podróż mnie czeka. 
Dostałam też podwyżke w pracy aż całe 200 zł ! no ! 
Miłęgo czwarteczku :) 

16 lutego 2014 , Komentarze (10)

Siema ! 
Dziś minął równy miesiąc jak zaczełam chodzić na siłownie. Jeśli chodzi o wage to spektakularnych efektów nie ma ... biorąc pod uwage ze przed swiętami ważyłam około 86 ? kg a dzis 82 to nie czarujmy się stać mnie było do tego czasu na 7 z przody. 
Waga wagą ale miałam nadzieje ze jakieś efekty wizualne będą, a tu też dupa. Dosłownie.
Nie wiem czy mówiłam ale mnie złość motywuje ! A teraz jestem zła i to baardzo zła ! 
Mam nowy plan i postanowienie. Wszystko będe notować. 
Siłownia lub basen 5 razy w tygodniu ma być zaliczony !
Słodycze a raczej czekolada tydzień ma 7 dni i to nie znaczy ze 7 dni mam wpiepszać czekolade ! 2 razy w tygodniu moge pozwolić sobie na batona lub 3 kasztanki zamiennie
 - dni kiedy je zjem mają byc dniami gdzie ćwicze ! 
Ćwiczenia na brzuch minimum 3 razy w tygodniu. - i tu prośba co ćwiczyć ? byle nie Chodakowska ? niecierpie tej kobiety

A teraz spektakularny brak efektów tadam ....
dziś/ miesiąc temu

15 lutego 2014 , Komentarze (1)

SIEMA !
Człowiek chudy czy gruby szczęsliwy być powinien, ja co prawda nie mam zbyt wiele powodów nie tyle może co do szczęscia ale do bycia dumną z sibie. Od 3 dni nie byłam na siłowni- oczywiście mam wymówi ! Czwartek -pogrzeb Piatek - piłam z dziewczynami z pracy Sobota: 
- bo mam kaca 
- bo siłownia do 18 
- bo wróciłam o 16 z pracy 
Tak więc jak widać wymówek sporo a każda jakże słuszna. Nie wytrzymałam i się zmierzyłam pamietam tylko ze udo było 67,5 a dziś 65 ? nie wiem czy to możliwe 2,5 cm w tydzien ? może troche wody zeszło ze mnie bo jestem w trakcie okresu. 
Jutro borę się juz za życie i ide na siłownie z rana i nie mam kompletnie pojęcia co robić z ewentualną resztą dnia.

A co do szczęsliwości?! Jak zawsze miły akcent na zakończenie ! :) 








11 lutego 2014 , Skomentuj

Jestem dziś zadowolona z siebie na maxa ! Przez 10 minut na bieżni biegłam nie truchtałam a biegłam :) gdzie miesiąc temu 2 minuty truchtu to był dla mnie koszmar, po 10 minutach czułam się świetnie i tak jest do tej pory bieganie daje strasznie dużo szczęścia :)
65 minut na orbim też zaliczyłam. Przyszedł okres wiec trochę ze mnie zejdzie ;) 
I ciesze się ze wszystkiego. 
Jest jeden minus siłowni nie mogę latać tam codziennie bo nie mam czasu się spotykać ze znajomymi, praca obiad siłownia prysznic i cały dzień mija...żeby się nie okazało że jak już chuda to nie będę mieć z kim tego szczęścia dzielić ... tak tu sobie gadam ale moi przyjaciele są najwspanialsi na świecie i jak byłam u nich w niedziele to usłyszałam tylko 
"Karka jak my Cie podziwiamy ze Ci się tak chce i chodzisz super" 
 Awwww ! jakie ciało <3 - miły akcent jest niech się każdemu odwiedzającemu takie brzusio i nogi snią :*

10 lutego 2014 , Komentarze (3)

O ile temat dzisiejszy jest względny to tak samo względne są pojęcia mało i dużo. 
Zrobiłam sobie dziś swoj mały sukces przebiegłam na orbiterku  560 kcal to naprawdę sporo jak dla mnie i ponad 5 km :)
Kolejny mały sukces to spalenie 750 kcal wsunie na siłowni :) powoli powoli a dojdę do tysiączka :) 
Jeśli chodzi o jedzenie jest w miarę ok zjadłam dziś 3 kasztanki wedlowskie to moje takie uzależnienie w tym ciężkim czasie przed-okresowym. Kolejnym sukcesem małym jest to ze nie kupuje całej czekolady czy całych ciastek tylko ograniczam sie do trzech pralinek miesiąctemu była by to zdecydowanie bogatsza liczba niż trzy. 
I oto takie małe sukcesy składają się na to ze kiedyś osiągniemy ten jeden duży konkretny. 

No i wszytko fajnie w pracy cisza o mojej podwyżce a obowiązki dostaje nowe. Jak to moi kierownicy nazywają "prestiżowe" zadania. Skoro jestem taka prestiżowa i nadaje się do przyjmowania nowych obowiązków to chętnie przyjmę nową wyższą wysokość wynagrodzenia. I jeśli chodzi o moją pracę to nie jestem do końca pewna że małe sukcesy przyczynią się do czegoś większego. 
I tradycyjnie :) Miły akcent na zakończenie !

9 lutego 2014 , Komentarze (6)

Pierwszy kg mam juz za sobą z czego się bardzo ciesze jestem szczesliwa ze moglam cos zmienic na pasku :)
Waga w przed dzien lub dwa okresu pokazuje 82 kg :) 
 

Obliczyłam wczoraj srednie zapotrzebowanie na kcal w zależności od kalkulatora bo sprawdzałam na chyba 7 mniejwiecej okolo 2700-2800 powinnam jesc dziennie biorac pod uwage ze cwicze około 5 razy na silowni ponad godzine bo raczej dwie. 
Postanowilam ograniczyc sie mniej wiecej do 1400 myśle to to naprawde okey jesli nie bedzie efektów zejde. Jem zdrowo, gotowane,pieczone bez dodatku oleju.
Siudemka z przodu mi się marzy. 


No bo kto sobie tak nie mowi czasami w głowie ? I o to takim dość mocnym akcentem życzę wszystkim spokojnej a zarazem aktywnej niedzieli.
:) 

8 lutego 2014 , Komentarze (1)

Kupiłam bateryjke do wagi i metr krawiecki, rano wstaje i ważenie.
Dobrze że ważenie jest jutro bo bede się dzis pilnować, z racji ze przyjechałam odwiedzić rodziców to nic dziś nie robie wiec wieczorem porobie jakies cwiczenia z laptopem :), co prawda mam w domu "orbiterek" który w lecie robi za kwietnik na balkonie heh jest tak stary tak cięzki i tak głosny ze te trzy elementy całkowicie odbieraja przyjeność z ćwiczenia na nim i skutecznie zniechęcają do tego. 

Narazie z nudów sprzątałam, odkurzałam i robiłam zakupy w osiedlowych markecikach, i idąc na nie uświadomiłam sobie ze idę szybko mimo ze mi się nie spieszy i wiecie co Kocham moje rodzinne miasto własnie za to, że tu mogę przyjechać i wrzucić na luz zwolnic tępo bo tu nikt sie nie spieszy choodzi bardzo powoli wszystko jest na miejscu wiec nigdzie sie  nie biegnie, wiec zwolniłam tępo i szłam powoli delektować się "szałem" spożywczych zakupów. 
Treści miało być mało a wyszło jak wyszło. To zdjęcia są pierwszo rzędną sprawą wpisu :)
Na zdjęciach poraz pierwszy również ukaże się ja :)

Troche motywacyjnego słonca na szary dzien :)

 

"

I tak "miłym" akcentem jakim jest moja osoba zakanczam wpis i życzę udanego dnia  ;) 

6 lutego 2014 , Komentarze (1)

Nawiązując do tematu to marzy mi się bluzka albo bluza z tym napisem i chyba się skusze na taki oto rarytas, ale coś za coś będe mogła sobie kupić tą bluzke jak będzie 79 na wadze. O ! 
A jeśli mowa o klatce plecach i barkach to siłownia z rana zaliczona spaliłam około 600 kcal w tym 400 na orbiterku. 
Wczoraj na siłce nie byłam bo we wtorek poszłam na solarium co tu ukryważ głupia jestem poszłam na za dużo minut i tak mnie wszystko piekło... :( miałam za swoje. 
Dzis za to wszystko sie zabrązowiło aczkolwiek nie daje sobie uciąc ręki ze skóra nie będzie schodzić, choociaż w dzisiejszych czasach to za nic dłońmi poręczać nie wypada. 
Już 3 tygodnie cwicze na siłowni a efektów brak nie dodaje to motywacji ale też jeżeli chodzi o mnie to mi jej nie odbiera dobrze by było być nieco chudszą. 

Miłego dnia.



4 lutego 2014 , Skomentuj

Próbowałam wczoraj coś napisać ale mimo wszystko cięzko dodać post z adroida z 4 calowym ekranem. Mam to zepsutą ładowarke i dobrze ze moja współlokatorka ma tez toshibe do pt musze tak jakoś przecierpieć.
Siłownia była wczoraj i dziś. Wczoraj okolo 750 kcal dzis okolo 600...
Nie dałam z siebie wszystkiego bo musze mieć siłe jakoś funkcjonować w pracy oo tak nie lubie zmiany popołudniowej. 
Pogoda u mnie piękna więc ciesze sie i marze o lecie w odchudzonej formie :) 

Miłego dnia.

2 lutego 2014 , Komentarze (1)

:)
Jeśli biorąc pod uwage latanie po Galeri Handlowej to w ostatnich dniach miałam nuustwo sportu ! A tak poważnie przez szał wyprzedaży odpuściłam siłownie,tylko 3 razy i bez wylewania siudmych potów. 
Zbliża się również okres dzięki któremu czuję sie juz jak balon... jak by wszystkiego było mało mam odciski na podeszwie u nóg pod palcami które mi ostanio dają się we znaki, mianowicie po dłuższym treningu pieką mnie nogi, spisałam kilka specyfików które polecają dziewczyny na forach jutro lece do apteki zaczerpnąc fachowej opini o nich. 

Btw
Jestem Karolina nie będe się witać bo gdyby się nie udało to pewnie się nie pożegnam.
Odcinam się od porażek i sukcesów które gdzieś podrodze były wcześniej. 
Jestem TU i Jestem TERAZ i liczy się własnie tylko to TUiTERAZ.
Zapraszam do zaje*bistej wycieczki :) pierwszy przystanek stacja Start.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.