Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Ciężko napisać coś o sobie. Niczego nie żałuję, aczkolwiek jest to pojęcie względne, błędy które popełniam uczą mnie jak żyć cały czas kształtują mnie i mój charakter, ale na pewno jest on ciężki....Najgorzej wychodzą mi początki...Nie potrafię żyć bez przyjaciół...lecz czasami potrzebuję samotności...Nie znoszę wstawać niewyspana, gdy za oknem jest jeszcze ciemno.... Lubię śpiewać, choć nie umiem. ...Jeżdżę szybko i nierozważnie. Bywam nastawiona pozytywnie do świata i ludzi.Dobry ze mnie inżynierek:P Oto cała ja, gdyby nie te zbędne kilogramy podbiłabym świat :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1881
Komentarzy: 44
Założony: 26 października 2014
Ostatni wpis: 23 listopada 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
lolka85

kobieta, 39 lat, Wrocław

172 cm, 84.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

3 listopada 2014 , Skomentuj

Kolejny dzień za mną. Szczęśliwa niedziela wreszcie odpoczęłam gdyż początek weekendu był koszmarny. Ciągle jakieś problemy w pracy a czym więcej problemów tym bardziej jestem głodna, nie wiem czemu tak mam;??? większość społeczności ma odwrotnie.

 Dzisiejsze menu; atak naprawdę wczorajsze;

Śniadanie 10;30


- 2 kromki chleba razowego

- jajecznica z warzywami

- kawa z mlekiem

Obiad 12;30


- ok 45 g gotowanego brązowego makaronu

- 150 g piersi kurczaka

- warzywa duszone- marchewka, papryka,por

Podwieczorek 15;30


- 100g actimel śliwkowy

Kolacja 18;30


- sałatka (6 liści sałaty równego typu, pomidor, ziarna słonecznika, łyżka oliwy,)

-   kawa z mlekiem

oczywiście poza tym woda i zielna herbata

Pozdrawiam

2 listopada 2014 , Komentarze (4)

Znowu opóźnienie wpisie, nie lubię tak.... bo potem zapominam co jadłam :). wreszcie zmusiłam się do 1,5 h szybkiego spacer wróciłam zgrzana....a co do jedzonka. zaczęłam stosować metodę talerz na trzy. połowa warzyw 1/4 kasza, ryż itp, 1/4 ryba, kurczak, zobaczymy co z tego wyjdzie.

Śniadanie 9;45


- 3 łyżki otrębów pszennych

- łyżka suszonej żurawiny

- dwie suszone śliwki

- pół szklanki mleka

- kawa z mlekiem

Obiad 12;30


- ok 300 g gotowanego kalafiora

- duszony łosoś 150 g

- 1/3 woreczka białego ryżu

Podwieczorek 15;30


- 100g actimel śliwkowy

Kolacja 18;30


- sałatka ( 200g gotowanego brokułu, 100g jogurtu naturalnego, pół pomidora, koperek)

- 2  kawy z mlekiem

Pozdrawiam

1 listopada 2014 , Komentarze (1)

wczorajszy dzień z powodu wolnego a później intensywnego popołudnia zapomniałam po prostu opisać. poczytałam trochę o zdrowym odżywianiu i mam zamiar dodatkowo wprowadzić mądrze węglowodany , białko i jak najwięcej warzyw,,,

opis codziennych posiłków daje mi siłę na walkę z moimi dużymi kg....

Śniadanie 7;30


- 2 kromki chleba orkiszowego

- łyżeczka masła

- dwa plastry polędwicy z kurczaka

-rzodkiewka

- jajecznica z 2 jajek


Obiad 14;30


- 1,5 bułki orkiszowej

- 6 liści sałaty

- 6 plastrów wędliny

- 2 rzodkiewki

- kawa z mlekiem

- przez cały dzień 2,5 l wody

kolacja 21;00


- kromka chleba kołodziej 

- pół bułki orkiszowej

- łyżeczka masła

- 3 plastry szynki 

- 4 liście sałaty 

- pół pomidora

- plasterek sera koziego

Pozdrawiam

30 października 2014 , Komentarze (1)

Dziś ważenie, 1.2 kg w 5 dni chyba nieźle? a tak naprawdę super jak dla mnie....obmyśliłam, że kolejne ważenie za 10 dni...muszę się zmotywować do ćwiczeń

dzisiejsze jedzonko....

Śniadanie 5;45


- 2 kromki chleba orkiszowego

- łyżeczka masła

- dwa plastry polędwicy z kurczaka

-rzodkiewka

Śniadanie II 8;00


- mandarynka

o 10;00

- ciastko ok 100g wuzetki

o 11;30 

- dwie mandarynki

o 13;30 

- serek włoski czekoladowy ok.250kcal

Obiad 17;30


- 200 g gotowanego kalfiora

- 150g smażonego łososia

- sałatka-(4 rzodkiewki, pół ogórka, pół pomidora) 

- kawa z mlekiem

przez cały dzień 2,5 l wody

Obiad 19;00


- kromka chleba z pasztetem z gęsi , 2 plastry pomidora suszonego, plasterek sera koziego

Pozdrawiam

29 października 2014 , Skomentuj

Jestem padnięta....W  pracy koszmarnie intensywny dzień nawet nie miałam czasu zjeść, dlatego skorzystałam z zapychacza czyli ciastko. W domu zjadłam sycący obiad... a jak Wasz dzień i Wasza dieta?....czy nadal walczycie???

Śniadanie 5;45


- miseczka musli (z bananem i czekoladą) ok 5 łyżek= mleko 3/4 szklanki

Śniadanie II 9;00


- jabłko

o 12;00

- mała filiżanka kawy z mlekiem

- jedno ciastko w czekoladzie z orzechami

o 13;30 

średnia pomarańcza

Obiad 16;30


- 350 g gotowanego kalfiora

- roladki z kurczaka ; około 200 g piersi kurczaka z pomidorem suszonym z oliwy i serem kozim dwa plastry  po ok. 0.5 cm

- 2 rzodkiewki

- ogórek 

- śmietana 30

- kawa z mlekiem

przez cały dzień 2,5 l wody

Pozdrawiam

28 października 2014 , Komentarze (2)

Dziś trochę gorszy dzień, zgrzeszyłam zjadłam świeże pszenne pieczywo nie mogłam się powstrzymać tak cudnie pachniało, a do tego mój ulubiony pasztet z gęsi... mniami...Cóż mały - duży grzech. Ale najważniejsze 3 dzień bez słodyczy, 

Dodatkowo wracam do swojego mini hobby -sauny...dziś 3 x 20 min...cudowne uczucie plus ta gładkość skóry...rewelacja a jak u Was?

planuje w czwartek ważenie ciekawe jak to wygląda,  najważniejsze aby nie przekroczyć swojej pierwszej wagi ...o to się najbardziej martwie...

Śniadanie 5;45


- kawa z mlekiem

- dwie kromki chleba z soją

- łyżeczka masła

- 2 plastry szynki bez wędzenia

- 2 plastry sera żółtego

- 2 plastry pomidora

Śniadanie II 9;00


- sałatka z trzech rodzai sałaty (zwykła, czerwona, rukola)

- pół pomidora

- 4 plastry pomidora suszonego z oliwy

- 2 cm plaster sera fety

o 13;00 jabłko

Obiad 17;00


- 3 kromki białego chleba (taki świeży aż nie mogłam wytrzymać )

- pasztet z gęsi ok 10 dag

- 2 rzodkiewki

- naleśnik z serem na słodko

- kawa z mlekiem

przez cały dzień 2,5 l wody

Pozdrawiam

27 października 2014 , Komentarze (4)

A więc dzień drugi...:Dnie było tak źle i chyba polubiłam warzywa...Zastanawia mnie tylko czy odżywiam się w sposób dobry i czy te pożywienie jest ok?! Dziś rozmawiałam z przyjaciółką, która obecnie jest na diecie od dietetyka, który zabronił jej spożywać białko, nawet mleka do kawy nie może ( chyba bym oszalała ), bo nie toleruje laktozy. Za to spożywa tłuszcze w różnej postaci aby lepiej przyswajać witaminy. Więc może moim problemem również jest białko albo brak tłuszcy? Chociaż byłam na Dukanie i schudłam aż 18 kg w 9 mies. Nie wiem czy przypadkiem również nie wybiorę się do specjalisty...

Mój dzień

śniadanie 5;30


- kawa z mlekiem

- 2 kromki chleba ciemny z soją

- łyżeczka masła

- wędlina 3 plasterki- szynka bez wędzenia

- 2 plastry sera żółtego

śniadanie II podjadanie o 9 i 13 ( w pracy dzień na wariackich papierach) zjadłam więc w dwóch turach, całość wynosiła;


- ok 300 gram sałatki zmieszana rukola, lodowa, zwykła i czerwona

- pół papryki

- 3 plastry suszonych pomidorów

- jeden 1cm grubości sera fety

najgorsze że wypiłam tylko 300 ml wody, co jest do mnie nie podobne

obiad 16;00


- pierś z kurczaka na oko około 300 g

- gotowany brokuł około 300 g

- kawa z mlekiem

kolacja 19;45


- talerz zupy warzywnej ( sporo warzyw; brokuł, kalafior, marchewka, pietruszka i fasola szparagowa )

Wreszcie wypiłam litr wody od 16;00

26 października 2014 , Skomentuj

śniadanie; 9:45


- ok .10 dag smażonej bez tłuszczu kiełbasy z szynki 98 %

- jajko sadzone

- pół pomidora 

- 2 kromki chleba z soją i łyżeczką masła

- kawa z mlekiem

śniadanie II 11:45


- sok z krążka o szerokości ok.2 cm świeżego ananasa

- jeden banan

- pół szklanki wody

obiad 13:45


- ok 2 szklanek zupy warzywnej (kalafior, marchewka, pietruszka, fasola szparagowa, brokuł oraz zabielania śmietaną 18)


obiad 2 danie 15:45


- pieczone udko z kurczaka z mieszanką ziół i przypraw

- 300 g gotowanego kalafiora

- łyżka maska z podsmażaną bułką tartą

Dodatkowo kawa z mlekiem,

woda mineralna niegazowana 2l

herbata z cytryną i łyżeczką miodu ( grypa mnie chyba bierze) 

Pierwszy dzień zakończony; spróbuje policzyć kalorie....

26 października 2014 , Komentarze (5)

a więc zaczynam swoją walkę z wielkim wyzwaniem, 22 kg do zrzucenia(szloch)

cóż ja sobie zrobiłam, że przy wzroście 172 aż 90 kg

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.