Pamiętnik odchudzania użytkownika:
gosiam1982

Pierwszy tydzień za mną powoli przyzwyczajam się do nowego menu bez słodyczy,cukru,ogólnie mniejszych racji pokarmowych ale za to częściej.W ubiegłym tyg moim sportem były spacery 4x w tyg po 3 godz spodobało mi się to zamówiłam już sobie kijki teraz czekam na dostawę,z kijkami będzie lżej i szybciej chodzić.w tygodniu jeszcze jakoś to idzie bo praca dom spacery i nie ma zbytniego niezdrowego podjadania ale w weekend nie wygląda to już tak super pojawiło się coś już tam słodkiego ale spacer też był.na wagę nie staje bo po tyg co tam mogło spaść zobaczymy pod koniec tygodnia czy coś poszło w dół.pozdrawiam.

Witam was po bardzo długiej nieobecności,u mnie waga jak stała we wrześniu tak i jest teraz,może teraz druga próba schudnięcia się powiedzie dodajcie trochę otuchy i wiary w to że idzie osiągnąć sukces.pozdrawiam.

Witam was.ten tydzień był zabiegany mało wpisów z mojej strony w pamiętniku nie dało mi tyle motywacji żeby się bardziej postarać wynikiem czego jest waga z poprzedniego tygodnia 98kg..nie było w tym tygodniu specjalnego obadania się ale pojawiły się też grzeszki wynikiem czego jest tak a nie inaczej.W nowym tygodniu postaram się coś z tym zrobić więcej ruchu przede wszystkim planuję kupić sobie karnet na body space no i basen do tego jest na tyle fajnie,że basen i body space jest w jednym budynku więc na początek body space 30min a później basen 45min jak zrobię to co drugi dzień to będzie silna motywacja i chęci do dalszych zmagań ,a czas goni wesele za rok a przede mną jeszcze kupa kg do zrzucenia.pozdrawiam was bardzo gorąco i od pondz  codziennie jakiś wpis. 

Witam was kolejna sobota za mną i jest 1kg w dół to cieszy oby tak dalej...a dziś 

i przeleciało już znowu kilka dni, dietę trzymam dalej zdarzają się górki i dołki  jeżeli zaliczam dołek i zjem coś słodkiego to i tak jest to gdzieś do godz 17-18 później już nie jem,zaczęłam uczęszczać na basen no i rower jeżeli jest pogoda a oto ostatnio trudniej już po godz.18.00.standardowy dzień w jedzeniu to:rano jedna kanapka,jakiś owoc lub jogurt,obiad w pracy,jakiś owoc,serek..coś takiego a po 18...basen rower ogólnie ruch pod warunkiem ,że leń we mnie nie wejdzie.

weekend przeleciał, z dietą nie było źle ale zawsze mogło by być troszkę mniej tego jedzenia,wczoraj-poniedziałek zaczynamy już odrabiać straty mniej jedzenia i niskokaloryczne+rower dobre 2godz a że byłam w dobrej formie to jeszcze 1 godz czyszczenia łazienki sobie zafundowałam.dziś może po pracy jak leń w tyłek nie wejdzie to basen.pozdrawiam.

postanowiłam robić pomiary w sobotę no i pierwszy pomiar  jest -1kg.Wczorajszy dzień tez należy do udanych mniej jedzenia zero słodyczy a na deser 2 godz rowerku...oby tak dalej...pozdrawiam i do poniedziałku.

i tak za mną kolejny dzień,jest dobrze nie było żadnego objadania, jak naszła mnie ochota na coś słodkiego to morelka suszona i po sprawie.Do mojego menu dołączyłam już rower  wczoraj ze dwie godz na świeżym powietrzu a dziś rano przyjechałam nim do pracy.jeszcze trzeba zacząć na basen chodzić ale to od poniedziałku.

3dzień obszedł się bez żadnego podjadania,warzywka kurczaczek to co zdrowe.

1 dzień za mną..zero słodyczy,pieczywa,makaronu.