Zmiana pracy nie służy spadkowi wagi.
Wręcz przeciwnie. Muszę jakoś rozplanować jedzenie tam.Najgorzej pracować do 18, bo wtedy wracałam do domu baaaardzo głodna.
Teraz będę miała od 7 do 15.
Tyle mam do nauczenia się... Muszę jakoś to wszystko przyswoić. Nie ma innego wyjścia, z resztą chcę. Na razie mam umowę na 3 miesiące, potem podobno byłaby na 5 lat. Fajnie, ale muszę się sprawdzić.
Tyle zmian w moim życiu... Szkoła od jesieni, praca, czy uda mi się to wszystko pogodzić? Chyba się zapiszę na bezpłatny kurs przygotowawczy z matematyki. Moja uczelnia taki organizuje we wrześniowe weekendy po 4 godziny dziennie.
Tak myślę,że to dobry pomysł, bo już nic kompletnie nie pamiętam z tego przedmiotu.
Potem będzie łatwiej zaliczyć. Przecież tam będą ludzie dopiero co po szkole...10 lat młodsi ode mnie... Gdzie ja się pcham??Hehe
![]()
Dzisiaj Maciek odstawiony do moich rodziców, a ja robię generalne porządki, bo aż wstyd się przyznać, jak dawno nie sprzątałam...
![]()
Maciuś skończył 11 miesięcy i ani myśli chodzić.
A przecież takie miał tempo rozwoju,że myślałam,że w tym wieku to już będzie stawiał pierwsze kroczki. A on nic. Ale to nie jest ważne. Wszystko w swoim czasie.
Ostatnio nauczył się pokazywać "nie ma"i czasem dodaje do tego z odpowiednią intonacją głosu "me ma".:)
Pocieszny jest, ale wszędzie go pełno i bardzo lgnie do gniazdek. Zaślepienie nic nie da, bo on najbardziej lubi wyciągać wtyczki.Co by mu tu kupić na roczek... Może jakiś fajny sorter. Albo rowerek. Obawiam się tylko,że w rowerku nie będzie chciał jeździć.
Mam taką ochotę na błogie lenistwo na zielonej trawce. Mieliśmy sobie gdzieś pojechać, ale wypadły te tablice....
![]()
No nic, idę się brać za następne okno. Koniec przerwy.
Aaa w mojej galerii macie mnie w nowym fryzie. Ale minę mam głupią strasznie...;)