No coz, kiepsko z tym moim odchudzaniem ,po dwoch latach jestem znowu w tym samym miejscu. Motywacja: zabraklo mi ciuchow , ktore na mnie pasuja, Do roboty! Zycze wszystkim udanego roku!
Pozdrawiam i trzymajcie kciuki
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (4)
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 2122 |
Komentarzy: | 16 |
Założony: | 27 grudnia 2014 |
Ostatni wpis: | 6 stycznia 2017 |
Masa ciała
No coz, kiepsko z tym moim odchudzaniem ,po dwoch latach jestem znowu w tym samym miejscu. Motywacja: zabraklo mi ciuchow , ktore na mnie pasuja, Do roboty! Zycze wszystkim udanego roku!
Pozdrawiam i trzymajcie kciuki
Po naprawde dlugiej przerwie zaczynam od nowa! Na mojej greckiej wysepce juz cieplo i jako, ze sezon sie rozpoczol, oznacza to dla mnie duzo ruchu.Prowadze maly hotelik i czasami czuje sie tak jakbym byla podlaczona pod 220V.Mieszanka biegania po schodach,z pokoju do pokoju,rezerwacje i wszystko z odrobina stresu zmniejsza moje kilogramy.Zwaze sie w piatek,ale juz czuje, ze jest mniej. Dobrze, ze dzieci sa juz starsze ,bo byloby trudno wszystko pogodzic.Tak naprawde to podziwiam wszystkie pracujace mamy, ktore majac malutkie dzieci ,daja sobie rade i nie wariuja.
Gdzies slyszalam ,ze poziom odpornosci na bol u kobiety jest duzo wiekszy niz u mezczyzny. Mysle, ze my po prostu nie mamy wyjscia i dlatego sobie radzimy ze wszystkim, albo prawie wszystkim. Pozdrawiam wszystkie kobietki, te ktore sa "zalatane" i te ktore wkrotce beda.
Zapal do diety polaczcie z zapalem do pracy!
Po dlugim czasie rekonwalescencji postanowilam wrocic no I sprawdzic co sie dzieje w swiecie odchudzajacych. U mnie juz ladniejsza pogoda, a to zawsze dziala pozytywnie no i czas juz do przygotowan zwiazanych z nadchodzacym sezonem turystycznym .
W Grecji Wielkanoc juz 12 kwietnia i pierwsi turysci , czas wiec zakasac rekawy, zeby wszystko bylo gotowe.Wiecej pracy to mniej czasu na jedzenie, a tym samym wiecej ruchu!!! Pozdrawiam wszystkich!
Dwa tygodnie przerwy w diecie, a tak naprawde w zyciorysie. musze przyznac, ze nie moglam ani cwiczyc, ani stosowac sie do zadnej diety. i tak dobrze, ze nie przytylam. Od 3 tygodni zmagam sie z cewka moczowa,czestym oddawaniem moczu,drazliwoscia okolicy, krotko mowic samopoczucie do bani, na dodatek brak wytlumaczenia mojego stanu ,bo bakterii znalezc nie moga. Wszystko wskazuje na syndrom zapalenia cewki , nie ma na to wytlumaczenia skad sie wzielo ani jak to leczyc. Ciekawe , ze teraz kiedy znalazlam w sobie sile,zeby schudnac znowu cos probuje stanac na mojej drodze. Moj maz nawet stwierdzil, ze moze przez picie duzej ilosci wody zepsulam sobie system hydrauliczny....
Dzisiaj czuje sie juz znacznie lepiej wiec postanowilam , ze napisze kilka slow. Niestety niezle sie rozchorowalam i nie cwicze przez ostatni tydzien. Nie wazylam sie ani nie mierzylam mam tylko nadzieje, ze nic nie przytylam, problem polega na tym ,ze sie calkiem rozleniwilam no i jak wroce do formy nie wiem jak zniose te Chodakowska? Jedno jet pewne przed poniedzialkiem nawet nie sprobuje....
Pozdrawiam wszystkich, zycze zdrowia i wytrwalosci!
skalpel Chodakowskiej - to prawdziwe wyzwanie
No coz musze sie przyznac ,ze to juz moje drugie podejscie do jej cwiczen. Wytrzymuje 12 minut I potem opadam na kanape. Babka ma cialo ze stalowych miesni, w ogole gratuluje wszystkim paniom ,ktore dotrwaly do konca. To tyle jezeli chodzi o cwiczenia.
Schudlam 2.5 kilograma od 27 Grudnia ,to chyba dobrze, czas pokaze co bedzie dalej .
Wczoraj byl krytyczny moment ,nie ukrywam troszeczke sie skusilam, ale dalej kontynuuje moja diete, jutro bedzie jeszcze gorzej , bo na mojej drodze stanie tort.
Ktoras z Was powie zawsze mozesz odmowic , sek w tym ,ze nie moge urodziny mojego syna, przystojniak konczy 17 lat. Zjem malutki kawaleczek! Obiecuje!
Moge sie dzisiaj przyznac, ze byl to trudny wieczor.
Krotko mowiac zaczelam podzerac I szczerze przyznam uratowala mnie corcia I maz przypominajac o moim celu. Wtedy jednym duszkiem wypilam prawie pol butelki wody gazowanej. I tak ugasilam chec jedzenia.
Teraz juz tak bede robic, za kazdym razem jak mnie ogarnie slabosc.
Wlasciwie nie wiem czy bylam glodna, czy po prostu chcialam zjesc. Dzisiaj zaczynam program cwiczen jest nas 12, program zaczyna sie za dwie I pol godziny moze sa chetni? Wydaje sie trudny bo duzo tych kalorii w ostatecznym celu, ale kto to wie moze w ten sposob wejdzie mi w nawyk uprawianie sportu.
Dieta-banalnie prosta sprawa czy wyzwanie zyciowe?
Dzisiaj jestem w trakcie 4 dnia diety. Nie podjadam ,nie jem nic slodkiego. Jutro zrobie pomiar zgodnie z terminarzem grupy do ktorej sie przylaczylam(20 kg do lipca).
Musze sie jednak przyznac, ze niczego nie licze , niczego tez nie waze. przegladalam propozycje diet I w moim wypadku jest to wrecz niewykonalne. Mieszkam w Grecji I zwyczajnie niektorych produktow tutaj nie ma. Po drugie gotuje dla calej rodziny ,ktora nie jest na diecie I nie chce sie ze mna odchudzac. Kiedys lata temu bylam u dietetyczki I owszem schudlam, ale potem bylam tak zadowolona, ze zaczelam jesc pyszne zeczy pewnie w zbyt duzych ilosciach, ktore doprowadzily mnie do tego stanu.
Dzisiaj stwierdzam, ze musze sprobowac czegos innego, a mianowicie na " chlopski rozum" wiem co tuczy ,a co nie I tego jem wiecej
Mam nazieje, ze beda efekty, musza byc, bo skonczyly mi sie pomysly.
3 dzien diety to jak 3 dzien bez papierosa
Dwa pierwsze dni jakos przezylam, musialam szybko zamykac lodowke patrzac na moj swiateczny sernik. Dolaczylam do grupy -20 kg do lipca, pierwszy pomiar juz wkrotce. Nie licze na cud, ale tym razem tego nie zostawie, bo zobaczylam ilu sie udalo. To bedzie moj naped I silny bodziec do naszego maratonu. Nie dziele sie tym z mezem ,bo tylko kobieta to zrozumie I tylko ta ,ktora walczy z nadwaga. Bardzo sie ciesze, ze Was znalazlam!
Juz tak dawno powinnam byla schudnac ,ze pewnie ze wszyskim jestem juz niezle spozniona, Mowia jednak, ze lepiej pozno niz wcale. Moze teraz kiedy zrobie to publicznie razem z innymi uczestnikami tego maratonu bedzie mi latwiej. Okres Swiat nie jest najlepszym wyborem , ale po swietach juz mozna probowac.Tak wiec jeszcze nie jadlam sniadania i przy filizance kawy postanowilam zalozyc to konto ,zaraz zjem tosta z twarogiem. Na obiad zjem kawalek gotowanego miesa i duzo surowki. Na podwieczorek owoc i na kolacje za rada jednej z uczestniczek jogurta z kornfleksem i pojde spac ,zeby mnie nie korcilo.