Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

jem na złość sobie.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1024
Komentarzy: 20
Założony: 22 października 2014
Ostatni wpis: 25 października 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
zjadamsmutki

kobieta, 30 lat, Poczekaj

165 cm, 65.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: ważyć 56 i utrzymać wagę!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

25 października 2014 , Komentarze (3)

nie byłam na niego przygotowana, jeszcze z rana czule żegnałam się z pryncypałkami.

no dobra, czas na trening.

póżniej squaty, 

zdrowy obiad

i jogurty w międzyczasie.

24 października 2014 , Komentarze (1)

pomyłka, zaczynam dietę od jutra jednak. a już się rozpędziłąm ; )

24 października 2014 , Komentarze (3)

śniadania nie zaliczyłam, bo jadłospis za późno przyszedł, ale już szykuję się na obiad : 3 idę do sklepów kupić wszystkie potrzebne rzeczy na ten weekend.

widzę, że dużo ciekawych potraw zasmakuję : )

23 października 2014 , Komentarze (3)

wszystko fajnie szło, już byłam po kolacji i tylko zająć się sobą mi zostało. no, ale.

dobrze, że chociaż ćwiczeń nie przełożyłam na jutro i zaliczyłam 60 minut na rowerku i na początek 30 squatów. chociaż tego nie zawaliłam.

w zasadzie to mogę jeszcze dzisiaj trochę squatów zrobić.

23 października 2014 , Komentarze (4)

czyli moja własna dieta - jogurty, obiad, jogurty, cwiczenia.

miałam sobie pofolgować, ale już coraz mniej chce mi się sobie szkodzić. pewnie zaraz ta chęć wróci, ale co tam. cieszmy się chwilą, może ta dieta z vitalli coś zmieni.

22 października 2014 , Komentarze (3)

zakupiłam ją właśnie.

nigdy wcześniej nikt mi nie pomagał w odchudzaniu, sama sobie 'radziłam'.

w trzy miesiące chcę zrzucić 9 kg. zamówiłam tylko dietę, bez treningu, ponieważ co do ćwiczeń, to mam swój ulubiony schemat, który zawsze się sprawdza, ale tylko w połączeniu z dobrą dietą, której od dłuższego czasu mi brakuje.

mogłabym sama sobie poradzić, ale już tyle razy nie dałam rady... nie chcę znowu efektu jojo. a nuż wymyślą dla mnie idealne jedzenie i przepisy, które będę stosować już zawsze. super by było czuć się wolnym od problemów żywieniowych.

22 października 2014 , Komentarze (3)

muszę to przyznać sama przed sobą - jestem obżartuchem, jem do pełna, aż zobaczę dno talerza.

chciałabym siebie zrozumieć i móc z tego wyleczyć.

też tak ktoś tutaj ma?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.